Bez Richiego w Europie!

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Zablokowany
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3526
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

Najgorsze jest w tym to i mnie to maxymalnie wkurza że sobie dodają kolejne koncerty na wszystkich kontynentach jak gdyby nigdy nic...Do końca roku będą mieli full niedługo a my nic nie wiemy...Co za hipokryzja!
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

prezes1 pisze:Najgorsze jest w tym to i mnie to maxymalnie wkurza że sobie dodają kolejne koncerty na wszystkich kontynentach jak gdyby nigdy nic...Do końca roku będą mieli full niedługo a my nic nie wiemy...Co za hipokryzja!
Max wkurzenia, bo nic nie wiadomo na pewno - zgoda.
Hipokryzja- nie. Ostatnia 'podmiana' gitarzysty, czy frekwencja na trwającej trasie... - Jon dostał wyraźny sygnał, który myślę, że przewidywał (niestety) - ten zespół i bez Ryśka ma 'wzięcie'.

Przed Nowym Orleanem sama krzyczałam: odwołać wszystkie koncerty!

Nadal tęsknię za Ryśkiem. I mam poczucie, że bez niego 'to już nie to samo'.
Ale do Gdańska pojadę; bo - wybrakowane czy nie - to wciąż show, które chcę zobaczyć...
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3526
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

A dla mnie hipokryzja i już...Każdy może mieć inne zdanie...O to tu chodzi...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Thalion
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 786
Rejestracja: 27 czerwca 2011, o 15:58
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Thalion »

Najgorsze jest podejście do fanów... Ich wylewność, chęć wyjaśnienia na czym stoimy i czy Richie wróci (pomijam wyjaśnienie dlaczego go nie ma) po prostu powala.
11 VI 2008, Southampton
19 VI 2013, Gdańsk
If there is no future, there must be no past...
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3526
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Post autor: prezes1 »

O to właśnie chodzi Thalion , o to właśnie chodzi...
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

prezes1 pisze:Każdy może mieć inne zdanie...
oczywiście!

A ich 'wylewność'? już ją znamy...
powiem tak: Alec John Such -czyli 'nie wiadomo=co=się=dzieje' - cóż, niektórzy już to przerabiali z tym zespołem...

i mam nadzieję - OGROMNĄ- że tym razem będzie inaczej; że Richie wróci: do składu-do koncertów-do nagrań...

W ostateczności: że nie zaprzestanie solowych wydawnictw.
Czyli, że znów będzie okazja spotkać się przed/na/po świetnym koncercie :D w świetnym towarzystwie :lol:
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

BJ - It's my life - Always !
Awatar użytkownika
Kama97
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 570
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 11:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kama97 »

widziałam, to samo co w każdym artykule. natomiast bardzo podoba mi się zwrot o szarlotce i lodach ^^
10.06.2011 - Drezno
27.07.2011 - Barcelona
19.06.2013 - GDAŃSK, moje miasto !
05.07.2013 - Londyn
Awatar użytkownika
Collie
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 510
Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
Ulubiona płyta: Keep The Faith
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Collie »

Szarlotka z lodami jest o wiele smaczniejsza. Samą szarlotkę czasami ciężko przełknąć, jest dobra, ale z lodami jeszcze lepsza. ;)
Oby wspomniane już tutaj najczarniejsze scenariusze się nie spełniły, nie wyobrażam sobie takiego obrotu spraw, ale już lepiej wiedzieć cokolwiek, nawet jeśli to mają być najgorsze informacje.
In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
Awatar użytkownika
Kama97
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 570
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 11:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kama97 »

medicineman90 pisze:
Dodam tylko, że w Kopenhadze zespół wystąpi w nowych - specjalnie uszytych przez Ryśka z okazji 30-lecia zespołu kombinezonach wykonanych z włosów Jona obciętych w latach '90! :)
Skoro tak, to tymczasem w Kalifornii ...
http://i1116.photobucket.com/albums/k56 ... 4026df.png
10.06.2011 - Drezno
27.07.2011 - Barcelona
19.06.2013 - GDAŃSK, moje miasto !
05.07.2013 - Londyn
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

Padłam ze śmiechu :o
BJ - It's my life - Always !
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

imp pisze:
prezes1 pisze:Najgorsze jest w tym to i mnie to maxymalnie wkurza że sobie dodają kolejne koncerty na wszystkich kontynentach jak gdyby nigdy nic...Do końca roku będą mieli full niedługo a my nic nie wiemy...Co za hipokryzja!
Max wkurzenia, bo nic nie wiadomo na pewno - zgoda.
Hipokryzja- nie. Ostatnia 'podmiana' gitarzysty, czy frekwencja na trwającej trasie... - Jon dostał wyraźny sygnał, który myślę, że przewidywał (niestety) - ten zespół i bez Ryśka ma 'wzięcie'.

