Czy w Because We Can występuje Richie Sambora?
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Skupiliście się na stronie muzycznej, i w sumie przemyślenia mam podobne do Was. W skrócie - solo Richie odżył, pokazał, że potrafi grać z pazurem, mimo, że używając utartego stylu, który mimo wszystko mi się podoba, to pokazał siebie, to jak go rozpoznajemy - co sam powtarzał w wywiadach.
Z drugiej strony faktycznie to jest trochę stanie w miejscu, brak rozwoju - tyle, że dla nas, Richie solo najlepsze co miał pokazał w 1991 i 1998 - a teraz na AOL przypomniał nam, że Mr. Sambo wciąż tu jest
A odnośnie strony tekstowej i stricte tematu dyskusji - ja niestety nie widzę tego, żeby Rysiek siadł z Jonem pewnego popołudnia w New Jersey i nagle pisał, że nie chce być kroplą w morzu, mrówką w mrowisku itd i że może wszystko (tak swobodnie interpretując refren...) biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia z jego życia, chlanie, śmierć ojca itp. Więc jestem w stanie wysnuć teorię, że tekstu pewnie nie pisali razem, a że jest to pozytywna - i wcale jej nie potępiam, a nawet w jakimś stopniu lubię - twórczość Jona
Taką mam wizję na ten temat
Z drugiej strony faktycznie to jest trochę stanie w miejscu, brak rozwoju - tyle, że dla nas, Richie solo najlepsze co miał pokazał w 1991 i 1998 - a teraz na AOL przypomniał nam, że Mr. Sambo wciąż tu jest
A odnośnie strony tekstowej i stricte tematu dyskusji - ja niestety nie widzę tego, żeby Rysiek siadł z Jonem pewnego popołudnia w New Jersey i nagle pisał, że nie chce być kroplą w morzu, mrówką w mrowisku itd i że może wszystko (tak swobodnie interpretując refren...) biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia z jego życia, chlanie, śmierć ojca itp. Więc jestem w stanie wysnuć teorię, że tekstu pewnie nie pisali razem, a że jest to pozytywna - i wcale jej nie potępiam, a nawet w jakimś stopniu lubię - twórczość Jona
Taką mam wizję na ten temat
:)
Grzesiek pisze:
Na Aftermath nie było śladu po tych nowoczesnych gitarkach z nowego BJ. Był pełny Samborowy old school.
Po tym co przy okazji tego zdania przeczytałem, pomyślałem, że to jakaś prowokacja jest ?!
[ Dodano: 2013-01-08, 04:21 ]
mało tego krzyu, on nie tylko nie pisał tekstu, on w tym utworze jest gitarzystą sesyjnym, wszedł zagrał co mu kazali zagrać i wyszedł...krzyu pisze:
A odnośnie strony tekstowej i stricte tematu dyskusji - ja niestety nie widzę tego, żeby Rysiek siadł z Jonem pewnego popołudnia w New Jersey i nagle pisał, że nie chce być kroplą w morzu, mrówką w mrowisku itd i że może wszystko (tak swobodnie interpretując refren...) biorąc pod uwagę wcześniejsze wydarzenia z jego życia, chlanie, śmierć ojca itp. Więc jestem w stanie wysnuć teorię, że tekstu pewnie nie pisali razem, a że jest to pozytywna - i wcale jej nie potępiam, a nawet w jakimś stopniu lubię - twórczość Jona
Taką mam wizję na ten temat
...and just only rock...
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
Kulturalnie wiec odpowiadam : na moje ucho Sambora gra w tym kawalku, jak i w innych rowniez, nawet jesli nie ma w tym wszystkich wielkich solowek...Oczekuję tutaj jedynie kulturalnej dyskusji,
Ludzie- rece mi opadly pierwszy raz na tym Forum...
[ Dodano: 2013-01-08, 09:16 ]
I takie pytanie- serio... Nie prowokuje nikogo... Czy kiedykowiek nagrywaliscie gitarowe tracki w PRAWDZIWYM studio? Czy ktokolwiek z Was pracowal na Pro Tools'ach czy chociaz z Reason 6?
Nie.. nie jestem profesjonalista, jestem tylko gitarzysta, ale uwierzcie mi- brzmienie gitary w studio, nagranie jej z cala masa efektow np, a potem probowanie przeniesienia tego na brzmienie live, jest cholernie trudne a czasami niemozliwe, szczegolnie kiedy nie gra sie w swoim stylu, ale pod dyktando producenta chociazby... Dluga lista w stylu "What if..." I nie pisze tutaj o akordach, jakosc gry... Tylko o nagrywaniu gitary... Czasami prosty akord, poparty cala masa efektow, nagrany na wiele sciezek, brzmi raz lepiej, raz gorzej... a potem przez takie kombinowanie ciezko go odtworzyc na koncertach...
