Sam Bora pisze:
JOF i tzw.Tripoid zadeebiutowały na 1#Billboardu ale to akurat nieistotne...
A co to ma wspólnego z ilością sprzedanych płyt? Poza tym, nie wiem czy wiesz, ale bardzo duży wpływ na to na którym miejscu się debiutuje ma dobór daty... żeby daleko nie szukać, przykład The Circle...
Sam Bora pisze:
Scrooge pisze:To sobie sprawdź, jakie oceny zbierały płyty AiC, a jak była oceniana przez krytyków płyta MS. To nie jest tylko moja opinia
Może zacznij jakąś mieć.
Mam swoją opinię i ją wyraziłem, to, że się zbiega z recenzjami to już nie mój problem.
Sam Bora pisze:
Scrooge pisze: McCready przy Cantrellu to bóg gitary... i od razu zaznaczam, że nie jestem fanem Pearl Jamu.
Czytaj :MAM ZDANIE ALE GO NIE MAM.
Czytać najwyraźniej jednak nie umiesz
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Jakim gitarzystą jest Cantrell najlepiej pokazały jego dwie, MARNE solowe płyty...
Sam Bora pisze:
Scrooge pisze:A co do głosu Staleya to w 1995 roku, koleś już ledwo żył
A umarł w 2002...Długo umierał.
No i w tym momencie pokazałeś, że g... wiesz o Staleyu. Poleciłbym Ci książkę Adriany Rubio "Layne Staley: Angry Chair", ale tego nie zrobię ponieważ masz ewidentne problemy z czytaniem ze zrozumieniem po polsku, także anglojęzycznych publikacji nawet nie śmiem proponować. Niemniej powtórzę raz jeszcze, że w roku 95' po śmierci jego lubej, Staley był pogrążonym totalnie w nałogu heroinowym, wrakiem człowieka. Kojarzysz tą wypowiedź? Nawet w głupiej wikipedii można znaleźć ten cytat:
"Nie ćpam żeby być na haju, jak sądzi większość ludzi. Wiem, że popełniłem wielki błąd zaczynając z tym gównem. To bardzo trudno wyjaśnić. Moja wątroba nie funkcjonuje i wymiotuję cały czas, sram w spodnie. Ból jest większy niż możesz znieść. To najgorszy ból na świecie. Choroba narkotykowa niszczy całe ciało." - 95'.
Dalej żyj w przekonaniu, że w tym okresie Staley był w "życiowej formie"
Gdy w 96 kręcili unplugged to ledwo siedział na krześle, gadał od rzeczy, większość piosenek nagrywali po kilka razy... i nie dlatego, że akurat sobie wziął, tylko dlatego, że na "trzeźwo" koleś nie był już w stanie funkcjonować.
Sam Bora pisze:
Scrooge pisze:A co do ostatniej płyty Alice, to jest bardzo przeciętna i sami fani Alice to potwierdzają
Słuchałeś czy gdzieś przeczytałeś?
Tak się składa, że z sentymentu nawet kupiłem... i żałuję
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Przykro było tego słuchać, a jeszcze bardziej przykro było mi, gdy sobie pomyślałem, że za te 50zł mogłem iść na 3 dobre filmy do kina, albo kupić 2 inne płyty z naprawdę dobrą muzą.
[ Dodano: 2010-11-19, 20:05 ]
Geminiman019 pisze:
Scrooge, muszę Ci coś wyjaśnić żeby rozwiać wszelkie wątpliwości. Pan M.C. w ogóle nie jest moim ulubionym reżyserem. Interesuje mnie tylko to co on tworzył w latach 90, a nie jego osoba. Obiektem mojego zainteresowania są wyłącznie teledyski, które mają alternatywną wersję z samym zespołem bez fabuły, a nie ten facet którzy je kręci. To że takie nakręcił dla Bon Jovi, zmusiło mnie do zadania sobie pytania, czy coś podobnego powstało także dla Aerosmith czy ZZ Top. Klipy w wersji performance robił także Julien Temple (ZZ Top "Pincushion"), czy bracia Albert i Allen Hughes (Korn "Here to Stay", "Thoughtless") i tylko one mają dla mnie znaczenie. To jest cała prawda.
Muszę Ci coś wyjaśnić po raz kolejny, chociaż już pisałem to nie raz - G***O mnie to obchodzi, tak samo jak nie obchodzi mnie to, że jesteś "inny, masz specyficzny tok myślenia", nie obchodzą mnie Twoje zaburzenia osobowości, to, że nie masz dziewczyny ani znajomych i nawet nie próbuj przepraszać.