"The Circle" - Nowy Album

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

Mowimy o jednej z najlepszych kapel na swiecie pod wzgledem grania koncertow
A ja mówię o jednych z najlepszych kapel na swiecie W OGÓLE!
Malo kto potrafi to robic tak dobrze jak Jonny i spolka
I bardzo dobrze, że mało kto robi to tak 'dobrze' jak jasiu ze swym małym zoo, bo w przeciwnym wypadku nie miałbym po co na koncerty jeździć.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Scrooge

Post autor: Scrooge »

Rattie pisze:Co do tego płynięcia z modą w wykonaniu BJ. Po pierwsze kiedy muzyka country była popularna skoro wydali taką płytę?
Buhaha i Ty się śmiesz wypowiadać jako znawca muzyki? "Znafcą" to może jesteś... zapraszam do stanów, country tam to zdecydowanie jeden z, jeżeli nie najpopularniejszy i co dla BJ najbardziej istotne - najbardziej kasowy segment rynku muzycznego, gwiazdy country w USA trzepią większą kasę niż znane u nas w europie gwiazdki POP...
O BJ też za wiele nie wiesz... bo LH miało być początkowo solową płytą Jon'a, pomijając fakt, że płyta była robiona z myślą o USA a jej ogólnoświatowy sukces był dość niespodziewany dla członków zespołu.

A wracając do nieszczęsnych "komercyjnych trupów"... kiedy ostatnio słyszałeś w radiu coś od KISS'ów czy Whitesnake? Pod tym względem przy BJ nie istnieją i piszę o tym dlatego, że oba zespoły za czasów swojej świetności w radiostacjach gościły! Niech Whitesnake czy KISS zagrają najbardziej dochodowe tourne roku to cofnę swoje słowa... a jeżeli srają na komercję i popularność to po co próbujesz ich zestawiać i porównywać z Bon Jovi, którzy jak sam zauważyłeś mają inne priorytety i obrana drogę w show biznesie... równie dobrze możemy zaraz zacząć porównywać BJ z The Chemical Brothers albo Iron Maiden... tylko po co?
Rattie pisze: Skoro BJ wolą nagrywać płyty dla słodziutkich 14-ek, ok, ich święte prawo. Ale ja jako słuchacz pożądnego hard rocka mogę narzekać, że to robią.
Czy ty masz coś z głową? A może żyjesz w innym świecie? Bon Jovi od samego początku nagrywali płyty dla zakochanych 14-ek a obecnie z racji wieku jak zapewne widzisz po ostatniej tematyce (11 września, światowy kryzys) skupili się na problemach ich rodziców, w ogóle nie rozumiem co "słuchacz poRZądnego (ort. się kłania) hard rocka" robi na forum Bon Jovi, którzy z prawdziwym hard rockiem nigdy za wiele wspólnego nie mieli... Dlatego też NIE MASZ prawa narzekać bo to nieuzasadnione w przypadku tego zespołu, może też wejdziesz przy okazji na fora U2 i innych poprockowych zespołów i zaczniesz wyzywać dlaczego nie grają Hard Rocka? Jeżeli wypisywanie tego typu głupot jakie nam tu serwujesz przy okazji obrażając poszczególne osoby jest dla Ciebie sposobem na odreagowanie życiowych niepowodzeń to proponuję wizytę u lekarza...
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