Sambra wie jak grac na gitarze, a ze czasami nie gra w swoich stylu- taka jest cena bycia czescia tej machiny...
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ok Kondzik.KondZik pisze: Naprawde świat fanów BJ dziś został zmuszony do dużej dyskusji. Zespół wydał kawałek który wywołał chyba największą od lat fale krytyki. A może i ever.
Taka sama krytyka przelewała się jak wchodziło Keep The Faith i wystarczy przypomnieć sobie spadek popularności i żarty na temat np. In These Arms w Beavisie.
Krytyka była przy Always za ckliwość
Krytyka była przy IMLife
Krytyka była przy Who Says
Wiesz co i jak patrzę, to miażdżąca krytyka była zawsze przy piosenkach, które osiągały największe sukcesy
Tak. Potrafie to sobie wyobrazić!! W ten sposób Richie stworzył You Can Only Get So High, Walk Beside You i World... no masakra wpływ Jona i Shanksa jest masakrycznie duży jak i nawet na solowej płycie mówią Ryśkowi co ma robićWyobrazcie sobie sytuacje, w ktorej zespol nagrywa piosenke, Richie daje z siebie wszystko, po czym J&J mowią mu, zeby zagral to prosciej, bez takich "bajerów" ? Ja to sobie potrafie wyobrazic.
Takie samo miał podejście do swojej płyty??Po co sie wysilac, skoro i tak nie gram tego czego chce a "el capitano" n
Ludzie tworzycie demoniczne wizję na podstawie 1 pisoenki z albumu zepsołu.
Jak podaje 3 przykłady gorszej oprawy muzycznej (patrz solo), to pomijacie ten fakt!!
Skąd taka wybiórczość? Naprawde nie łapie tego?
Przyczyną jest nasze podejście.John, który wie, że już za dużo nie może, a może nawet mu się nie chce
Jon jak nic od 1986 zawsze podaje produkcję na czasie. Dzisiaj na topie są Mumford & Sons i Fun. Produkcja BWCan jest niemal identyczna.
KTFaith nie miałoby takiej produkcji, gdyby na topie nie była Metallica, Gunsi czy Nirvana
These Days nie byłoby na topie, gdyby sukcesu nie odnosiły zespoły grające tego typu rocka, a to był czas przed boysbandami. Przecież Heart Breaking to zrzyna z mega popularnego wtedy Cryin!!
IMLife było świeże i ma wstawki popowe niezwykle świeże i aktualne na swój czas.
HAND - toż to jak nic momentami wzorowanie produkcji na mega popularnej wtedy Avril Lavigne i nowych zepsołach Indie Rockowych
LHighway - Jon spróbował pójść w strone mega popularnego w USA Country
No żesz naprawde nie widzicie progresu zmian?
Co z tego, że Richie dał dużo gitar w większości piosenek, jak jego płyta sprzedała się w nakładzie 50 tys egzemplarzy??
Gdyby Bon Jovi nie zmieniało stylu przy KTF to dzisiaj mielibyśmy zespół na poziomie Europe, Def Leppard i Jon cieszyłby się jak wyprzeda jeden 15 tysięczny stadion w Europie.
A jakby od samego początku nie lansował się komercyjnie to po 3 albumie, który brzmiałby nijak podobnie do Slippery When Wet przestaliby grać.
OK. PROSZĘ o ODPOWIEDŹ. Kto nagrał solówki do You CanOnly Get i World na solowym albumie Ryśka i CZYJE są to kompozycję.Przepraszam wracając do pytania i tematu postu - może to i Richie gra, ale napewno nie jest to jego autorstwa, przynajmniej na pewno nie te wspaniałe 'solówki'.
PILNIE PROSZĘ O ODPOWIEDŹ!!
To powiedz mijak ma się ta teoria do tekstów typu:Przepraszam wracając do pytania i tematu postu - może to i Richie gra, ale napewno nie jest to jego autorstwa, przynajmniej na pewno nie te wspaniałe 'solówki'.
I could be your sugar daddy, hey,
(Na na na na, na na na)
Do yourself a favour baby,
Don't give a shit about me.
Shelter, food and sex is all we need
czy tekst do np World?
Jon tutaj też maczał palce?
Podsumowując.
Chętnie zobacze wasze odpowiedzi, bo przedstawiłem fakty, które mają się nijak do stawianych tutaj tez opieranych na JEDNEJ piosencę.
Rozumiem, że macie swoje sadomasochistyczne przekonania odnośnie Jona, ale PROSZĘ o zmierzenie się z FAKTAMI!!
Muszę jeszcze napisać że oglądając niektóre koncerty Richiego klatka po klatce uczyłem się grać na gitarze. I ten gość kiedy jest w formie jest dla mnie jednym z najlepszych gitarzystów. Nie zmienia to faktu że ma pewne braki które nie pozwalają mu znaleźć się w pewnych sytuacjach.
