Nowy album

[Bodzio]

http://bonjovi.pl/index.php?inf=724

I co wy na to?

[bucziia]

BA
tylko taka wiadomość mogła mnie wprawić w niesamowitą radość przed jutrzejszym testem z angielskiego
Niech żyje Richie

[Bonjova]

Po prostu super.Nareszcie posłucham sobie niedługo elektryzujących kawałków Richa

[Twisted Sister]

Ja też się strasznie cieszę Skoro on album ma juz praktycznie w kieszeni xD, to my niedługo dostaniemy go do łapek ^-^ A nie ma nic lepszego, jak nowe kawałki Richa (no, rzecz jasna nie licząc nowych kawałków BJ). Anyway-long live rock'n'roll i Rysiek rzecz jasna, jak ktoś już przede mną napisał :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[sobol_77]

Tez sie ciesze, byle album Richiego dorownal poziomowi temu, co zrobili teraz Bon Jovi

[Daroo]

Na tym krążku Sambora powinien wykazać się swoimi umiejętnościami...powinien to być bardziej instrumentalny album a niech wokalem od czasu do czasu zajmą się te znane nazwiska jak wspomniał Rich, myślę że to był by świetny pomysł, Slash, Santana i reszta będą mogli wtedy tylko ukłonić się i ściągnąć te swoje kapelusiki...dlaczego?? ponieważ uwazam że Sambora wcale nie jest gorszy od wyżej wymienionych a o nich własnie jest zdecydowanie głośniej...Rich musi postawić na umiejętności gry na gitarce a nie na wokal, tak jak. np. uczynił Santana...takie jest moje zdanie i basta! :!:

[sobol_77]

Prawda. Amen :!:

[Twisted Sister]

No, niech sobie chłopak od czasu do czasu pośpiewa xD, umiejętności wokalnych mu anyway nie brakuje.... jednak w stosunku do US ten album powinien być zdecydowanie bardziej gitarowy, więc w pewnym sensie zgadzam się z poprzednikami-w tym, że Rysiek nie jest gorszy od Slasha czy Santany, rzecz jasna również . W zasadzie-jaki mu album wyjdzie, taki będzie....
....pożyjemy, zobaczymy, xD.

[sobol_77]

Co by sie nie dzialo, to i tak poza ta pisanina nic nasze modly nie wniosa, jesli chodzi o ksztalt albumu Richie'go. Ale zgadzam sie - bardziej gitarowa plyta to bylyby miod na moje serce. A czy bluesowa, czy rockowa - bez znaczenia. byle targala jak dobry samogon

[k.t]

Obawiam się że raczej nie ma co liczyć na to żeby nadchodząca płytka była podobna do Santany... tzn. Richie by grał, a goście śpiewali, bo z tego co kojarze to na poprzednich płytkach byli raczej głównie gitarzyści niż wokaliści jako goście... Ale jak by nie była i tak będe ja kochał... W końcu gdyby nie solowa płytak Richiego nigdy nie poznał bym Bon Jovi... :|

[Twisted Sister]

Obawiam się że raczej nie ma co liczyć na to żeby nadchodząca płytka była podobna do Santany... tzn. Richie by grał, a goście śpiewali, bo z tego co kojarze to na poprzednich płytkach byli raczej głównie gitarzyści niż wokaliści jako goście... Ale jak by nie była i tak będe ja kochał... W końcu gdyby nie solowa płytak Richiego nigdy nie poznał bym Bon Jovi... :|

Zgadzam się-w paru wywiadach z Richie'm czytałam, że zarówno śpiewa, jak i gra na swoich albumach (w odróżnieniu od np. Slasha czy Santany, którzy zajmują się tylko grą) oraz pisze teksty i komponuje utwory ponieważ jest artystą wszechstronnym i realizuje się w bardzo różny sposób... Ostatni album, US, nie był zbytnio gitarową płytą, bo Richie skupił się głównie na piosenkach, nie chciał stworzyć "gitarowej masturbacji", typowo technicznej, gitarowej płyty. A po ludzku mówiąc-moim zdaniem Rich w zasadzie ma na tyle dobry głos, że nie potrzebuje profesjonalnych wokalistów, sam może "obstawić" wszystkie partie wokalne i wyjdzie mu to dobrze. Oczywiście niech gra jak najwięcej, bo do tego go w końcu natura stworzyła. Ale myślę, że nasze oczekiwania wobec nowego albumu (żeby był a'la płyty Santany, a'la Stranger czy Undiscovered) są lekko przesadzone. Richie zrobi taki album, jaki mu po prostu wyjdzie, a-moim zdaniem przynajmniej- płyty szczególne, jak Stranger, nagrywa się raz w życiu... Niemniej jednak wątpię, żebym po wysłuchaniu nowej płyty Rycha wyrzuciła ją przez zamknięty balkon

[k.t]

Amen...

[Ricky Skywalker]

A co mogę powiedzieć o płycie Rycha? Jak dotąd nie mamy żadnych konkretów, bo wiadomość o tym, że materiał jest gotów, to jeszcze nic. Ricky Martin miał gotowy materiał na swoją nową płytę półtora roku temu, a piosenki miałby być w stylu "tribal rock". Cieszyłem się i z niecierpliwością czekałem na ten album. Czekałem, czekałem i niestety się przeliczyłem - zamiast rocka z elementami muzyki plemiennej na płycie znajdują się niestety w większości utwory z naleciałościami rapowymi Do czego jednak zmierzam - nie, żebym był pesymistą przed zapowiadanym wydaniem płyty Richiego, wręcz przeciwnie. W roku, w którym raczej nie dostaniemy kolejnego albumu zespołu (będę się cieszył, jeśli nastąpi to w 2007, choć prawdopodobniejszy wydaje się nawet 2008) jest szansa, że otrzymamy solową płytę gitarzysty. Dopóki jednak nie pojawi się pierwszy singiel, nie ma co spekulować - jaka to będzie płyta, czy będą to utwory rockowe, czy country... po prostu poczekajmy na spokojnie. A dlaczego jestem dobrej myśli? Bo płyta hip hopowa to na pewno nie będzie, a country, jak by nie było, da się jakoś przeżyć Szczególnie, że gdyby Richie zaserwował nam takową płytę, byłoby to country w najlepszym wydaniu Jednak, jak mówiłem - poczekamy, zobaczymy

Amen 8)

[k.t]

Zgadzam się z moim przedmówcą, nie ma co spekulować nad tym jaka będzie płytka, chciałbym tylko wrócić kilka miesięcy wstecz zanim jeszcze wydano singel HAND, był różne były spekulacje nad tym jaka będzie płyta, miała być mocno rockowa z mocną gitarą bez typowych ballad, a jaka jest wszyscy wiedzą najlepiej...

[Ricky Skywalker]

Zgadzam się z moim przedmówcą, nie ma co spekulować nad tym jaka będzie płytka, chciałbym tylko wrócić kilka miesięcy wstecz zanim jeszcze wydano singel HAND, był różne były spekulacje nad tym jaka będzie płyta, miała być mocno rockowa z mocną gitarą bez typowych ballad, a jaka jest wszyscy wiedzą najlepiej...

No szczerze mówiąc nie zauważyłem by było inaczej 8) Miała być mocno rockowa - jest. Mocne gitary - są. Brak typowych ballad - a jakże, nie uświadczysz tu cukierkowych piosenek w stylu AALY. Wszyscy to wiemy najlepiej 8)