zapraszam do stanów, country tam to zdecydowanie jeden z, jeżeli nie najpopularniejszy i co dla BJ najbardziej istotne - najbardziej kasowy segment rynku muzycznego, gwiazdy country w USA trzepią większą kasę niż znane u nas w europie gwiazdki POP...
No popatrz... wychodzi na to, że country stało sie sławne w stanach 2 lata temu. Nie zrozumiałeś tego zdanie - chodziło raczej o to, że country było popularne duuużo wczesniej ;)
pomijając fakt, że płyta była robiona z myślą o USA a jej ogólnoświatowy sukces był dość niespodziewany dla członków zespołu.
To jak w końcu? Pisałeś że sa komercyjni i wydaja płyty które spodobają się ogółowi, a nie tylko paru amerykanom.
kiedy ostatnio słyszałeś w radiu coś od KISS'ów czy Whitesnake?
Gdybym usłyszał KISS czy Whitesnake na Popliście to uwierz mi, zapłakałbym nad ich upadkiem.
Niech Whitesnake czy KISS zagrają najbardziej dochodowe tourne roku to cofnę swoje słowa
Bez problemu by zagrali tylko nie licza sobie po 200-300 funtów od wejsciówki ;)
którzy jak sam zauważyłeś mają inne priorytety i obrana drogę w show biznesie
Nom... niedługo zagrają u boku Hannah Montana bo Disney ostatnimi czasu coś w siłę rosnie.
którzy z prawdziwym hard rockiem nigdy za wiele wspólnego nie mieli
I to mnie 'znastfo' wypominasz ;)
proponuję wizytę u lekarza
Byłem... dla odreagowania zyciowych niepowodzeń zalecił mi serwowanie głupot i przy okazji obrażanie poszczególnych osób na forum bj.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Awatar użytkownika
Adrian
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4413
Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: Adrian »

Po drugie takie coś świadczy tylko i wyłącznie o słabości kapeli.
Tu mamy 2 aspekty.
Zgodziłbym się z tym jeśli ktoś co tworzy taką muzyke nie jest szczery. Bon Jovi mówili, ze przy tworzeniu tej płyty mieli kupę zabawy. Szukali nowych rozwiązań i dawało im to radość tworzenia. W tym wypadku ja nie mam do tego żadnych zastrzeżeń pomimo, że np wolałbym aby Circle było w stylu HANDa,

Z drugiej strony można się z Tobą zgodzić. Jak patrze na nową Chylińską, Cornella, U2, Killersów (do tego grona też wchodzi Bon Jovi) itp. to się można zastanawiać czy to jest szczere czy to jest podążaniem tylko i wyłącznie za kasą??

Ja wole wierzyć, ze robią to z potrzeby rozwijania i sprawdzania się. Nie widzę sensu żebym wyzywał Chylińską, U2 czy Bon Jovi za to, ze zrobili coś innego. Chcieli to zrobili. Ja mam wybór, albo słucham albo nie. Z nowego U2 słucham tylko 2 kawałków, do Killersów się przekonałem, Chylińskiej nie słuchałem (tylko 2 numery przesluchałem), ale nie ciągnie mnie do tego albumu.

