
P.s wkurza mnie tylko, ze Rychu non stop uzywa tej swojej zakichanej ESP

Nie wiem czy to z jego lenistwa wynika czy co..... Ale jakby troche powachlowal stratami, gibsonami i tele to bym sie cieszyl
Moderator: Mod's Team
Scrooge pisze:To zajebiste brzmienie to raczej zastosowane efekty, wzmacniacze..
Scrooge obawiam sie, ze musze napisac, iz sie myliszScrooge pisze:To zajebiste brzmienie to raczej zastosowane efekty, wzmacniacze...co do grania to pewnie chce ją promować, bo nie wierze, żeby obowiązywały go jakieś rygorystyczne zobowiązania wynikające z kontraktu z ESP...
Ja też nie przepadam za tą gitarą... Richie zawsze kojarzył mi się ze stratem tak jak Slash z Les Paulem... szkoda, szkoda, wielka szkoda...
Sorry, ale się z tobą nie zgodzę... z doświadczenia wiem, że tzw. laik (osoba nie interesująca się gitarami) nie bardzo odróżni dźwięk 2 równorzędnej klasy gitar podpiętych pod tak samo skonfigurowany zestaw. Jeżeli uważasz, że na podstawie mimo wszystko kiepskiej jakości nagrania z Tokio 85' byłbyś w stanie wychwycić różnicę w brzmieniu między dajmy na to startem i kramem z taką samą przystawką podłączonymi do całej pętli efektów to POK?ONY...PePe pisze:Scrooge obawiam sie, ze musze napisac, iz sie myliszScrooge pisze:To zajebiste brzmienie to raczej zastosowane efekty, wzmacniacze...co do grania to pewnie chce ją promować, bo nie wierze, żeby obowiązywały go jakieś rygorystyczne zobowiązania wynikające z kontraktu z ESP...
Ja też nie przepadam za tą gitarą... Richie zawsze kojarzył mi się ze stratem tak jak Slash z Les Paulem... szkoda, szkoda, wielka szkoda...![]()
Kazda gitara (no prawie), nawet jesli sa to dwa dajmy na to identyczne telecastery rozniace sie tylko i wylacznie drewnem z ktorego wykonany jest gryf, beda sie roznic dzwiekiem od siebie
Poza tym nieporownywalny dzwiek ma oryginalny strat, tele za parenascie tysiecy dolarow a Richiego za przeproszeniem budzetowka ktorej nie wiem po cholere uzywa
Nie mowie, ze gitara jest tej samej jakosci co te ESPeki sygnowane jego nazwiskiem w necie, ale strat, tele to zawsze bedzie strat i tele a nie jakies......"niewiadomoco"
P.s gdyby zycie polegalo tylko na dobieraniu efektow a la "brzmienie pieca marshalla" lub "brzmienie starego VOXa AC30" tudzież "niech Twoje padło zabrzmi jak prawdziwy strat" to nikt by nie kupowal oryginalnego sprzetu tylko korzystal z tych efektowProsty przyklad to tele 50's podlaczony pod VOXa AC 30 na czystym kanale
Kumaci wiedza o co chodzi
Sorry za skrajnosci i OT
Ojojoj... Boże, jak on biedaczek sobie radził w takim razie bez tego ESP przez 20 lat grania... o dziwo na tych niewygodnych gitarach grał i brzmiał o niebo lepiej... :|Grzesiek pisze:ESP Sambory to świetny sprzęt. Używa jej dla tego choćby że Les Paul jest ciężki i ma zły dostęp do wysokich pozycji. Stratocster za to nie jest do ostrego przesteru, tym bardziej klasyczny z singlami. SA-2 Richiego to typowe humbuckerowe, nowoczesne wiosło. Na MSG można usłyszeć wraźnie że sustain SA-2 jest o wiele lepszy niż choćby Stratów których używa. No i jeśli mówimy o Les Paulach to nie zapominajcie o floydzie. To też powód.
I wcale nie uważam żeby ta gitara wyglądała źle.