Whitney Houston nie żyje

Wszystko co dotyczy szeroko pojętego działu muzyki, innych zespołów itp.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Whitney Houston nie żyje

Post autor: Smolek »

Szok. Jeszcze to do mnie nie dotarło. Moja druga ulubiona piosenkarka nie żyje. Kilka lat poznałem jej piosenki i jej piękny głos mnie zaczarowywał. Nagrała wiele świetnych piosenek. Ostatnio rzadziej jej słuchałem, ale wciąż była dla bardzo ważna. Kolejna osoba, która odeszła za wcześnie. RIP [*]

PS. Słucham jej piosenek i jest mi niesamowicie smutno. :(
Awatar użytkownika
ROCKSTAR
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 998
Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
Ulubiona płyta: NJ KTF TD
Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
Kontakt:

Post autor: ROCKSTAR »

Nigdy nie bylem fanem, ale trzeba byc ignorantem, zeby nie przyznac racji tym, ktorzy pisza, jak wielka artystka wlasnie odeszla...

Smutna wiadomosc...

Jedyne, male, ale istotne pocieszenie- muzyka, na cale szczescie, wiecznie zyje... I kazdy artysta, ktory odszedl, tak naprawde, pozostaje z nami...
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Wielka szkoda, że odchodzą tak wcześnie tacy artyści jak Whitney! Nigdy nie byłam jej szczególną wielbicielką, ale uważam, że była wielka. Niestety żyła w toksycznym związku, z mężem tyranem i ćpunem, który wciągnął ją w to bagno. Najgorsze jest to, że jej córka (małolata) też ma problem z narkotykami. Oby po tragicznej śmierci swej matki opamiętała się, bo skończy jeszcze wcześniej. Tak myślę, że Whitney nie miała tak naprawdę pomocnej dłoni, która by pomogła jej zwyciężyć te nałogi. Dlatego jeszcze bardziej brnęła w uzależnienie. Próbowała się podnieść, wróciła na scenę, ale nałóg niestety okazał się silniejszy bo została z nim sama. Żałuję bardzo, że jej się nie udało, bo mimo tego kim była i co osiągnęła, mogła osiągnąć jeszcze więcej, ułożyć sobie życie i śpiewać nadal dla swoich fanów.
Kiedyś w innym temacie pisałam, że chciałabym aby Richie znów był ze swoją eks. Teraz stanowczo zmieniam zdanie. Ta uzależniona od prochów i alkoholu Heather mogła by znowu Ryśka wciągnąć w to gówno, a wydaje mi się (nie znam na 100% całej prawdy), że nasz Richie pokonał nałóg. Ostatnio wygląda super, wydaje się młodszy, zajął się nagrywaniem, pracą i pokazuje , że jest wszystko OK.! Nie wiem czy mam rację, ale tak myślę. TAK TRZYMAJ MÓJ KOCHANY RYSIU !!!
A po Whitney zostaną piosenki z jej fenomenalnym głosem!
BJ - It's my life - Always !
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

A co powiecie o wydanym we wrześniu 2009 roku jej ostatnim albumie I Look to You? Po jego wydaniu wielu ludzi było przekonanych że Whitney wreszcie wyszła z tego narkotykowego bagna i wyszła na prostą. Jednak w połowie 2010 roku wszystko zaczęło się psuć i piosenkarka znowu wpadła w podobne bagno (tym razem zaczęła chorować na bulimię).

Moją ulubioną piosenką Whitney jest Step by Step, promujące film Żona Pastora z 1996 roku. Utwór bardziej przypadł do gustu niż ten ograny hicior z Bodyguarda (zresztą to nie jest jej piosenka, tylko cover Dolly Parton).
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Tak naprawdę wyglądała Whitney w szponach nałogu :smuteczek:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to ostatnie jej zdjęcia przed śmiercią - cholera szkoda tej kobiety !!!

http://www.pudelek.pl/artykul/38232/ost ... _smiercia/
BJ - It's my life - Always !
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Szczerze to mało obchodzi mnie jak wyglądała. I nie czytam takich portali jak pudelek. Takie portale tylko szukają sensacji. Nawet po śmierci chcą tylko zyskać. Dla mnie Whitney była legendą i piosenkarką, którą zawsze będę podziwiał. A jak wiemy życie to nie bajka.. Każdy ma swoje słabości i tylko żałuję, że spotkała na swojej drodze tego Browna. Skurw.... jakich mało. %%%% przeze mnie przejawiają jakby coś. ;)

PS. I Miracle-BJ mogłabyś te zdjęcia wyrzucić czy coś, bo Whitney po śmierci zasługuje na trochę spokoju. A ja ktoś będzie chciał może zajrzeć na pudelka.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Wstępne wyniki sekcji wykluczyły morderstwo oraz jakąkolwiek obecność innych osób. Najprawdopodobniej przyczyną śmierci piosenkarki było zatrucie mieszanką alkoholu oraz leków których nie wolno łączyć ze sobą. Zresztą Whitney kupowała medykamenty w tej niesławnej aptece w Beverly Hills, z której tej korzystał Michael Jackson.
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 713
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Post autor: Bon Jovi »

[*] Whitney Houston

Dla mnie to także smutna wiadomość.

Szkoda że tyle lat zmarnowała przy nie właściwym mężu. Już nic nowego w jej wykonaniu nie usłyszymy.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
Xander
It's My Life
It's My Life
Posty: 165
Rejestracja: 16 lutego 2011, o 09:59
Lokalizacja: Warszawa/Ciechanów
Kontakt:

Post autor: Xander »

Wielkim jej fanem nigdy nie byłem. Właściwie można się było spodziewać, że niedługo nadejdzie chwila jej śmierci, nawet patrząc na te powyższe zdjęcia.

Jednak.....była wielką gwiazdą i będzie jej brakować.
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Niedawno odkryłem że utwór Step by Step promujący film Żona Pastora też był coverem. Oryginalnie wykonywała go Annie Lennox. Jednak nie dziwię się że tak mało osób zna oryginalną wersję w wykonaniu byłej wokalistki Eurythmics. Piosenka Step by Step znajdowała się na stronie B singla Precious, a w Polsce nie ma rynku singlowego. W związku z tym małe płytki mają u nas nikłą podaż.

A to ci psikus. Jej dwie wielkie filmowe piosenki to w rzeczywistości covery. I Will Always with You oryginalnie wykonywała Dolly Parton, a Step by Step Annie Lennox.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Muzyka”