Fakt faktem, że gdyby przyjąć Twoją teze Rattie to:
a) Ostatnim szczerym albumem Bon Jovi było 7800 Fahrenhait a reszta to już był materiał robiony dla kasy i sukcesu
b) Zespoły typu Iron Maiden, Whitesnake, itp tkwią od początku w swoim stylu bo odnieśli w tym sukces i szkoda zmieniać coś co można nagrywać w róznych wersjach na każdy nowy album bo to sie ludziom podoba i tak kupią tą płytę, chociaż to jest Wild Child wersja 146 czy IMlife wersja 556.
Od lat trzymają wysoki poziom, nie zmieniaja klimatu i nie potrzebują milionów singli na RMFie żeby sprzedać swoje nowe płyty.
To się odnosi do tego co napisałem powyżej. Po co coś zmieniać jak ludzie i tak to kupią. Po co ryzykować utratę fanów. Nagrajmy Blood Blothers nr 45. Jeśłi będziemy nagrywać cały czas w tym samym stylu przecież nic nie ryzykujemy.
To nie jest dla nich zarzut, ale też nie jest argument za tym, żeby skreślać zespoły co postępują inaczej. Podejrzewam, ze gdyby nagle 2-3 następne albumy okazały się klapą i fani przestali słuchać i kupować płyty to Ironi postanowiliby coś zmienić w swojej muzyce jak np zrobiło Europe.
O koncertach powiem tyle, że BJ powinni się od nich uczyć (zanim ktoś zacznie pisać, że bredzę - na koncertach wszystkich wyżej wymienionych zespołów byłem w ciągu ostatniego roku więc wiem co gadam)
To jest raczej ocena subiektywna, trudna do oceny. Można używać argumentów typu takiego, ze np BJ sprzedali więcej biletów, ale za to mieli lepszą promocje itp.
Skoro BJ wolą nagrywać płyty dla słodziutkich 14-ek, ok, ich święte prawo. Ale ja jako słuchacz pożądnego hard rocka mogę narzekać, że to robią.
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. Dla jednych muzyka dla 14tek to muzyka Fela, dla innych Circle a dla jeszcze innych cał twórczośc Bon Jovi. Nie zgadzam się z tym. I jestem pewien, ze tworząc to mówili sobie, że bezie to mocny rock i sądzą, że takie coś zrobili. A to jak to ktoś odnosi i do czego porównuje to już jego sprawa.
PS. Adrian.... 'Każdy idealizuje swój ulubiony okres, ale warto też otworzyć oczy i spojrzeć krytycznie na to czego się broni.'.... prosze Cię...
Pisze to osoba, która krytycznie się jeszcze nie odezwała...
No chyba ze krytyką i otworzeniem oczu jest dla Ciebie ocenienie kawałka na 6 MINUS.
Nie sprawia mi radosć jechanie po czyiś gustach. Na Circle mamy produkcje która NIE jest moją bajką. Przy Fast Cars masz note 4,5/6. Co w wypadku twórczości bj nie rzadko się zdarza, bo lubię ich styl grania. I czy grają Pop, Rock, HRock czy Country potrafię znaleźć zawsze coś dla siebie. Przeczytaj moje posty. Nie pieje z zachwytu nad albumem. Doceniam postęp i odwagę za to, ze zrobili coś nowego, ale niekoniecznie to do mnie trafi. Jak narazie nie trafia tak jak trafiały inne albumy.
o raz kolejny pojawia sie tutaj odwieczny problem "bo BJ byli tacy zajebisci, a teraz sa tacy komercyjni i graja pop-papkę dla nastolatek". Trudno sie z tym nie zgodzic. Jesli ktos to podwazy to najwyrazniej jest slepy/gluchy etc. Ale najwazniejsza rzecz jest by sie z tym pogodzic. Panowie z BJ wybrali sobie taki a nie inny kierunek w XXI wieku i nic na to nie poradzimy. Mozna marudzic, klocic sie ale co to komu da?
Zgadzam sie w 100% Każdy ma swoje zdanie i przedstawiając je i pisząc, ze ktoś jest ślepy/głuchy, to świadczy o naszym poziomie. Mnie tu zbesztano, że napisałem coś żałosnego. Niestety dałem zniżyć się do takiego poziomu i odpowiedziałem w podobnym stylu. A najważniejsze to zaakceptować, ze ktoś ma inne zdanie niż ja co nie zamyka drogi do NORMALNEJ i rzetelnej dyskusji i wymiany poglądów.
Scrooge

Post autor: Scrooge »

Rattie pisze:
To jak w końcu? Pisałeś że sa komercyjni i wydaja płyty które spodobają się ogółowi, a nie tylko paru amerykanom.
LOL nie dość, że nie znasz zasad ortografii to jeszcze widzę, że z geografią też u Ciebie słabo... uwierz na słowo, że w USA żyję troszkę więcej niż parę osób, a co za tym idzie rynek muzyczny jest "troszkę" większy...
Rattie pisze:
Gdybym usłyszał KISS czy Whitesnake na Popliście to uwierz mi, zapłakałbym nad ich upadkiem.
HE HE - o ile dobrze pamiętam to Is This Love czy Here I go Again całkiem dobrze radziły sobie na amerykańskim odpowiedniku poplisty i bynajmniej nie były to wersje Mandaryny..



Rattie pisze: Bez problemu by zagrali tylko nie licza sobie po 200-300 funtów od wejsciówki ;)
O ile dobrze wiem to bilety na BJ zaczynają się od 50-60 funtów - za dużo pijesz...

