marca pisze:Dla mnie nie jest żenujące to że to musi potrwać tylko to że ta decyzja jest jak dotąd wielką niewiadomą. Dla mnie to oczywiste. Oddaję bilet siostry ,nie mój, ona widziała już Bon Jovi 2 razy i nieobecność Sambory jest tego powodem, ja widziałam ich raz i też nie wyobrażam sobie koncertu bez Richiego ale zaplanowałam już cały tydzień nad morzem więc pójdę.
sorry , ale mnie śmieszą takie narzekania. Nie pierwszy raz Phil X zastępuje Rycha. Na biletach nie ma żadnej info, że w przypadku braku jakiejś osoby z zespołu można domagać się zwrotu kasy. Oczywiście, że organizator może marudom iść na rękę, ale to musi potrwać.
Nie znam nikogo z prestige i nie chcę byc ich adwokatem, ale wg mnie Organizatorowi pierwszego koncertu Bon Jovi w Polsce należy się szacunek, a nie jakieś histeryczne schizy.
Po takich lamentach wątpię, czy ktokolwiek podejmie się organizacji kolejnych koncertów. Paradoksalnie możemy w przyszłych latach stracić możliwość ujrzenia Sambory, właśnie przez Jego "fanów"