SIERPNIA!BlackDot pisze:Tomker, 8 czerwca to chyba nie na dniach?Tomker pisze:Podoba mi się to co robi nasz forumowy kolega - Rockstar. Na dniach wydaje płytę (bodajże 8 czerwca)![]()
(przez BJ czas stanął mi na czerwcu;) )
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Nie wyobrażam sobie. Grzegorz Turnau to wielka postać, nie mieszałbym go w ogóle z tym tematem, bo mówimy tu o muzyce rozrywkowej, a on jest z nieco innej półki muzycznej.Geminiman019 pisze:Wyobrażasz sobie np: Grzegorza Turnaua śpiewającego po angielsku?
Jestem przeciwnikiem dzisiejszej polityki mainstreamowo-medialnej, więc mógłbym zadać podobne pytanie. Patrząc realnie na problem, to zawsze tak było i będzie, że targetem w muzyce rozrywkowej są ludzie młodzi, czyli głównie Ci do 40-stki, a czasami nawet do 30-stki... Przypomnij sobie czy 20 lat temu w radio puszczano muzykę która odpowiadałaby Twoim dziadkom... no chyba, że słuchali oni Nirvany i Gunsów to zwracam honorGeminiman019 pisze:Dlaczego dorośli słuchacze (+30 lat) są lekceważeni przez mainstream?
To zależy o jakie rozgłośnie Ci chodzi. Mówisz 20 lat temu, czyli w roku 1993 roku. Niewiele rzeczy pamiętam z tego okresu, ale wtedy chyba nie było jeszcze sformatowanego radia komercyjnego. 20 lat temu rządziły państwowe programy Polskiego Radia (Jedynka i Trójka), a wyroczniami dla Polaków, były osobowości typu Niedźwiedzkiego, Kaczkowskiego czy Manna, mentalnie tkwiące w PRL-u, oraz ich audycje autorskie. W 1993 roku nie obowiązywała jeszcze Ustawa o Prawie Autorskim, piractwo fonograficzne osiągnęło wtedy monstrualne rozmiary (na sto sprzedanych nośników, mniej niż pięć było legalnych) i Majorsi jeszcze nie zawitali do naszego kraju. Jeśli mam być szczery, to zespoły takie jak Guns n' Roses czy Nirvana nie zostały przeze mnie w ogóle odnotowane (zresztą mój ojciec 20 lat temu nie miał zielonego pojęcia czym jest Grunge). 31 lipca 1993 roku miałem 8 lat i skończyłem I klasę podstawówki.Damned pisze:Przypomnij sobie czy 20 lat temu w radio puszczano muzykę która odpowiadałaby Twoim dziadkom... no chyba, że słuchali oni Nirvany i Gunsów to zwracam honor
Proste rozwiązanie: mogą poznawać nowe zespoły z gatunku muzyki, który najbardziej do nich trafia, mogą kupować płyty i słuchać muzyki wykonawców, których lubią i cenią, ale też otwierać się na nieco inne gatunki. Ja od zawsze tak postępowałem i nie narzekamGeminiman019 pisze:Skoro grupą docelową maistreamowej muzyki jest młodzież, to co w takim razie mają począć osoby mające około 30 lat? Czy dojrzali 30-latkowie są zupełnie nieistotni dla mainstreamu i muszą żyć wspomnieniami sprzed kilkunastu lat?
Ja o tym doskonale wiem panie bluesmanie. Od jakiegoś czasu wprowadziłem w życie muzyczny celibat, polegający na dokładnej selekcji słuchanej przeze mnie muzyki. Należy więc oddzielić ziarno od plew, czyli wartościową muzykę od mainstreamowej tandety. Trzeba taż zrezygnować z radia, jako medium służącego do poznawania nowości i przerzucić się na Internet. Chyba wiesz o tym, że sytuacja z pamiętnego filmu Woody'ego Allena, już nigdy nie wróci. Globalna sieć poszerzyła mi horyzonty poznawcze w takim stopniu, jakie radio i telewizja razem wzięte nigdy nie mogłyby mi tego zagwarantować.mr.bluesman pisze:Proste rozwiązanie: mogą poznawać nowe zespoły z gatunku muzyki, który najbardziej do nich trafia, mogą kupować płyty i słuchać muzyki wykonawców, których lubią i cenią, ale też otwierać się na nieco inne gatunki. Ja od zawsze tak postępowałem i nie narzekamGeminiman019 pisze:Skoro grupą docelową maistreamowej muzyki jest młodzież, to co w takim razie mają począć osoby mające około 30 lat? Czy dojrzali 30-latkowie są zupełnie nieistotni dla mainstreamu i muszą żyć wspomnieniami sprzed kilkunastu lat?. Nie rozumiem gdzie Ty tutaj widzisz jakiś problem... Czemu przykładasz tak dużą wagę do mainstreamu? Przecież nie jest tak, że poza mainstreamem nie ma nic innego. Jest, tylko trzeba poświęcić trochę czasu, aby to coś odnaleźć.