Powstaje nowy album Bon Jovi...
Moderator: Mod's Team
Niektórzy tutaj tylko czekają na jakieś potknięcie BJ, i na okazje by wylać na nich jeszcze troche nienawiści i ponarzekać - zastanawiam się czy nie odciąć sie od tego forum na jakiś czas, kiedy album wyjdzie wysłuchać go w spokoju, bo atmosfera tutaj póki co jest ch*jowa - ktoś tam sie cieszy, że sprzedał bilet, ktoś każe powiesić całe Bon Jovi.. 

I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
- PePe
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 738
- Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
- Lokalizacja: Poznań
Potraficie czytać ze zrozumieniem? Przykład Sobola - wku*wienie na nową twórczość totalne ale co facet robi? Słucha i ogląda stare koncerty i łezka mu się w oku kręci. Ja mam dokładnie tak samo. Odpalam stare Bon Jovi, oglądam dawne koncerty i przypominam sobie ile ich muzyka dla mnie zrobiła przez te wszystkie lata. Dlatego z ogromną radością czekam na ich koncert w PL. Nową płytę oczywiście kupie, chociażby do kolekcji. Mimo wszystko staram się znaleźć dla siebie jakieś pozytywy z nowej płyty i mam przynajmniej 2 ulubione kawałki. Reszta to jednak dla mnie szmira totalna.
Kolejny przykład - słyszeliście nowe Goo Goo Dolls? Identyczna sytuacja jak z Bon Jovi. Nowy materiał jest straszny. Straszny DLA MNIE, Kowalskiemu czy innemu Adrianowi może się spodobać
Co nie znaczy, że ich nie cenie i nie kocham za dawne dokonania.
To jest jak ze starym samochodem. Masz swój pierwszy samochód, kochasz go, tracisz dziewictwo na jego back seat, masz różne przygody etc. Ale nagle robi się stary, zaczyna zawodzić. Ja osobiście do swojego samochodu mam taki sentyment, że wolę sie powku*wiać, pomarudzić ale nadal nim jeździć i klepać go po kierownicy, że dobry z niego dziadek, mimo, że wchodzę do niego od strony pasażera bo drzwi kierowcy się zepsuły
Rozumiecie? To ludzka rzecz marudzić na to co się kocha. Ale koniec końców nie wyparłbym się tego zespołu nawet przed grupką gejo-nazistów gotowych mnie rozstrzelać
Kolejny przykład - słyszeliście nowe Goo Goo Dolls? Identyczna sytuacja jak z Bon Jovi. Nowy materiał jest straszny. Straszny DLA MNIE, Kowalskiemu czy innemu Adrianowi może się spodobać
Co nie znaczy, że ich nie cenie i nie kocham za dawne dokonania.
To jest jak ze starym samochodem. Masz swój pierwszy samochód, kochasz go, tracisz dziewictwo na jego back seat, masz różne przygody etc. Ale nagle robi się stary, zaczyna zawodzić. Ja osobiście do swojego samochodu mam taki sentyment, że wolę sie powku*wiać, pomarudzić ale nadal nim jeździć i klepać go po kierownicy, że dobry z niego dziadek, mimo, że wchodzę do niego od strony pasażera bo drzwi kierowcy się zepsuły
Rozumiecie? To ludzka rzecz marudzić na to co się kocha. Ale koniec końców nie wyparłbym się tego zespołu nawet przed grupką gejo-nazistów gotowych mnie rozstrzelać
Ty byś sie ich nie wyparł, inni chcą ich wieszać 
I'll never grow up, and I'll never grow old
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
Blame it on the love of rock n' roll!
https://www.facebook.com/bandmoonshiners/
- Milla
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 886
- Rejestracja: 20 listopada 2011, o 12:29
- Lokalizacja: Nysa
Ja mam nadzieję, że w Gdańsku po koncercie, siądziemy i wszyscy będą mówić, że było zajebiście i chcą znowu taki koncert. Jeśli po koncercie wszyscy siądą przy piwie i zaczną wytykać błędy- a tu fałsz, tu gitara źle, tu zadyszka, po co oni w ogóle przyjeżdżali- na drugi dzień wracam do domu.