Całe Lost Highway brzmiało świetnymi gitarami. Jak zobaczyłem potem do książeczki to się okazało że można znaleźć tam nazwiska kilkunastu różnych gitarzystów.
Dla mnie Aftermath jest gitarowo kompletnie nieciekawe i pokazuje Richiego jako gościa nierozwojowego który nie czuje się gitarzystą i nie podejmuje wyzwań. Solówka z Seven Years Gone jest jak kiepska improwizacja - zaledwie w miarę poprawnie zagrane. To za mało na Richiego. Ludzie którym to puszczałem mieli z tego polew - że psuje piosenkę.
Nie powiedziałbym tego o The Circle, na którym było trochę interesujących dla mnie momentów. W solówkach i nie tylko (np. brzmienie Learn To Love, When We Were Beautifull).
Ogólnie powiedziałbym jeszcze że jak człowiek się nie rozwija to się cofa. A wyobrażacie sobie Richiego siedzącego z gitarą i ćwiczącego jakieś nowe skale/motywy? Albo szukającego nowych inspiracji u jakiś ciekawych artystów? Bez tego nie ma rozwoju.
Całe Lost Highway brzmiało świetnymi gitarami. Jak zobaczyłem potem do książeczki to się okazało że można znaleźć tam nazwiska kilkunastu różnych gitarzystów.
Dla mnie Aftermath jest gitarowo kompletnie nieciekawe i pokazuje Richiego jako gościa nierozwojowego który nie czuje się gitarzystą i nie podejmuje wyzwań. Solówka z Seven Years Gone jest jak kiepska improwizacja - zaledwie w miarę poprawnie zagrane. To za mało na Richiego. Ludzie którym to puszczałem mieli z tego polew - że psuje piosenkę.
Nie powiedziałbym tego o The Circle, na którym było trochę interesujących dla mnie momentów. W solówkach i nie tylko (np. brzmienie Learn To Love, When We Were Beautifull).
Ogólnie powiedziałbym jeszcze że jak człowiek się nie rozwija to się cofa. A wyobrażacie sobie Richiego siedzącego z gitarą i ćwiczącego jakieś nowe skale/motywy? Albo szukającego nowych inspiracji u jakiś ciekawych artystów? Bez tego nie ma rozwoju.
No i tutaj wychodzi czym się różnimy... Bo dla mnie bez znaczenia jest jak sprzedała się płyta (fakt dobrze jest wiedzieć jak porządna płyta jest dobrze też odbierana w szerokiej gamie słuchaczy) ale ważniejsze dla mnie jest co na niej jest. Tyle. Chyba nic nie musze dodawać. Richie nagrał to nie dla popularności tylko dlatego, że chciał. A pisząc takie bzdury prowokujesz żebym myślał, że dla Ciebie lepsza płyta jest ta któa się lepiej sprzedaje.
Czepiasz się 3 utworów bo tam nie ma solówek. Fakt też mi chwialmi na AOL brakuje tyle zabawy z wiosłem co na poprzednich solowych ale akceptuje to.
Natomiast chodzi mi o rocka, o kopnięcie, o trzepnięcie słuchaczem, a nie cukierkowość kawałków. Tego mi brak w BJ.
I masz racje, zawsze Jon stara się podążać za modą i trendami w muzyce, to ma plusy i minusy.
I każdy utwór zawsze broniłe, LH itd itd Ale tego nie potrafie bronić... Nie podoba mi się. I myśle że 50% to to, że nastawiałem się na coś porządnego a bardzo się pomyliłem.
Czepiasz się 3 utworów bo tam nie ma solówek. Fakt też mi chwialmi na AOL brakuje tyle zabawy z wiosłem co na poprzednich solowych ale akceptuje to.
Natomiast chodzi mi o rocka, o kopnięcie, o trzepnięcie słuchaczem, a nie cukierkowość kawałków. Tego mi brak w BJ.
I masz racje, zawsze Jon stara się podążać za modą i trendami w muzyce, to ma plusy i minusy.
I każdy utwór zawsze broniłe, LH itd itd Ale tego nie potrafie bronić... Nie podoba mi się. I myśle że 50% to to, że nastawiałem się na coś porządnego a bardzo się pomyliłem.
- DefLeppard
- It's My Life
- Posty: 139
- Rejestracja: 14 marca 2008, o 17:01
- Lokalizacja: Pawłowice
niestety muszę się tu zgodzić z moim imiennikiem. dla Def Leppard istnieje tylko USA, japonia i Australia, reszta to hale po pare, parenascie tys ludzi, a Europe uwielbiam ich ale coż "wianki nad wisłą"Adrian pisze:
Gdyby Bon Jovi nie zmieniało stylu przy KTF to dzisiaj mielibyśmy zespół na poziomie Europe, Def Leppard i Jon cieszyłby się jak wyprzeda jeden 15 tysięczny stadion w Europie.