Przed Nowym Orleanem sama krzyczałam: odwołać wszystkie koncerty!

Nadal tęsknię za Ryśkiem. I mam poczucie, że bez niego 'to już nie to samo'.
Ale do Gdańska pojadę; bo - wybrakowane czy nie - to wciąż show, które chcę zobaczyć...
Wydaje mi się, że (Jon) Bon Jovi doszedł do momentu, w którym musiał (chcąc czy nie) niektóre rzeczy przewartościować. Pewne rzeczy... dalsze istnienie Bon Jovi, nagrywanie, pieniądze itd...
Powód absencji Sambory jest tak naprawdę w tym wszystkim najmniej istotny. Fani oswoili się już z tym faktem. Okazuje czy okazało się, że dla zespołu nie jest to aż tak wielkim ciosem jakby się mogło wydawać. Tłumy nadal walą na koncerty, zespół idzie naprzód. Nawet bez Sambory. Wydawało by się - człowieka w tym bandzie niezastąpionego. Banalne i oklepane ale LIFE IS BRUTAL.
Na dzień dzisiejszy nie zastanawiam się nad tym czy Richie wróci do zespołu. Pewne rzeczy się kończą niestety, zaczynają się inne. Zupełnie jak w życiu.
Nachodzi mnie jednak refleksja, która niestety mnie smuci. Mianowicie, czy Bon Jovi nagra jeszcze jakąś płytę? Nawet bez Sambory. Czy też może Jon rozwiąże grupę i zwerbuje Tico i Davida jako muzyków wspomagających muzyczne projekty i występy Jona Bon Jovi?
To jednak wylącznie dywagacje... Co będzie czas pokaże. Póki co z niecierpliwoscią czekam na 19 czerwca.

[ Dodano: 2013-06-06, 22:50 ]
Obrazek

I pomysleć... Dla dinozaurów dołujące. Czyż nie Panie Prezes?
KondZik

Post autor: KondZik »

Sam Bora pisze:
imp pisze:
prezes1 pisze:Najgorsze jest w tym to i mnie to maxymalnie wkurza że sobie dodają kolejne koncerty na wszystkich kontynentach jak gdyby nigdy nic...Do końca roku będą mieli full niedługo a my nic nie wiemy...Co za hipokryzja!
Max wkurzenia, bo nic nie wiadomo na pewno - zgoda.
Hipokryzja- nie. Ostatnia 'podmiana' gitarzysty, czy frekwencja na trwającej trasie... - Jon dostał wyraźny sygnał, który myślę, że przewidywał (niestety) - ten zespół i bez Ryśka ma 'wzięcie'.

Przed Nowym Orleanem sama krzyczałam: odwołać wszystkie koncerty!

Nadal tęsknię za Ryśkiem. I mam poczucie, że bez niego 'to już nie to samo'.
Ale do Gdańska pojadę; bo - wybrakowane czy nie - to wciąż show, które chcę zobaczyć...
Wydaje mi się, że (Jon) Bon Jovi doszedł do momentu, w którym musiał (chcąc czy nie) niektóre rzeczy przewartościować. Pewne rzeczy... dalsze istnienie Bon Jovi, nagrywanie, pieniądze itd...
Powód absencji Sambory jest tak naprawdę w tym wszystkim najmniej istotny. Fani oswoili się już z tym faktem. Okazuje czy okazało się, że dla zespołu nie jest to aż tak wielkim ciosem jakby się mogło wydawać. Tłumy nadal walą na koncerty, zespół idzie naprzód. Nawet bez Sambory. Wydawało by się - człowieka w tym bandzie niezastąpionego. Banalne i oklepane ale LIFE IS BRUTAL.
Na dzień dzisiejszy nie zastanawiam się nad tym czy Richie wróci do zespołu. Pewne rzeczy się kończą niestety, zaczynają się inne. Zupełnie jak w życiu.
Nachodzi mnie jednak refleksja, która niestety mnie smuci. Mianowicie, czy Bon Jovi nagra jeszcze jakąś płytę? Nawet bez Sambory. Czy też może Jon rozwiąże grupę i zwerbuje Tico i Davida jako muzyków wspomagających muzyczne projekty i występy Jona Bon Jovi?
To jednak wylącznie dywagacje... Co będzie czas pokaże. Póki co z niecierpliwoscią czekam na 19 czerwca.
Jak dla Ciebie BJ nadal tak samo dobrze daje rade na scenie to ja nie mam pytań.
Jak nie widzisz różnicy w brzmieniu.
Fakt nadal ludzie przychodzą a zwrotów nie ma chyba aż tak dużo, choć są. No ale to zawsze był zespół pięknego Jona a od iluś lat bardziej show w jego wykonaniu.
Tylko, że zaczynać trase bez gitarzysty bez którego ten zespół nie osiągnał by tego samego, a grać trase bez nagle i w "niewyjaśnionych" okolicznościach znikającego gitarzysty to różnica.
Ja ciągle uważam, że są ludzie dla których w BON JOVI liczy się muzyka i otwarcie mówie, uważam że pewna część ludzi nie pójdzie na koncert od początku wiedząć, że to nie będzie całe i wyjątkowe BJ.

