Glee

[Mrs Bon Jovi]

Być może nie widzieliście lub pogardzacie, a ich wykonanie "It's my life"
( http://www.youtube.com/watch?v=Dh140VPXuHc ) wywołuje u was odruch wymiotny, ale...

Moim skromnym zdaniem ich wykonania są ciekawe, jedne lepsze, inne gorsze, ale zasługują na podziw, bo im się chce! Tak, wiem, to tylko serial, to są aktorzy i za granie osób zaangażowanych w śpiew dostają kupę kasy, ale jednak...
Z doświadczenia wiem, że z cudem graniczy znalezienie sporej grupy nastolatków, którzy sensownie otworzą paszcze i będą się starać, dlatego ten serial jest dla mnie odskocznią od szarej dobijającej rzeczywistości...
Ale tu nie chodzi o moje zachwyty nad zaangażowaniem, tylko o Glee od strony muzycznej! Co o tym myślicie?

Moje ulubione wykonanie - http://www.youtube.com/watch?v=5WxPyUzWSPA



P.S. Nawiasem mówiąc, Lea Michele (główna rola w Glee, piękny głos) i Jasiek zaśpiewali w duecie w "Sylwestrze w Nowym Jorku", ale to nihil novi i pewnie o tym wiecie dłużej niż ja

[misstwisted]

Pierwsze się dowiaduję o tej aktorce, to znaczy o jej stażu w Glee
Samego musicalu (dobrze piszę?) nigdy nie oglądałam. Rok temu wpadłam przypadkowo na jakieś covery na yt będące podpisane Glee, myślałam, że to taka grupka, która nagrywa własne wersje piosenek dla rozpromowania się na youtubie, ale jak niedawno było głośno o śmierci tego aktora, to dopiero się dowiedziałam, że to serial

[imp]

nie oglądam ale:
Start me Up/Livin' On A Prayer
http://www.youtube.com/watch?v=hpTnbZs9a5w

[Fantaghiro7]

Z ciekawości obejrzałam kiedyś kilka odcinków i jako serial - bardzo amerykański, bardzo młodzieżowy, raczej słaby.
W kwestii samych cover'ów jest dużo lepiej, nagrali kilka naprawdę dobrych kawałków. Akurat to It's My Life jest takie "bezjajeczne", ale oni niekoniecznie odnajdują się w mocniejszej muzyce, więc nie ma co narzekać. Również uważam, że Lea ma piękny głos. Jest kilka utworów, które zaprezentowała, wręcz genialnie.

[koala555]

Ja nigdy nie widziałam tego serialu. Tak w ogóle nie przepadam za serialami.
Jeżeli chodzi o piosenki BJ w ich wykonaniu no to cóż .. mnie niezbyt przypadły, ale fajnie, że śpiewają coś takiego a nie te wszystkie (jak ja to uważam) puste piosenki, które górują na listach przebojów.

[misstwisted]

... i wtedy chyba bardzo spodobał mi się cover "Toxic" od Britney. Nie lubię jej piosenek, ale ten cover wpadł mi w ucho

[Kasaid]

Czytuję to forum już czas jakiś i nie spodziewałam się, że kiedyś ujrzę tu wątek Glee.

Fantaghiro7 napisała, że jest to serial bardzo amerykański i bardzo młodzieżowy. Sama określam go "serialem dla głupich amerykańskich nastolatek", ale ja mam ciągoty ku temu, co niskie, a całkiem przyjemne.
Moim znajomym pozostaje wzdychać nad moim uwielbieniem dla tego serialu, cierpieć, że np. Like A Prayer słyszałam więcej razy w wykonaniu Glee niż Madonny, (choć do sympatii dla Somebody To Love się nie przyznam, bo to nieobyczajne).

Kawałki Bon Jovi nigdy mnie tam nie ruszały, pewnie dlatego, że Jona nic nie może przebić, a ponadto były takie, jak napisała Fantaghiro7, "bezjajeczne".

Mam świadomość, że żeby to wszystko jakoś brzmiało i wyglądało muszą się trochę później napracować jacyś mili ludzie... Jednak podoba mi się dobór muzyki w tym serialu. Pewnie najwięcej było tam kawałków Lady Gagi, bo kolejne odcinki muszą odpowiadać aktualnym trendom, ale często wygrzebują piosenki, które powinno się znać albo chociaż warto znać. I co by nie mówić - tę różnorodność warto docenić.

Chociaż utwór dany przez Mrs Bon Jovi również należy do moich ulubionych - taka esencja tego serialu, to nie mam nawet odwagi wstawiać tu jakichkolwiek linków, bo Glee wydaje mi się leżeć tak daleko od fanów rocka...

Kurczę, teraz pewnie spędzę wieczór na przeglądaniu poszczególnych piosenek, a myślałam, że się już wyleczyłam...

[Talia]

Oglądałam Glee, chyba nawet od samego początku. Uwielbiam musicale, dlatego format serialu bardzo mi podszedł. Oglądałam kolejne sezony z nieukrywanym zainteresowaniem. Czekałam na stare dobre klasyki, które się pojawiały. Taniec, muzyka, śpiew to coś dla mnie Czasem nawet wolałam ich wersje od oryginału (patrz: FUN – We are young), co do wersji utworów BJ, to podobała mi się wersja Prayera. Serial choć przekazuje pewne wartości, to jednak jest luźny, często w nim sytuacje absurdalne – piszę tu o potyczkach na linii Sue – Will. Oglądnęłam trzy sezony, później jakoś nie miałam czasu, a i format się posypał, bo uczniowie ze szkolnego chóru wyjechali by studiować. Nie zachęciło mnie to, ale cały czas myślę, żeby dooglądać ten 4 sezon. Tym bardziej teraz kiedy zmarł Cory, a serial stracił ważny filar, nie wiem czy będę dalej oglądać ten serial. A może po prostu z tego wyrastam, bliżej mi do świata 30latków niż nastolatków

[aneby]

Pierwszy i drugi sezon bardzo mi się podobał, nawet kupiłam soundtracki. Potem jakoś straciłam zainteresowanie ... Piosenki kiepskie (albo może ja jestem z stara na współczesne "hity"), fabuła cieniutka ... Podobało mi się póki były covery starych dobrych przebojów
Jedna z moich ulubionych piosenek z serialu Lean on me http://www.youtube.com/watch?v=CnjfFNJkiwY czy Somebody to love http://www.youtube.com/watch?v=xXHVtAdt7eo

[Geminiman019]

Mnie ten serial w ogóle nie interesuje. Ja nie jestem targetem docelowym serialu Glee, gdyż mam 28 lat. Zresztą mam gdzieś te wszystkie serialowe "hity na czasie", takie jak Dr. House, Zagubieni czy Gra o Tron. Nie żebym był jakimś serialowym hipsterem, ale ja nigdy nie płynę "z głównym nurtem" (i to w wielu różnych aspektach, takich jak filmy, seriale, muzyka czy gry).

[Mrs Bon Jovi]

Mnie ten serial w ogóle nie interesuje. Ja nie jestem targetem docelowym serialu Glee, gdyż mam 28 lat. Zresztą mam gdzieś te wszystkie serialowe "hity na czasie", takie jak Dr. House, Zagubieni czy Gra o Tron. Nie żebym był jakimś serialowym hipsterem, ale ja nigdy nie płynę "z głównym nurtem" (i to w wielu różnych aspektach, takich jak filmy, seriale, muzyka czy gry).

Geminiman019, oprócz Glee zdarza mi się oglądać Bonanzę, czyli serial starszy od większości naszych forumowiczów, więc "hity na czasie" mnie raczej tez nie dotyczą...