Richie Sambora
Moderator: Mod's Team
Nie chce narzekać. Naprawdę. Dla mnie słabizna... Rychu chyba za bardzo chce zrobić z tego "swoją wersję" i wychodzi tak jak wychodzi. Bez ładu i składu i bez mocy. Dowód na to po co jest Jon (w) Bon Jovi. Piosenka jednego wokalisty. A może, hm... przyzwyczajenie?Tomker pisze:Richie Sambora Iridium July 22, 2014...Wanted:
https://www.youtube.com/watch?v=aDz-yWPSlCA
Brakuje jednak tego Ryśkowego "Wanted!" i "Lord, I've been Everywhere...."
https://www.youtube.com/watch?v=Zdnhx-p-n5k
Dolkin pisze:Nie chce narzekać. Naprawdę. Dla mnie słabizna... Rychu chyba za bardzo chce zrobić z tego "swoją wersję" i wychodzi tak jak wychodzi. Bez ładu i składu i bez mocy. Dowód na to po co jest Jon (w) Bon Jovi. Piosenka jednego wokalisty. A może, hm... przyzwyczajenie?Tomker pisze:Richie Sambora Iridium July 22, 2014...Wanted:
https://www.youtube.com/watch?v=aDz-yWPSlCA
Brakuje jednak tego Ryśkowego "Wanted!" i "Lord, I've been Everywhere...."Co cholernie dało się odczuć w Gdańsku...
https://www.youtube.com/watch?v=Zdnhx-p-n5k
ale nie podoba ci się wokal czy gitary?
Chyba nie muszę tłumaczyć kim był Les Paul i co było tej nocy w Iridium najważniejsze?
Do Iridium nie można było wchodzić ze sprzętem do nagrywania. Ktoś jednak nagrał kawałek spod rękawa i dzięki temu możemy mieć ogólny obraz jak wygląda ten jazzowy klub itd. Recenzji, tym bardziej recenzji wokalu bym o to nie opierał
Uwierz mi, że na żywo wokal Richiego jest obecnie rewelacyjny, przynajmniej taki był w czerwcu i nie sądzę, żeby to się przez miesiąc zmieniło.
I nie - Richie nie chce jak napisałeś "na siłę" zrobić z Wanted "swojej wersji". Wanted to gitarowo utwór Sambory. A jego bluesowo-rockowy styl wokalu to też nie nowość
Na rzetelniejszą ocenę przyjdzie czas gdy zobaczymy nagrania Front and Center, póki co wiarygodniejszą oceną dla mnie jest choćby recka zawodowego recenzenta z Guitar World:
"performance at New York City's Iridium (...) was guitarist’s real bid to show he still has the chops to be considered one of the greats" “Hey, Sambora—job well done"
Tomie Ker, w moim poście nie było ataku na wokal Sambory tylko ocena ogólna jak odebrałem ten - dla mnie - gniot. Zazdroszczę Ci możliwości zobaczenia i przede wszystkim usłyszenia Richiego NA ZYWO. Uwierz mi, sam chetnie bym pojechał (głównie, zeby zobaczyć jego popisy gitarowe) ale... jak to w zyciu czasem bywa - finanse. Mam jednak nadzieję, że jeszcze bedzie mi to dane...Tomker pisze:![]()
ale nie podoba ci się wokal czy gitary?póki co to nie był Tribute to JBJ
![]()
Chyba nie muszę tłumaczyć kim był Les Paul i co było tej nocy w Iridium najważniejsze?
Do Iridium nie można było wchodzić ze sprzętem do nagrywania. Ktoś jednak nagrał kawałek spod rękawa i dzięki temu możemy mieć ogólny obraz jak wygląda ten jazzowy klub itd. Recenzji, tym bardziej recenzji wokalu bym o to nie opierał
Uwierz mi, że na żywo wokal Richiego jest obecnie rewelacyjny, przynajmniej taki był w czerwcu i nie sądzę, żeby to się przez miesiąc zmieniło.
I nie - Richie nie chce jak napisałeś "na siłę" zrobić z Wanted "swojej wersji". Wanted to gitarowo utwór Sambory. A jego bluesowo-rockowy styl wokalu to też nie nowość
Na rzetelniejszą ocenę przyjdzie czas gdy zobaczymy nagrania Front and Center, póki co wiarygodniejszą oceną dla mnie jest choćby recka zawodowego recenzenta z Guitar World:
"performance at New York City's Iridium (...) was guitarist’s real bid to show he still has the chops to be considered one of the greats" “Hey, Sambora—job well done"
Co do wokalu, skoro już zacząłeś ten wątek. Mnie w twórczości Ryśka drażni cholernie ten patos. Utwory są ładne, zgrabne, często urzekające. Sambora zaczyna jednak niemal każdą piosenkę z przysłowiowego "wysokiego C" i w rezultacie piosenki są jakie są.
