... ze tez ten temat jakos mi umknal....?:)
Phil i Richie- dwoch kolesi, przez ktorych siegnalem po gitare, zaczalem grac, komponowac, marzyc... Do dzis- moje inspiracje... Pomimo wszystko- nic sie nie zmienilo... Ich styl gry, melodyka, wirtuozeria ( w tym temacie minimalnie wygrywa Phil, ale to juz zupelnie inna historia)... To jest cos, co sprawilo i sprawia, ze tych dwoch Panow jest dla mnie wyznacznikiem tego, jak powinna brzmiec gitara w muzyce rockowej- nawet jesli odniesieniem jest przeszlosci...
Pamietam dwie solowki, ktore zmienily moje zycie... Ta z "Animal" oraz ta z "Livin' on a prayer"... Potem to sie juz jakos tak potoczylo naturalnie i "New Jersey" oraz album "Hysteria" uksztaltowaly moje zycie i przyszlosc... Uff... Brzmi to tak pompatycznie, ale.... Takie sa fakty, hehe;)
Def Leppard w trasie z Bon Jovi... OMG! To byloby cos pieknego... W sumie w dobie " The Big Four" wszystko jest mozliwe, wiec...
Tak przy okazji- teraz, gdybym mial wybierac, wybralbym jednak gitare Phil'a- dla mnie sprzet optymalny!
http://www.jacksonguitars.com/products/ ... 2803050802