To jest Bon Jovi. Album nie jest taki jaki byśmy chcieli, ale chyba kochamy ten zespół mimo wszystko, co?
[ Dodano: 2013-03-03, 15:33 ]
To jest Bon Jovi. Album nie jest taki jaki byśmy chcieli, ale chyba kochamy ten zespół mimo wszystko, co?
[ Dodano: 2013-03-03, 15:33 ]
EjmenPePe pisze:Potraficie czytać ze zrozumieniem? Przykład Sobola - wku*wienie na nową twórczość totalne ale co facet robi? Słucha i ogląda stare koncerty i łezka mu się w oku kręci. Ja mam dokładnie tak samo. Odpalam stare Bon Jovi, oglądam dawne koncerty i przypominam sobie ile ich muzyka dla mnie zrobiła przez te wszystkie lata. Dlatego z ogromną radością czekam na ich koncert w PL. Nową płytę oczywiście kupie, chociażby do kolekcji. Mimo wszystko staram się znaleźć dla siebie jakieś pozytywy z nowej płyty i mam przynajmniej 2 ulubione kawałki. Reszta to jednak dla mnie szmira totalna.
Rozumiecie? To ludzka rzecz marudzić na to co się kocha. Ale koniec końców nie wyparłbym się tego zespołu nawet przed grupką gejo-nazistów gotowych mnie rozstrzelać

- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Ja tylko apeluje by odsłuchać całą płyte a nie jakiejś gównianej jakośc snippetów i potem sobie krytykować, spoko, mi też sie pewnie wiele nie spodoba.
Może dla was nie trafia to,że 90 sekund to za mało by ocenić utwór, ok, dla mnie to jednak za mało i choćby z tego powodu mocno dziwie sie tej fali krytyki na obecną chwilę.
Wiem,że parę utworów już słyszeliśmy live i mogą sie nie podobać, ok, to w końcu spora część płyty. Jednak live a z plyty to co innego. Co innego slyszeć słabej jakości nagrania live a móc usłyszeć każdy dźwięk w dobrych słuchawkach. Wtedy ten obraz może ulec zmianie.
Może dla was nie trafia to,że 90 sekund to za mało by ocenić utwór, ok, dla mnie to jednak za mało i choćby z tego powodu mocno dziwie sie tej fali krytyki na obecną chwilę.
Wiem,że parę utworów już słyszeliśmy live i mogą sie nie podobać, ok, to w końcu spora część płyty. Jednak live a z plyty to co innego. Co innego slyszeć słabej jakości nagrania live a móc usłyszeć każdy dźwięk w dobrych słuchawkach. Wtedy ten obraz może ulec zmianie.

- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Świetne spojrzenie PePe! Ale tu chodzi o coś innego...Bo to co wymieniłeś - wszystko to prawda i dotyczy też mnie...
Tu chodzi o wrażenie jakie niektórzy robią i atmosferę jaką stwarzają na tym forum...
Jak ktoś nie chce kupować płyty, której paradoksalnie nie wysłuchał jeszcze- jego sprawa, ale jak ktoś robi wrażenie że nie chce już iść na koncert(pierwszy w Polsce) bo .....(i tutaj litania argumentów) to mam pytanie:czy poza sentymentami coś go jeszcze łączy z BJ?
Tu chodzi o wrażenie jakie niektórzy robią i atmosferę jaką stwarzają na tym forum...
Jak ktoś nie chce kupować płyty, której paradoksalnie nie wysłuchał jeszcze- jego sprawa, ale jak ktoś robi wrażenie że nie chce już iść na koncert(pierwszy w Polsce) bo .....(i tutaj litania argumentów) to mam pytanie:czy poza sentymentami coś go jeszcze łączy z BJ?
- PePe
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 738
- Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
- Lokalizacja: Poznań
Nie wszyscy są tu dlatego, że kochają BJprezes1 pisze: Tu chodzi o wrażenie jakie niektórzy robią i atmosferę jaką stwarzają na tym forum...
Jak ktoś nie chce kupować płyty, której paradoksalnie nie wysłuchał jeszcze- jego sprawa, ale jak ktoś robi wrażenie że nie chce już iść na koncert(pierwszy w Polsce) bo .....(i tutaj litania argumentów) to mam pytanie:czy poza sentymentami coś go jeszcze łączy z BJ?