Mi brakuje w tym często elementu zaskoczenia. Jest ładnie i tyle. Ale co kto lubi.
Pozdrawiam
Mariusz, nie ja zacząłem wątek o wokalu 
Mi wokal Richiego odpowiada od lat, nie czuje w nim żadnego patosu. W połączeniu z jego grą i scenicznym zachowaniem wychodzi z tego niesamowity klimat i wspaniała muzyka
P.S. Dzięki za pozdrowienia, pozdrawiam również i życzę wybrania dobrej gitary
i wrzuć w końcu jakieś swoje nowe nagrania do oceny 
Mi wokal Richiego odpowiada od lat, nie czuje w nim żadnego patosu. W połączeniu z jego grą i scenicznym zachowaniem wychodzi z tego niesamowity klimat i wspaniała muzyka
P.S. Dzięki za pozdrowienia, pozdrawiam również i życzę wybrania dobrej gitary
Jak pisałem - co kto lubi. Sambora to legenda bez dwóch zdań. Grać może co sobie chce. I każdy fan/słuchacz może mieć swoje zdanie.Tomker pisze:Mariusz, nie ja zacząłem wątek o wokalu
Mi wokal Richiego odpowiada od lat, nie czuje w nim żadnego patosu. W połączeniu z jego grą i scenicznym zachowaniem wychodzi z tego niesamowity klimat i wspaniała muzyka![]()
P.S. Dzięki za pozdrowienia, pozdrawiam również i życzę wybrania dobrej gitaryi wrzuć w końcu jakieś swoje nowe nagrania do oceny
Co do gitary... Trochę lipa. Prawdopodobnie nieco się to przedłuży. Muszę po prostu wypróbować kilka modeli na własnej skórze. Myślę, że dużym minusem jest niestety limit gotówkowy ale... tak czasem bywa. Prawdopodobnie - z racji przywiązania do pełzających riffów - będzie to Ibanez.
Dochodzi jeszcze kwestia osprzętu. I tutaj by nie zakłócać ciszy nocnej i (spokoju mojej kobiety

-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- Din_Winter
- Have A Nice Day
- Posty: 788
- Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
- Lokalizacja: Mława
http://www.kdramastars.com/articles/313 ... ambora.htm
Znalezione na facebooku, czyżby coś nowego? "...still love Jon..." , tego jeszcze nie widziałem...
Znalezione na facebooku, czyżby coś nowego? "...still love Jon..." , tego jeszcze nie widziałem...
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
Richie mówi, że wciąż kocha Jona i powrót do zespołu jest ciągle możliwy, ale wymaga, aby Jon wykonał odpowiednie kroki, by do tego powrotu doszło.
RS wyżej powiada, że chciał przerwy od tras - pograć solowo, wykonać kilka koncertów.
Bolą go niektóre artykuły, które pojawiają się w mediach. Narzeka na to, że dopiero co skończyli jedną trasę, a rozpoczęli następną, gdy on (RS) miał na głowie inne, bardziej ważne sprawy (priorytety).
Wg Niego JBJ ma inną mentalność - a Mick Jagger bez Richardsa nigdy nie wyruszyłby w trasę pod nazwą Rolling Stones. - tutaj MINUS dla Sambory. Mieli zabukowane koncerty i z powodu jego nieobecności mieli zmieniać nazwę? Na jaką niby? JBJ and Friends? Idiotyczne podejście, tym bardziej, że sam opuścił zespół, dobrowolnie... Szkoda komentować.
RS wyżej powiada, że chciał przerwy od tras - pograć solowo, wykonać kilka koncertów.
Bolą go niektóre artykuły, które pojawiają się w mediach. Narzeka na to, że dopiero co skończyli jedną trasę, a rozpoczęli następną, gdy on (RS) miał na głowie inne, bardziej ważne sprawy (priorytety).
Wg Niego JBJ ma inną mentalność - a Mick Jagger bez Richardsa nigdy nie wyruszyłby w trasę pod nazwą Rolling Stones. - tutaj MINUS dla Sambory. Mieli zabukowane koncerty i z powodu jego nieobecności mieli zmieniać nazwę? Na jaką niby? JBJ and Friends? Idiotyczne podejście, tym bardziej, że sam opuścił zespół, dobrowolnie... Szkoda komentować.
Kwestia czy Jon znajdzie sobie jeszcze pomysł co robić podczas solówek/improwizacji np przy Keep the Faith gdzie cała 3 dawała czadu na ostatniej trasie.
Przecież może się bujać i chodzić po scenie uśmiechając się do ludzi, nikt nie oczekuje że będzie skakał jak 20latek.
