Na czerwonym dywanie sporo osób mówi ,że lubi/podziwia BJ. Longoria powiedziała,że bardzo czeka na występ i że jest wielką fanką Bon Jovi
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Wiesz, nie chodzi o to by grali coś ekstremalnego:-) Gdybyś czytał/a ze zrozumieniem to pewnie byś się domyślił/a ,że pisałem o samej tylko muzyce nikogo nie obrażając przy okazji.POZDRAWIAMkowal11 pisze:boze jakie ty glupoty piszesz.robisz z bon jovi heavy metalowa kapele a to zawsze byla muzyka rozrywkowa,popularna czy w latach 80 czy teraz.zawsze byli popowi a wy obrzucacie ich blotem ze nie sa czyms czym nigdy nie byli!!!!ludzie oni nigdy nie byli jakimis mega rockowcami.wiec po co te bzdury
.............bez komentarza..........Sam Bora pisze:Jako wyznawca rocka chyba straciłem resztki szacunku do tej grupy...Tragedia? żenada? obciach? Chyba to i to i tamto też. To co Bon Jovi odwala na scenie to niemal obraza dla rockandrolla. Jonny nigdy w zasadzie nie rzucał/machał piórami na scenie.Nawet w czasach kiedy grali nieco z pazurem.Za to...tańczył.Jak oglądam live from London to chce mi się śmiać:-)
Następny laik bez słuchu który bawi się w "mądrego" znawcę/krytyka gatunku! Bosz.....Sam Bora pisze:Sęk w tym ,że BJ nie ma piosenek z agresywnym drive-m jak choćby Aerosmith ( Combination, Back in the saddle,Livin on the edge) czy Guns N Roses (Lokomotive, Night train).No może poza Homebound Train i If I Was Your Mother.Wszystko takie cukierkowe, grzeczne, przesłodzone.Pomiędzy KISS-em , a Roxette. Fajnie obejrzeć clip This Ain't A Love Song w którym Jonny B choć trochę się miota.
Przeciez nikt nikogo nie zjadł! To był koncert a nie lunch - Jon wciąż jest w śród nas w całości!!Sam Bora pisze:Steven zjadł Jona wokalnie..
Po tekstach takich jak te tracę szacunek to użytkowników takich jak Ty. Rozumiem, że jak już ich nie lubisz to nie będziesz się i nas katował swoją obecnością na forum.Jako wyznawca rocka chyba straciłem resztki szacunku do tej grupy...Tragedia? żenada? obciach?
Brakuje Ci dystansu do muzyki, albo jesteś ograniczony do jednego typu muzyki. Zarówno występ z Rihanną jak i Tylerem były dobre chociaż z Tylerem Jon był wokalnie niedysponowany. Można zarówno nie lubić Tylera jak i Rihanny, ale obrażając ją jako wokalistke trochę zajeżdżasz ignoranctwem. Rihanna wokal ma i potrafi nim operować, a to co śpiewa to oczywiście nie każdemu musi się podobać, ale to żaden powód do jej obrażania..Po obejrzeniu profanacji własnej twórczości w akcie z Rihanną (po wpadkach z Rimes to już tak w sumie nie dziwi)włączyłem zapis ze wspólnego wykonania piosenki Walk This Way z Aerosmith.
Aerosmith to piękny zespół... muzyka w pewnym momencie ich karier podobna - szczególnie jeśli chodzi o ballady, no, ale głosów to Ty nie porównuj - zupełnie inny odbiór słuchowy (w nie-balladach) no i sposób śpiewania inny...Sam Bora pisze:Steven zjadł Jona wokalnie...