O ile się orientuje to plucie piwem nawiązanie do czasów koncertów promujących Black Album w latach 90-tych, rok temu w ramach grania na trasie calego czarnego albumu, Lars również "pryskał" na fanów piwem

ja w sumie aż tak bardzo bym nie chciał

.
Tradycją na koncertach za to jest rozdawanie kostek w ciągu koncertu i na koniec, oraz pałeczek.
W zeszłym roku na ostatniej piosence, ze sceny która była chyba wyższa niż 11 piętrowy budynek, poleciało mnóstwo czarnych dmuchanych piłek (bo czarny album) ale nie złapałem żadnej

.
W trakcie niektórych piosenek są też wybuchy (One) oraz płomienie ognia tak że w Golden Circle robi się przez moment naprawdę gorąco. Na One były też lasery, które fajnie komponowały sie z piosenką. Poza tym ostatnio były naprawde bardzo duże ekrany.
Już nie mogę się doczekać koncertu w Warszawie

W zeszłym roku James miał naprawde dobry wokal, oby mu tak zostało...