Nie mówcie że tego nie lubicie:
http://www.youtube.com/watch?v=reFpFgwBGeo
Rozumiem że Jon jest Jonem ale Dave, Tico i Richie zasługują na trochę miejsca i czasu do pokazania że potrafią też improwizować a nie odgrywać kawałki z płyty.
Po prostu mając takich muzyków szkoda tego nie wykorzystywać a Jon ma chwilę na oddech a przy 3 godzinnych koncertach to tylko na jego korzyść.
Mam nadzieję że to zrozumie
bo głowę to on ma.
Przecież może się bujać i chodzić po scenie uśmiechając się do ludzi, nikt nie oczekuje że będzie skakał jak 20latek.
Nie mówcie że tego nie lubicie:
http://www.youtube.com/watch?v=reFpFgwBGeo
Rozumiem że Jon jest Jonem ale Dave, Tico i Richie zasługują na trochę miejsca i czasu do pokazania że potrafią też improwizować a nie odgrywać kawałki z płyty.
Po prostu mając takich muzyków szkoda tego nie wykorzystywać a Jon ma chwilę na oddech a przy 3 godzinnych koncertach to tylko na jego korzyść.
Mam nadzieję że to zrozumie
- mellono
- It's My Life
- Posty: 117
- Rejestracja: 17 marca 2011, o 09:35
- Ulubiona płyta: od NY do DA
- Lokalizacja: Katowice/ Bielsko-Biała
Nic dodać nic ująć... To jest zespół...KondZik pisze:
Rozumiem że Jon jest Jonem ale Dave, Tico i Richie zasługują na trochę miejsca i czasu do pokazania że potrafią też improwizować a nie odgrywać kawałki z płyty.
Po prostu mając takich muzyków szkoda tego nie wykorzystywać a Jon ma chwilę na oddech a przy 3 godzinnych koncertach to tylko na jego korzyść.
So you want to be a cowboy,
Well you know it's more that just a ride...
Well you know it's more that just a ride...
- Din_Winter
- Have A Nice Day
- Posty: 788
- Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
- Lokalizacja: Mława
możliwe że po ostatniej trasie wreszcie to zrozumie (na początku roku był jakiś tam Runaway koncert itp, czy tam wywiad gdzie Jon już nie był taki pewny tego wszystkiego, nawet widać było że sam zwątpił w wiele rzeczy) ile ma lat, i że jeśli chce działać jeszcze kilka (daj Bóg kilkanaście) lat, to chłopacy robią mordor i rzeź na scenie, a on przybijał piątki, ewentualnie sam poszaleje na gitarze (mam na myśli Rockin In The Free World które mam nadzieje choć raz jeszcze usłyszeć w ich wykonaniu, najlepiej na koncercie na którym bym był
)
wtedy same plusy
+ Jon odpoczywa wokalnie
+ dzięki czemu mogą być dłuższe koncerty choć nie powinny bo panowie mają swoje lata
+ nikt nie czułby się niedoceniany i mógłby pokazać co potrafi
+ my bylibyśmy niezwykle zadowoleni tym faktem
i cóż, zostaje czekać jak to wszystko się potoczy i tyle, standardowo, KTF!
wtedy same plusy
+ Jon odpoczywa wokalnie
+ dzięki czemu mogą być dłuższe koncerty choć nie powinny bo panowie mają swoje lata
+ nikt nie czułby się niedoceniany i mógłby pokazać co potrafi
+ my bylibyśmy niezwykle zadowoleni tym faktem
i cóż, zostaje czekać jak to wszystko się potoczy i tyle, standardowo, KTF!
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Jon Bon Jovi Says Richie Sambora ‘Quit – He’s Gone’
http://ultimateclassicrock.com/richie-s ... -bon-jovi/
http://ultimateclassicrock.com/richie-s ... -bon-jovi/

- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
http://www.showbiz411.com/2014/11/13/jo ... e-sentenceDand pisze:Jon Bon Jovi Says Richie Sambora ‘Quit – He’s Gone’
http://ultimateclassicrock.com/richie-s ... -bon-jovi/
Tutaj oryginał. Chciałem robić newsa, ale w sumie to brzmi jako odniesienie do przeszłości, a nie nowe oświadczenie Jona i Sambory. Sambora odszedł z trasy, teraz nie udziela się dla Bon Jovi i tyle. Nic nie powiedział, że oficjalnie Sambora nie jest już członkiem Bon Jovi.
” I did ask Jon what the story was with lead guitarist Richie Sambora. He left Bon Jovi’s Because We Can tour in April 2013 and never looked back. Again, Jon seems a little perplexed: “He quit. He’s gone. No hard feelings. Being in a band isn’t a life sentence.”
01.Stuttgart 2006
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....
02.Lipsk 2008
03.Drezno 2011
04.GDAŃSK 2013!!
05.WARSZAWA 2019!!
Please Wait.....Loading....