- sobol_77
- Have A Nice Day
- Posty: 1988
- Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
- Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
- Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów
Co mam napisać - chyba dziękuję.PePe pisze:Potraficie czytać ze zrozumieniem? Przykład Sobola - wku*wienie na nową twórczość totalne ale co facet robi? Słucha i ogląda stare koncerty i łezka mu się w oku kręci.)
[ Dodano: 2013-03-03, 15:45 ]
2xthx.PePe pisze:Nie wszyscy są tu dlatego, że kochają BJprezes1 pisze: Tu chodzi o wrażenie jakie niektórzy robią i atmosferę jaką stwarzają na tym forum...
Jak ktoś nie chce kupować płyty, której paradoksalnie nie wysłuchał jeszcze- jego sprawa, ale jak ktoś robi wrażenie że nie chce już iść na koncert(pierwszy w Polsce) bo .....(i tutaj litania argumentów) to mam pytanie:czy poza sentymentami coś go jeszcze łączy z BJ?Kochają dobrą muzykę a nie zespół
I to różni ich od wielu tutaj obecnych.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
The ups and downs will make you scream sometimes...
Sobol, zrobić Ci temat ' Świat wg Sobola' ?
Wszystko będzie w jednym miejscu chociaż
A tak serio, to nie jest do końca jak mówisz, koncerty lipne mieszają się z koncertami znakomitymi, na razie jest bardzo lipnie, ale na tamtej trasie Bon Jovi byli w naprawdę niezłej formie. Wiadomo nie pokażą tego co kiedyś i uwierz, wszyscy tego żałujemy, ale co zrobisz? Najlepsze co możesz zrobić, to koczować w Gdańsku na lotnisku jak przylecą z Berlina i uciąć sobie z Jonem pogawędkę, najpierw dając mu po ryju, żeby się zatrzymał, a potem przygwoździć do podłogi żeby Cię słuchał.
A tak serio, to nie jest do końca jak mówisz, koncerty lipne mieszają się z koncertami znakomitymi, na razie jest bardzo lipnie, ale na tamtej trasie Bon Jovi byli w naprawdę niezłej formie. Wiadomo nie pokażą tego co kiedyś i uwierz, wszyscy tego żałujemy, ale co zrobisz? Najlepsze co możesz zrobić, to koczować w Gdańsku na lotnisku jak przylecą z Berlina i uciąć sobie z Jonem pogawędkę, najpierw dając mu po ryju, żeby się zatrzymał, a potem przygwoździć do podłogi żeby Cię słuchał.
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3527
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Przykro mi moi drodzy ale w takim razie was nie rozumiem. Przeczycie sami sobie. Chyba się pogubiliście już totalnie przez te nieszczęsne BWC i WAN. Kilka postów wcześniej Pepe pisze że kocha BJ i tę inną kapelę(GOO GOO Dolls) za to co robili wcześniej(i porównuje do samochodu etc). Teraz pisze że kocha tylko muzykę a nie zespół...PePe pisze:Nie wszyscy są tu dlatego, że kochają BJKochają dobrą muzykę a nie zespół
I to różni ich od wielu tutaj obecnych.
Sobol nie raz wcześniej wspominał że kocha Ryśka...To jak to jest z tą miłością?
- Collie
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 510
- Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
- Ulubiona płyta: Keep The Faith
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Wydaje mi się normalnym to, że jednym album się nie spodoba, inni go pokochają, a jeszcze inni będą szukać chociażby minimalnych plusów w nim. Ale nie mam zamiaru oszukiwać siebie, że po odsłuchaniu snippetów jestem w raju, a jedyne co mi pozostało to głaskać po główkach BJ za to co stworzyli. Jest inaczej, czuje rozgoryczenie. Nie oczekuje już tego, że zaskoczą mnie piosenką (chociaż tutaj zaskoczyli, ale nie pozytywnie), ale mam wrażenie, że pod względem muzycznym stać ich na coś więcej, nie mieszając w to już głosu Jona. No, ale może taktyką BJ było wtopienie się w 'tłum'.
Mimo to czekam na możliwość odsłuchania całego albumu.

In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
https://www.instagram.com/qeeriefire/