bardzo fajny i ciekawy artykuł, o dużym zainteresowaniu, już prawie 100 komentarzy, sami przeczytajcie 8)
Jon Bon Jovi, sztandarowy przykład małżonka
Moderator: Mod's Team
Jon Bon Jovi, sztandarowy przykład małżonka
http://muzyka.onet.pl/10174,1338854,wywiady.html
bardzo fajny i ciekawy artykuł, o dużym zainteresowaniu, już prawie 100 komentarzy, sami przeczytajcie 8)
bardzo fajny i ciekawy artykuł, o dużym zainteresowaniu, już prawie 100 komentarzy, sami przeczytajcie 8)
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Ogólnie ten artykuł tz to co napisali o BJ bardzo mi sie nie spodobało. Pojechali mu strasznie czepiają sie byle czego nie podoba mi sie to ale BJ jak zwykle mądrze mówił 
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
No dobra moze troche tak, ale napewno nie sa prawda te wszystkie bzdury, ktore powypisywal.Piotrek pisze:to W JAKIEŚ CZęŚCI niestety prawda.
No wlasnie ja tez mialam takie wrazenie. Juz od poczatku naskakuje na jbj.Od razu widać, że ktoś to pisał specjalnie by dopiec. Ktoś kto po prostu nie lubi Jona ani jego muzyki. Proste.
Zgadzam sie w 100%. Ten artykul jest bardzo tendencyjny. Uwazam, ze jesli ktos nie zna tworczosci jakiejs kapeli to nie powinien sie o niej wypowiadac. Radze przesluchac albumy bj i potem pisacUważam , ze artykuł jest conajmniej STRONNICZY, autor niewiarygodny, nierzetelny i nie douczony. Chyba nie przesłuchał wszystkich albumów BJ i nie wie ile współczesna muzyka im zawdzięcza.
Mnie również nie spodobał się ten artykuł, to jak kręcić komuś nożem dziurę w sercu (ale porównanie). Mniemam, że autor do fanów BJ raczej nie należy. To jego porąbany gust sprawił te wypociny. :evil:
Co do sztandarowego przykładu małżonka, to bardzo chwalebne i oby tak dalej
Co do sztandarowego przykładu małżonka, to bardzo chwalebne i oby tak dalej

“Believe in love. Believe in magic. Hell, believe in Santa Clause. Believe in others. Believe in yourself. Believe in your dreams. If you don't, who will?” JBJ
Artykuł :|
Brak słów na te wypociny osobnika, który go napisał. Obciachowe beżowe mieszkanie...no cóż - może w jego mniemaniu Jon powinien mieć czarne ściany z okultystycznymi symbolami. Ewentualnie czerwone, które wyglądałyby jak w domu publicznym. Według autora owego artykułu (zwykła szmira a nie artykuł, ale to moje prywatne zdanie, napewno znajdzie się jakaś osoba, która się ze mną nie zgodzi :-) ) to to, że ktoś jest gwiazdą oznacza, że ma robić wokół siebie dym i ogień bo...bo co? Bo tego wymaga rock? Bo tego wymaga sława? Bo sławne osoby powinny mieć maksymalnie zjechane życie?A najlepiej, żeby piły, ćpiały, uprawiały seks z wszystkim, co sie rusza, a jak zacznie uciekać to gonić...Ewentualnie miały w życiowym dorobku kilkanaście rozwodów, po kilkoro dzieci z każdego nieudanego małżeństwa, a przy okazji jeszcze kilkoro na boku. No bynajmniej ja tak zrozumiałam te słowa. Siwiejące owłosienie na klatce piersiowej rozbawiło...ale to był taki złośliwy przytyk do Jona...do tego, że stara się być młodszy niż na to wskazuje jego wiek...chociaż prawda jest taka, że Jon nieźle się trzyma. Nie wiem, czy autor miał zamiar urazić fanów zespołu, czy obrzydzić im ich muzykę oraz lidera. Nie da się tego określić, ponieważ jest on płytki i świadczy jedynie o poziomie intelektu autora.
Brak słów na te wypociny osobnika, który go napisał. Obciachowe beżowe mieszkanie...no cóż - może w jego mniemaniu Jon powinien mieć czarne ściany z okultystycznymi symbolami. Ewentualnie czerwone, które wyglądałyby jak w domu publicznym. Według autora owego artykułu (zwykła szmira a nie artykuł, ale to moje prywatne zdanie, napewno znajdzie się jakaś osoba, która się ze mną nie zgodzi :-) ) to to, że ktoś jest gwiazdą oznacza, że ma robić wokół siebie dym i ogień bo...bo co? Bo tego wymaga rock? Bo tego wymaga sława? Bo sławne osoby powinny mieć maksymalnie zjechane życie?A najlepiej, żeby piły, ćpiały, uprawiały seks z wszystkim, co sie rusza, a jak zacznie uciekać to gonić...Ewentualnie miały w życiowym dorobku kilkanaście rozwodów, po kilkoro dzieci z każdego nieudanego małżeństwa, a przy okazji jeszcze kilkoro na boku. No bynajmniej ja tak zrozumiałam te słowa. Siwiejące owłosienie na klatce piersiowej rozbawiło...ale to był taki złośliwy przytyk do Jona...do tego, że stara się być młodszy niż na to wskazuje jego wiek...chociaż prawda jest taka, że Jon nieźle się trzyma. Nie wiem, czy autor miał zamiar urazić fanów zespołu, czy obrzydzić im ich muzykę oraz lidera. Nie da się tego określić, ponieważ jest on płytki i świadczy jedynie o poziomie intelektu autora.
Najważniejsza jest muzyka!!!!
((((Niech sobie już tam o nim ( o Jonie i reszcie ) plotkuje i kłamie. Tacy są dzienniklarze ( a ten to wyjątkowy de***l i I****a ) i naplotach, przekrętach i nieścisłościach nagłaśniają swoje nazwisko w branzy . Artykuł jest mocno przekłamany, ale takie nieścisłości i oszczerstawa (nie wiem czy tak to mozna nazwać , ale chyba tak) są napisane na jakiejś podstawie, przepuszczone przez odpowiednie sito i pomnożone przez 100, żeby robiły efekt.))))
Chodzi przedewszsytkim o muzykę. Autor uważa , że ich muzyka jest niczym, na co warto zwracać uwage i nie niesie ze sobą zadnych wartości. To jest nabadziej udeżające mnie jako fana, a wy piszecie o, no łaśnie .......patrzcie wyżej
:P:P
Facet nie zna angieleskiego?? i nie słuchał wszystkich albumów
Moge się zgodzić , że ostatnio teksty są o wszystkim i o niczym ... z leksza "papka " , ale wzceśniej: TD i dalej ............................ moge tu pisac i pisć , ale nie ma sensu Ludzie przejmować sie tym artykułem ..... bo kompletny durak jest jego twórcą
To jest chba najgorszay aspekt tego artykułu :/
((((Niech sobie już tam o nim ( o Jonie i reszcie ) plotkuje i kłamie. Tacy są dzienniklarze ( a ten to wyjątkowy de***l i I****a ) i naplotach, przekrętach i nieścisłościach nagłaśniają swoje nazwisko w branzy . Artykuł jest mocno przekłamany, ale takie nieścisłości i oszczerstawa (nie wiem czy tak to mozna nazwać , ale chyba tak) są napisane na jakiejś podstawie, przepuszczone przez odpowiednie sito i pomnożone przez 100, żeby robiły efekt.))))
Chodzi przedewszsytkim o muzykę. Autor uważa , że ich muzyka jest niczym, na co warto zwracać uwage i nie niesie ze sobą zadnych wartości. To jest nabadziej udeżające mnie jako fana, a wy piszecie o, no łaśnie .......patrzcie wyżej
Facet nie zna angieleskiego?? i nie słuchał wszystkich albumów