A jakby od samego początku nie lansował się komercyjnie to po 3 albumie, który brzmiałby nijak podobnie do Slippery When Wet przestaliby grać.
Do You Wanna Get Rocked???????????
Tak, bo Jon POTRAFI prowadzić ten zespół na szczycie za co mu chwała. Ale oczekuje że jeszcze czasem dadzą troche radości z porządnego rockowego grania.DefLeppard pisze:niestety muszę się tu zgodzić z moim imiennikiem. dla Def Leppard istnieje tylko USA, japonia i Australia, reszta to hale po pare, parenascie tys ludzi, a Europe uwielbiam ich ale coż "wianki nad wisłą"Adrian pisze:
Gdyby Bon Jovi nie zmieniało stylu przy KTF to dzisiaj mielibyśmy zespół na poziomie Europe, Def Leppard i Jon cieszyłby się jak wyprzeda jeden 15 tysięczny stadion w Europie.
A jakby od samego początku nie lansował się komercyjnie to po 3 albumie, który brzmiałby nijak podobnie do Slippery When Wet przestaliby grać.
A pisanie ile Richie sprzedał płyt jest śmieszne
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Ok. Ja nie mówię, że dla mnie to jest najważniejsze, bo jak wiesz HAND to mój ulubiony krążek, a nie jest ich najlepiej się sprzedającym albumem.KondZik pisze:No i tutaj wychodzi czym się różnimy... Bo dla mnie bez znaczenia jest jak sprzedała się płyta (fakt dobrze jest wiedzieć jak porządna płyta jest dobrze też odbierana w szerokiej gamie słuchaczy) ale ważniejsze dla mnie jest co na niej jest. Tyle. Chyba nic nie musze dodawać. Richie nagrał to nie dla popularności tylko dlatego, że chciał. A pisząc takie bzdury prowokujesz żebym myślał, że dla Ciebie lepsza płyta jest ta któa się lepiej sprzedaje.
Ja tylko mówie, że TEN ZESPÓŁ dobierał ZAWSZE produkcje pod nowe trendy. Gdyby było inaczej nie miałbyś albumu KTF w takim brzmieniu jakie masz, a slówka do Dry County pewnie przypominałaby taka jaka jest w I'd Die For You czy innej piosenki z ery SWW/NJ.
Tak. Richie nagrał bo CHCIAŁ takie piękne solo w World, Walk Beside czy Get So High... nadal nie wiem czemu pomijasz ten fakt.
Chciał nagrać takie solo w Walk to i nagrał w Because We Can. Proste.
Czy w Get So High i World masz zabawe Wiosłem??KondZik pisze: Czepiasz się 3 utworów bo tam nie ma solówek. Fakt też mi chwialmi na AOL brakuje tyle zabawy z wiosłem co na poprzednich solowych ale akceptuje to.
Odpowiedz sobie szczerze.
Dlaczego więc jest tak, że krytykujesz tą Piosenkę i cały album (jak nie Ty to inni).
A Ryśka nie ochrzanisz za te kawałki z jego rockowego albumu, gdzie nikt mu nie mówił co ma robić?
Jak to jest, że jest krytyka za BWCan a za te kawałki nie? Jak to jest, że pada jakiekolwiek pytanie w stylu "Czy to Richie, bo on nie mógłby"... cholera jak właśnie coś takiego zrobił na swoim SOLOWYM albumie.
Tego się czepiam i nie dostaje ŻADNEJ odpowiedzi na to proste pytanie.
Tak jak kumpel mówi:
"oni na siłę chcą udowodnić chyba sobie, że wielki zacny Richie nie mógł brać udziału w takim szicie"
Pomimo że zorbił takie 3 gitarowe Shity na swoim Albumie!!
Nie widze tutaj logiki?? A kumpel lubi tą piosenkę tylko przedstawił tutejszy tok myślenia. Odnieś się do tego, bo nadal nie dostałem odpowiedzi.
No właśnie.niestety muszę się tu zgodzić z moim imiennikiem. dla Def Leppard istnieje tylko USA, japonia i Australia, reszta to hale po pare, parenascie tys ludzi, a Europe uwielbiam ich ale coż "wianki nad wisłą"
Ja nie oceniam jakośći twórczości, bo każdy ma swoje upodobania.
Ja tylko oceniam fakty. Bon Jovi nigdy by nie wydali Slippety gdyby myśleli takimi kategoriami jakie chcecie od nich, aby mieli DZISIAJ po 30 latach tworzenia i myślenia kategoriami BYCIA NA CZASIE!
