NAJLEPIEJ WYPRODUKOWANY ALBUM BON JOVI

[M]

[offtopic]Nie wiem czy był taki temat, póki co nie znalazłem, ale może zrobimy ranking Produkcji? Oceny nie za materiał, nie za kompozycje, teksty itp, tylko za dźwięk, miks, jednym słowem produkcję...?
(dla mnie np. taki Bounce nie jest wybitny kompozycyjnie, tekstowo, etc, za to za produkcję umieściłbym go zapewne blisko podium... Wypieszczony przez Shanksa WAN za to totalnie przegrywa ze zrobionym na odczepkę BB... Z kolei dźwięk 2-ch pierwszych albumów jak dla mnie się zestarzał, czego nie mogę powiedzieć o ponadczasowych NJ, czy TD...)[/offtopic]

START!

[usunięty użytkownik 4858]

może do zabawy włączymy też płyty solowe?

[M]

1. Keep The Faith
2. Crush
3. These Days
4. Bounce
5. The Circle
6. New Jersey
7. Lost Highway
8. Have A Nice Day
9. Slippery When Wet
10. What About Now
11. Bon Jovi – 7800 Fahrenheit

[M]

może do zabawy włączymy też płyty solowe?

To Twój temat Do dzieła!

[Adrian]

Genialne:
1. New Jersey & Crush
3. Keep The Faith
4. These Days

Bardzo Dobre, ale niekoniecznie lubię taką produkcje
5. Bounce
6. Slippery When Wet
7. Burning Bridges
8. Lost Highway
9. Have A Nice Day


Mam dużo do zarzucenia
10. The Circle
11. What About Now
12. 7800 Fahrenheit
13. Bon Jovi

Problem jaki tutaj mamy to fakt, że albumy były już kilkukrotnie remasterowane więc nie wiadomo czy brać pod uwagę nowy dźwięk czy ich oryginalną jakość.
Idealnym przykładem jest dla mnie Livin który zawsze brzmiał dla mnie ok, natomiast jak ja go słyszę w radio to brzmi mocarnie. Livin po niedawnych szlifach brzmi jakby był nagrany współcześnie.

New Jersey wydane w 2010 roku w ramach Special Edition brzmi cudownie. Crush to dla mnie perełka. Nawet dzisiaj brzmi świeżo a to mineło już 15 lat!
Na KTF i TD miesza się świetna produkcja z irytującymi elementami w poszczególnych utworach.
Produkcja Bounce lekko przedobrzona, ale nadal całkiem fajna i nowoczesna. SWW po odświeżeniu brzmi dobrze. BBridges jest nierówne, ale przeważają dobre wybory. LH i HAND mają dobrą produkcję, ale nie lubię tego typu rozwiązań. Pozostałem albumy to często misz-masz (Circle, WAN) jakby Shanks się bawił różnymi zabawkami, a ostatnie 2 albumy są zbyt surowe. Fahrenheit ma co prawda klimat, ale debiut już jakiś taki płytki.

[Brand New EVENo]

Genialne:
1. New Jersey & Crush
3. Keep The Faith
4. These Days

Bardzo Dobre, ale niekoniecznie lubię taką produkcje
5. Bounce
6. Slippery When Wet
7. Burning Bridges
8. Lost Highway
9. Have A Nice Day

Mam dużo do zarzucenia
10. The Circle
11. What About Now
12. 7800 Fahrenheit
13. Bon Jovi

Hah, jak długiego detoxu potrzebowałem, żeby nie tylko zgodzić się z Adrianem, ale nawet mieć niemal identyczny ranking, co on?