To jest chba najgorszay aspekt tego artykułu :/
-
- It's My Life
- Posty: 208
- Rejestracja: 17 września 2005, o 15:41
- Lokalizacja: Rachowice pod Gliwicami
- Kontakt:
tak, wg tego artykułu, wszyscy artyści powinni ćpać,
i piep*** się na prawo i lewo.
przecież każdy jest inny, nie wszyscy są głodni
szumu wokół ich osoby.
i piep*** się na prawo i lewo.
przecież każdy jest inny, nie wszyscy są głodni
szumu wokół ich osoby.
www.korowiow.mp3.wp.pl
Za doświadczenia trzeba w życiu płacić. Jeżeli mamy szczęście, otrzymujemy rabat - Oskar Kokoschka
Za doświadczenia trzeba w życiu płacić. Jeżeli mamy szczęście, otrzymujemy rabat - Oskar Kokoschka
- Kasiunia
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 585
- Rejestracja: 28 września 2005, o 09:01
- Lokalizacja: Świętochłowice
A mnie ten artykuł osobiście wcale, a wcale nie oburzył, nie dotknął. Musze przyznać, że czasem to nawet zabawny był. Inwencja ludzka nie zna granic
. Facet nie ma czego się doczepić to zjedzie za kolor ścian w mieszkaniu (architekt wnętrz od siedmiu boleści
).
Ogólnie nie ma sie czym przejmować...
Wypowiedzi Jona pomiedzy bredzeniem gostka bardzo fajne. ?adnej głupoty nie palnął i chwała mu za to!!
Jon rulez

Ogólnie nie ma sie czym przejmować...
Wypowiedzi Jona pomiedzy bredzeniem gostka bardzo fajne. ?adnej głupoty nie palnął i chwała mu za to!!
Jon rulez
Ja tylko powiem, że ten dziennikarz za grosz ambicji w sobie nie ma pisząc takie bzdury. Ale nie mam zamiaru się tym przejmować bo to nie ma sensu.
Może sobie nie lubić Jona i reszty ale jednak powinien być obiektywny jak chce oceniać kogos.
Może sobie nie lubić Jona i reszty ale jednak powinien być obiektywny jak chce oceniać kogos.
Race, it’s a race
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
- Rattie
- Have A Nice Day
- Posty: 1391
- Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
- Lokalizacja: Zakopane
- Kontakt:
Eeeee tam. Już nie raz podobne artykuły się czytało, ale faktem jest, że facetowi to chyba ktos zapłacił grubą kasę, bo obsmarowuje gościa jak tylko może....
A tak na marginesie:
A tak na marginesie:
Widziałaś kiedys obiektywną recenzję, artykuł czy cokolwiek w czym autor opisuje także swoją opinię, uczucia itd.Może sobie nie lubić Jona i reszty ale jednak powinien być obiektywny jak chce oceniać kogos.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!