1.Czy na poprzednich albumach nie dostałeś zarówno piosenki pod radio jak i bardziej rockowe numery? Bullet, We Got It Going On, Undivided, Next 100 Years itp??Tak, bo Jon POTRAFI prowadzić ten zespół na szczycie za co mu chwała. Ale oczekuje że jeszcze czasem dadzą troche radości z porządnego rockowego grania.
A pisanie ile Richie sprzedał płyt jest śmieszne
2.Co Cię śmieszy w pisaniu o sprzedaży?
Gdyby Jon poszedł stroną Richiego to nie byłoby koncertu BJ w Polsce, bo za ty stoji potężna wytwórnia, która chcę inwestować (nawet stracić) kupe kasy, ale na zespół który może im przynieść zyski.
U Richiego mamy wydanie w wytwórni Indie, mamy odwołane koncerty z powodu braku zainteresowania (głos był przykrywką), jego Frustrację z powodu obsługi przesyłek (do dzisiaj nie doszły rzeczy za kupe kasy do ludzi).
Skąd takie żądanie aby po 30 latach ZESPOŁ, który zapowiedział gigantyczną trase miał diametralnie zmieniać strategie?
Co zmienia to jak zagrał w tych 3 kawałkach. World już Ci pisałem że ma ponad 2 minuty tylko, to prawie pół utworu jest, przerywnik. Get so high nie ma prawie wcale gitary i tak miało być. I nie mówie że nie brakuje mi solówki. Bo w Get so high bardzo mi brakuje bo kawałek się ciągnie i brak puenty jakby w postaci solo.
Ale Adrian czym Ty sobie chcesz odbić słaby singiel Tym że Richie czegoś tam nie nagrał u siebie Widziałeś linka ode mnie jak koleś gra ten numer na akustyku I nagle utwór wg mnie żyje a nie przypudrowany w studiu. Dlatego napisałem że mam nadzieje że na żywo to obronią jakoś.
I nie odpisze więcej jak nie nauczysz się czytać ze zrozumieniem, bo pisze jak do ściany.
Nie krytykuje albumu bo GO NIE SŁYSZAŁEM Zlituj się.
I nie ochrzanie za World bo tam przez 2:22min (sprawdziłem aż) jest ciekawsza, lepsza wg mnie gitara niż w całym BWC, co nie zmienia faktu że porównywanie tych utworów mija się z celem.
Już się odnosze do "3 gitarowe Shity". Ja się z tym nie zgadzam. Bo kompozycyjnie !dla mnie! te kawałki są ok. A BWC nie. I nie debatujmy czy "plumkanie" na 2 strunach w World jest gorsze czy lepsze od gitary w BWC bo to już rzecz gustu. Ja kocham rocka i gitare i zdania nie zmienie. Ale szanuje Twoje a Ty chyba chcesz mi na siłe wmówić że jestem głupi i głuchy i może stary i marudny jeszcze
Tak jak kumpel mówi:
"oni na siłę chcą udowodnić chyba sobie, że wielki zacny Richie nie mógł brać udziału w takim szicie"
Pozdrów kolege bo chyba też nie umie czytać.
Napisałem że nie rozumiem dlaczego tak źle brzmi tu nasz gitarzysta. Dlaczego dał ciała i zastanawia mnie co było przyczyną...
Tak zawsze wolałem Sambore bo chociaż chwilami był rockowy ale lubie całe BJ i nie bronie Richiego w BWC. Uważam że wszyscy dali ciała z produkcją, jeszcze raz polecam zobaczyć ten kawałek cover.
I co mnie śmieszy?
A to, że wyjeżdzasz ze sprzedawalnością Sambory. Tak, zdaje sobie sprawy, że wydał płyte i nie wyszedł dobrze $ na tym, ale dla mnie liczy się muzyka i chyba dla Niego też skoro wydał tą płyte. To dzięki tylu lat w BJ może sobie na to pozwolić i ucieszyć przynajmniej mnie nowym singlem (domyślam się że wolałbyś solo Jona).
A Bon Jovi jest świetnie zarządzaną organizacją która wszystko przetrwa i to tam nasi muzycy zarabiają kase. I nie pisz że gdyby Jon nie poszedł w strone Richiego itd. Bo ja tego nie oczekuje. Nie uważaj mnie za idiote, prosze Cię Adi
I w którym momencie żadam zmiany strategi ? Bo chyba wiem co pisze. Więc albo poprostu dokonujesz nadinterpretacji moich słów albo nie czytasz co pisze totalnie.
Ale Adrian czym Ty sobie chcesz odbić słaby singiel Tym że Richie czegoś tam nie nagrał u siebie Widziałeś linka ode mnie jak koleś gra ten numer na akustyku I nagle utwór wg mnie żyje a nie przypudrowany w studiu. Dlatego napisałem że mam nadzieje że na żywo to obronią jakoś.
