Wyparł z pierwszego miejsca Junior Admin, która po koncercie chyba już nie lubi BJ, albo forum BJ.pl
Offtop
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Misstwisted, dzięki za przypomnienie
[ Dodano: 2013-08-13, 20:09 ]
P.S. Damned, gdzie jest ta smutna statystyka?
[ Dodano: 2013-08-13, 20:09 ]
o chol... muszę iść na odwyk, albo ograniczyć zgadywanie zagadek w temacie Co to za piosenka, bo stamtąd chyba pochodzi połowa moich postówDamned pisze:Uwaga uwaga, news dnia... Tomker od dzisiaj autorem największej ilości postów na forum!![]()
Wyparł z pierwszego miejsca Junior Admin, która po koncercie chyba już nie lubi BJ, albo forum BJ.pl
P.S. Damned, gdzie jest ta smutna statystyka?
Teraz powiem wam dlaczego tak płaczę nad upadkiem gitarowej muzyki. Otóż zauważam że rock powoli staje się muzyką emerytów, a współczesna młodzież ma zupełnie innych idoli niż ich rodzice. Esencją rock n' rolla jest młodość, witalność i bunt, a obecnie na koncerty największych gwiazd rocka, przychodzą głównie osoby po czterdziestce, by zobaczyć idoli swojej młodości. Nasi rodzice byli nastolatkami w czasach kiedy byliśmy częścią Bloku Sowieckiego, a miejscami gdzie mogli się wyżyć, były "wentyle bezpieczeństwa" w postaci młodzieżowych festiwali z Jarocinem na czele. Punkowcy występujący w Jarocinie musieli maskować swój przekaz przy pomocy różnych metafor, by władza się domyśliła o co im chodzi. Natomiast raperzy walą centralnie i prosto w oczy surowy, bezpośredni i wyjątkowo dosłowny przekaz, bez jakichkolwiek metafor czy przenośni. To dlatego hiphopowcy odebrali rockmanom rolę głosu zbuntowanej młodzieży, która nie chce ładnych przenośni czy metafor, tylko surowej i brutalnej prawdy prosto w oczy. Prawdę mówiąc, degeneracja rocka zaczęła się w momencie upadku Komunizmu. Grunge i Britpop były tylko kilkuletnim odroczeniem tego co miało być nieuniknione. Rock był głosem młodzieży, kiedy istniał Związek Radziecki (bo było to największe zagrożenie dla zachodniego świata). Obecnie po upadku ZSRR, hip-hop jest takim "punk rockiem epoki postkomunistycznej".