Obrazek

have a nice day Jon...
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

KondZik pisze:Jak dla Ciebie BJ nadal tak samo dobrze daje rade na scenie to ja nie mam pytań.
Jak nie widzisz różnicy w brzmieniu.
Fakt nadal ludzie przychodzą a zwrotów nie ma chyba aż tak dużo, choć są. No ale to zawsze był zespół pięknego Jona a od iluś lat bardziej show w jego wykonaniu.
Tylko, że zaczynać trase bez gitarzysty bez którego ten zespół nie osiągnał by tego samego, a grać trase bez nagle i w "niewyjaśnionych" okolicznościach znikającego gitarzysty to różnica.
Ja ciągle uważam, że są ludzie dla których w BON JOVI liczy się muzyka i otwarcie mówie, uważam że pewna część ludzi nie pójdzie na koncert od początku wiedząć, że to nie będzie całe i wyjątkowe BJ.
Ja różnicę widzę, ale raptem w 3 kawałkach, w niektórych momentach gdy jest dłuższe niż 30 sekund solo. Kawałki Bon Jovi na koncertach nie opierają się o zbytnią improwizację, także odegrać je, to Phill odgrywa bardzo dobrze, wielkiej różnicy nie widać.
KondZik

Post autor: KondZik »

bartekbb23 pisze:
KondZik pisze:Jak dla Ciebie BJ nadal tak samo dobrze daje rade na scenie to ja nie mam pytań.
Jak nie widzisz różnicy w brzmieniu.
Fakt nadal ludzie przychodzą a zwrotów nie ma chyba aż tak dużo, choć są. No ale to zawsze był zespół pięknego Jona a od iluś lat bardziej show w jego wykonaniu.
Tylko, że zaczynać trase bez gitarzysty bez którego ten zespół nie osiągnał by tego samego, a grać trase bez nagle i w "niewyjaśnionych" okolicznościach znikającego gitarzysty to różnica.
Ja ciągle uważam, że są ludzie dla których w BON JOVI liczy się muzyka i otwarcie mówie, uważam że pewna część ludzi nie pójdzie na koncert od początku wiedząć, że to nie będzie całe i wyjątkowe BJ.
Ja różnicę widzę, ale raptem w 3 kawałkach, w niektórych momentach gdy jest dłuższe niż 30 sekund solo. Kawałki Bon Jovi na koncertach nie opierają się o zbytnią improwizację, także odegrać je, to Phill odgrywa bardzo dobrze, wielkiej różnicy nie widać.
Dla mnie widać i słychać, chociaż bardziej to drugie dla mnie istotne.

W weekend chętnie założe temat (o ile znajde czas), gdzie przeanalizuje każdy kawałek jaki grają z Philem a jaki grali w Cleveland z Richiem. Poczynając od riffu z YGLABN.

I nie mam nic do Phila, ja go nawet lubie, znałem go z YT zanim zagrał na poprzedniej trasie z BJ. No ale nie oszukujmy się nie brzmi jak Sambora i to słychać. Gitara nie ma tego czegoś, polotu, luzu i to zrozumiałe bo Phil to odgrywa, to nie jego kawałki, nie jego muzyka. Robi świetną robote o czym mówiłem już nie raz, ale jak ktoś mi mówi, że nie słyszy różnicy między grą tych dwóch gitarzystów to zastanawiam się czy słucha czy ogląda Jona.
Zablokowany

Wróć do „Aktualności”