I nie odpisze więcej jak nie nauczysz się czytać ze zrozumieniem, bo pisze jak do ściany.
Nie krytykuje albumu bo GO NIE SŁYSZAŁEM Zlituj się.
I nie ochrzanie za World bo tam przez 2:22min (sprawdziłem aż) jest ciekawsza, lepsza wg mnie gitara niż w całym BWC, co nie zmienia faktu że porównywanie tych utworów mija się z celem.
Już się odnosze do "3 gitarowe Shity". Ja się z tym nie zgadzam. Bo kompozycyjnie !dla mnie! te kawałki są ok. A BWC nie. I nie debatujmy czy "plumkanie" na 2 strunach w World jest gorsze czy lepsze od gitary w BWC bo to już rzecz gustu. Ja kocham rocka i gitare i zdania nie zmienie. Ale szanuje Twoje a Ty chyba chcesz mi na siłe wmówić że jestem głupi i głuchy i może stary i marudny jeszcze
Tak jak kumpel mówi:
"oni na siłę chcą udowodnić chyba sobie, że wielki zacny Richie nie mógł brać udziału w takim szicie"
Pozdrów kolege bo chyba też nie umie czytać.
Napisałem że nie rozumiem dlaczego tak źle brzmi tu nasz gitarzysta. Dlaczego dał ciała i zastanawia mnie co było przyczyną...
Tak zawsze wolałem Sambore bo chociaż chwilami był rockowy ale lubie całe BJ i nie bronie Richiego w BWC. Uważam że wszyscy dali ciała z produkcją, jeszcze raz polecam zobaczyć ten kawałek cover.
I co mnie śmieszy?
A to, że wyjeżdzasz ze sprzedawalnością Sambory. Tak, zdaje sobie sprawy, że wydał płyte i nie wyszedł dobrze $ na tym, ale dla mnie liczy się muzyka i chyba dla Niego też skoro wydał tą płyte. To dzięki tylu lat w BJ może sobie na to pozwolić i ucieszyć przynajmniej mnie nowym singlem (domyślam się że wolałbyś solo Jona).
A Bon Jovi jest świetnie zarządzaną organizacją która wszystko przetrwa i to tam nasi muzycy zarabiają kase. I nie pisz że gdyby Jon nie poszedł w strone Richiego itd. Bo ja tego nie oczekuje. Nie uważaj mnie za idiote, prosze Cię Adi
I w którym momencie żadam zmiany strategi ? Bo chyba wiem co pisze. Więc albo poprostu dokonujesz nadinterpretacji moich słów albo nie czytasz co pisze totalnie.
Ostatnio zmieniony 8 stycznia 2013, o 11:35 przez KondZik, łącznie zmieniany 1 raz.
mogę dodać to co wcześniej napisałem:
Naprawdę totalnie nie mogę skumać co Richie wyprawia ? po takich solówkach na swoim albumie i oglądając go na ostatniej trasie godzi się na takie coś, nie wiem, Jon musi mieć jakiegoś haka na tych swoich pożal się Boże przyjaciół, bo jako przyjaciele powinni go wreszcie uświadomić, że ten chłop uprawia wielki chłam i każe go jeść zwykłym fanom. Nie wiem jak Wy, ale ja dostałem sraczki, którą dedykuję całemu zespołowi Bon Jovi za ten wspaniały utwór Because We can... make a real shit...
Naprawdę totalnie nie mogę skumać co Richie wyprawia ? po takich solówkach na swoim albumie i oglądając go na ostatniej trasie godzi się na takie coś, nie wiem, Jon musi mieć jakiegoś haka na tych swoich pożal się Boże przyjaciół, bo jako przyjaciele powinni go wreszcie uświadomić, że ten chłop uprawia wielki chłam i każe go jeść zwykłym fanom. Nie wiem jak Wy, ale ja dostałem sraczki, którą dedykuję całemu zespołowi Bon Jovi za ten wspaniały utwór Because We can... make a real shit...
...and just only rock...
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4411
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Odpowiedz sobie i mi na pytanie.KondZik pisze:Co zmienia to jak zagrał w tych 3 kawałkach. World już Ci pisałem że ma ponad 2 minuty tylko, to prawie pół utworu jest, przerywnik. Get so high nie ma prawie wcale gitary i tak miało być. I nie mówie że nie brakuje mi solówki. Bo w Get so high bardzo mi brakuje bo kawałek się ciągnie i brak puenty jakby w postaci solo.
1.Czemu do BWCan nie możesz powiedzieć, ze ma tylko 4 minuty więc szkoda rozciągać gitary
2.BWCan ma proste solówki i tak miało być.
Dlaczego podejście do BWCan jest tak cholernie diametralnie różne niż do tych 2 + Walk??
Dlatego, że jest singlem??
Patrz w jakim temacie piszemy...Ale Adrian czym Ty sobie chcesz odbić słaby singiel Tym że Richie czegoś tam nie nagrał u siebie
Ja chcę tylko pokazać, że jeżeli był w stanie nagrać takie 3 piosenki na solowym (w założeniu mega solówkowym) albumie, to skąd oczekiwania, że na albumie zespołu BĘDZIE INACZEJ? PRzecież nawet w ERLHTYou w zwrotkach gitary prawie nie ma!
To mnie zastanawia skąd takie tematy i dyskusje i ZARZUTY jeżeli to samo Rysiek prezentuje na ostatnim albumie.
CZY TO NIE JEST FAKT? Jeżeli tak, to skąd przytaczanie, ze AOL jest takie gitarowe i on to czuje? No czasami gra tak, a czasami inaczej.
Dziwi mnie zarówno temat jak i pochodne dyskusje.
A ja mówiłem o podążaniu za wszpółczesną rockową produkcją. Tonie czasy kiedy Gunsi są w modzie, Aerosmith czy Metallica tylko czasy w których najlepiej sprzedają się np Fun.I nagle utwór wg mnie żyje a nie przypudrowany w studiu.
Spokojnie, bez nerwów. Widziałeś w nawiasie dopisek? To przeczytaj tak jak sam prosisz - ze zrozumieniem.. Chodziło mi tam, że jeśli Ty akurat tego się nie czepiasz to inni o tym piszą w tym temacie czy innych.Nie krytykuje albumu bo GO NIE SŁYSZAŁEM Zlituj się
Nie. Tzn marudny tak, bo jedziesz po Jonie i zespole w sytuacji, kiedy Richie zrobił to samo na swojej płycie. Solowa płyta cacy a 1 piosenka nie.Ale szanuje Twoje a Ty chyba chcesz mi na siłe wmówić że jestem głupi i głuchy i może stary i marudny jeszcze
Ok. Czyli moge zrozumieć, że widzisz to iż Richie również robił to samo na swoim albumie, ale tam Ci się podoba a tutaj nie?Napisałem że nie rozumiem dlaczego tak źle brzmi tu nasz gitarzysta. Dlaczego dał ciała i zastanawia mnie co było przyczyną...
Czyli nie jakość a kwestia gustu. Tu się zgodzę.
Dla mnie też i wie, zę już raczej nigdy nie dostane 2 Crusha, Handa czy NJersey, ale nie oczekuje, że nagle zaczną po 30 latach robić coś zupełnie innego.ale dla mnie liczy się muzyka i chyba dla Niego też skoro wydał tą płyte.
Widzę jednak światełko w tunelu naszej dyskusji
[ Dodano: 2013-01-08, 12:44 ]
Sam to zrobił tutaj, na World, Walk Beside czy Get So High.. więc ma chłopak wprawęTheRock pisze:mogę dodać to co wcześniej napisałem:
Naprawdę totalnie nie mogę skumać co Richie wyprawia ? po takich solówkach na swoim albumie i oglądając go na ostatniej trasie godzi się na takie coś,
Ja bym nawet wysnuł tezę, że To Jon chcę długie solówki, a Richie mówi "stary sam se napisz, ja chcę solówek w stylu World, takie mi ida najlepiej".
Adrian, kompozycyjnie te 3 kawałki są w moim odczuciu lepsze, no wybacz ale takie mam zdanie. Nie są "przeprodukowane" to przede wszystkim.
1. nie powiem tak bo np born to follow porządna acz krótka solówka dużo poprawiła utwór i tutaj mogłoby być tak samo
2. nie wiem czy grasz na gitarze, w sumie to bez znaczenia, ale chodzi mi o to, że to nawet nie jest solo wg mnie, to przygrywka zeby nie było pusto w utworze. Jedynie to szybsze kilka dźwieków w stylu country na koniec może jest jakąś solówką.
Ja słysze gitare w zwrotkach po to też jest 2 gitarzysta.
http://www.youtube.com/watch?v=3cZDjGzmf3g
Nie denerwuje się, naprawde, nawet dodaje minki żeby oddać że nie ma kłótni tutaj (bo w sieci jedno zdanie może mieć tyle znaczeń, bez mimiki itd)
I widze to w nawiasie, tylko wcześniej już pisałem że nie oceniam albumu a Ty znowu to przywołujesz. Myśle, że nikt wczoraj ani dziś nie pojechał po nie wydanym albumie. Ale w sumie nie mówie za wszystkich.
Ok jestem marudny ale Richie nie robi tego samego na płycie. Ktory kawałek tak brzmi jak BWC?
ps. przepraszam że nie cytuje tak Twoich wypowiedzi ale poprostu bym zapomniał myśli, wybacz
[ Dodano: 2013-01-08, 12:57 ]
"Sam to zrobił tutaj, na World, Walk Beside czy Get So High.. więc ma chłopak wprawę
Ja bym nawet wysnuł tezę, że To Jon chcę długie solówki, a Richie mówi "stary sam se napisz, ja chcę solówek w stylu World, takie mi ida najlepiej"."
No to akurat byłoby komiczne, bo uważam że nikt nikomu nic nie narzuca.
Ale nadal nie rozumiem porównania tych utworów. Bo nie mają solówki? To jedyna wspólna cecha, poza tym to kompletnie inne utwory i tyle.
BWC to dla mnie tupanka na lato, która może na żywo się obroni, bo nasz zespół na żywo zawsze jest lepszy niż wszystko inne co słysze.
1. nie powiem tak bo np born to follow porządna acz krótka solówka dużo poprawiła utwór i tutaj mogłoby być tak samo
2. nie wiem czy grasz na gitarze, w sumie to bez znaczenia, ale chodzi mi o to, że to nawet nie jest solo wg mnie, to przygrywka zeby nie było pusto w utworze. Jedynie to szybsze kilka dźwieków w stylu country na koniec może jest jakąś solówką.
Ja słysze gitare w zwrotkach po to też jest 2 gitarzysta.
http://www.youtube.com/watch?v=3cZDjGzmf3g
Nie denerwuje się, naprawde, nawet dodaje minki żeby oddać że nie ma kłótni tutaj (bo w sieci jedno zdanie może mieć tyle znaczeń, bez mimiki itd)
I widze to w nawiasie, tylko wcześniej już pisałem że nie oceniam albumu a Ty znowu to przywołujesz. Myśle, że nikt wczoraj ani dziś nie pojechał po nie wydanym albumie. Ale w sumie nie mówie za wszystkich.
Ok jestem marudny ale Richie nie robi tego samego na płycie. Ktory kawałek tak brzmi jak BWC?
ps. przepraszam że nie cytuje tak Twoich wypowiedzi ale poprostu bym zapomniał myśli, wybacz
[ Dodano: 2013-01-08, 12:57 ]
"Sam to zrobił tutaj, na World, Walk Beside czy Get So High.. więc ma chłopak wprawę
Ja bym nawet wysnuł tezę, że To Jon chcę długie solówki, a Richie mówi "stary sam se napisz, ja chcę solówek w stylu World, takie mi ida najlepiej"."
No to akurat byłoby komiczne, bo uważam że nikt nikomu nic nie narzuca.
Ale nadal nie rozumiem porównania tych utworów. Bo nie mają solówki? To jedyna wspólna cecha, poza tym to kompletnie inne utwory i tyle.
BWC to dla mnie tupanka na lato, która może na żywo się obroni, bo nasz zespół na żywo zawsze jest lepszy niż wszystko inne co słysze.
- ROCKSTAR
- Have A Nice Day
- Posty: 998
- Rejestracja: 10 kwietnia 2005, o 14:19
- Ulubiona płyta: NJ KTF TD
- Lokalizacja: Wałbrzych / Kair
- Kontakt:
I to jest swieta prawda! BJ zawsze puszczal oko do mainstream'u, a ze kiedys ten mainstream byl lepszy- to oczywista oczywistosc;) Wiec dostawalismy lepsze piosenki, lepsza produkcje, wiecej serca i prawdy....Adrian pisze:Ja tylko mówie, że TEN ZESPÓŁ dobierał ZAWSZE produkcje pod nowe trendy. Gdyby było inaczej nie miałbyś albumu KTF w takim brzmieniu jakie masz, a slówka do Dry County pewnie przypominałaby taka jaka jest w I'd Die For You czy innej piosenki z ery SWW/NJ.
Teraz jest inaczej, BJ chca sie dostosowac- nie wychodzi im to za dobrze ale "Because We Can" jest dobry w temacie tego calego modern'u!! I jest tam to typowe Bon Jovi- tylko... podane "na czasie"- niestety...
Kiedy "Keep The Faith" pojawilo sie na rynku, wielu zarzucalo zespolowi, ze na sile odchodzi od wypracowanego stylu...
Kiedy pojawilo sie "These Days" mowiono, ze za duzo ballad...
Smiano sie rowniez przy premierze "Always"- ze za ckliwa, banalna...
NIE POROWNUJE tamtego okresu, do tego obecnego.. To dwa rozne zespolu...
Ale rowniez inne realia, czasy, wspomniany wyzej mainstream! Tak... Nasz zespol jest zespolem komercyjnym- zawsze byl... Za fasada swietnych lub gownianych kawalkow, kryje sie rowniez kasa ( a moze przede wszystkim)...
Sorry za offtop bo tutaj, jesli rozumiem, piszemy o Rysku?