I powiedz mi które płyty BJ były iście Hard Rockowe? Jeżeli nawet podpiąć by pod Hard Rocka ich dzieła z lat 80'... to z Hard Rockiem skończyli jakieś 20 lat temu więc nadal twierdzę, że twoje skomlenie i szczekanie jest co najmniej NIEUZASADNIONE...
Scrooge

Post autor: Scrooge »

Co do Kissów to dodam jeszcze od siebie tyle, że są tak nie komercyjni, że w przeciągu 10 lat wydali o ile dobrze pamiętam 7 czy 8 The Best Off...
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

o ile dobrze pamiętam to Is This Love czy Here I go Again całkiem dobrze radziły sobie na amerykańskim odpowiedniku poplisty i bynajmniej nie były to wersje Mandaryny.
Skoro masz taką zajebista pamięć to powinieneś sobie przypomnieć, że kawalki te były wydane (i puszczane w radiu) w 1987 roku.
Co do Kissów to dodam jeszcze od siebie tyle, że są tak nie komercyjni, że w przeciągu 10 lat wydali o ile dobrze pamiętam 7 czy 8 The Best Off...
Wydali 5. Poza tym napisalem gdzieś, że KISS są niekomercyjni? Siedzę od południa przed kompem, leczę kaca i od jakichś 2 godzin ogladam reklamy z udziałem KISS. Świetne są.
twoje skomlenie i szczekanie
Radziłbym spuscić z tonu.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

Rattie pisze:
Co do tego płynięcia z modą w wykonaniu BJ. Po pierwsze kiedy muzyka country była popularna skoro wydali taką płytę? Po drugie takie coś świadczy tylko i wyłącznie o słabości kapeli. Popatrz na takie 'komercyjne trupy' jak KISS, Whitesnake czy AC/DC. Od lat trzymają wysoki poziom, nie zmieniaja klimatu i nie potrzebują milionów singli na RMFie żeby sprzedać swoje nowe płyty. O koncertach powiem tyle, że BJ powinni się od nich uczyć (zanim ktoś zacznie pisać, że bredzę - na koncertach wszystkich wyżej wymienionych zespołów byłem w ciągu ostatniego roku więc wiem co gadam)
To czy idą na łatwiznę to pojęcie wzgledne, bo ktos jako kontre moze powiedziec, że przez 30 lat tłuc w kolko to samo to dopiero łatwizna. Może inni nie czują takiej potrzeby lub np. boją sie zaryzykowac. Bon Jovi zmieniaja styl muzyczny, ale nie mozemy napewno powiedziec ze dlatego ze sa słabi nie wiesz co w ich glowach siedzi. Zreszta chyba zapomnieles ze np nalecialosci westernowe country w Bon Jovi to juz lata 80 - wanted potem blaze of Glory nalecialosci innych stylow muzycznych mozna takze odkryc w Keep TD. Bon Jovi od zawsze kombinuja i jako fan powinienes to słyszec hehe.

Queen np. tez w pewnym okresie gral duzy soft i kombinowali niemilosiernie ze stylami. Nazwiesz to słabizną?? Tylko kombinowanie ze stylami jest wtedy mozliwe jezeli pozwala na to wokal wiec sam sobie reszte dopowiedz.
Zanzaczam,ze nie przepadam za Queen, ale mam wielki szacunek do nich oczywiście teraz Paul Rogers to kpina....

Nawiazujac do koncertów mam szacunek do kapel ktore wymieniles. Ogladalem koncerty (zazanaczam ze na dvd nie na żywo wiec moge sie mylić) np. Alice Coopera Iron Maiden Queen Metalica-i Gunsow HIM - fajne klimaty.Mialem takze jednak przyjemnosc ogladac koncert AC/DC to powiem Ci, ze na tle wczesniej wymienionych - slabizna wokal duzo gorszy niz studyjny nie mowiac juz o poruszaniu sie na scenie gościu po prostu byl obleśny.

Whitesnake Kiss nie widzialem wiec sie nie wypowiadam...

To co było i jest mocna stroną Bon Jovi to koncerty niejednokrotnie utwory koncertowe dodaja wiekszych emocji niz studyjne poza tym głos Jona nie traci zbyt wiele na koncertach w stosunku do studia tak jak ma to miejsce czesto przy okazji innych kapel.
...and just only rock...
Scrooge

Post autor: Scrooge »

Sam spuść z tonu, skoro Ty możesz obrażać mnie to ja mogę obrażać Ciebie, to że twój chamski post został rano usunięty przez moda nie oznacza, że go nie widziałem...

A z tymi 5 the best of to chyba tak samo jak z biletami na BJ za 300 funtów...

# Greatest Kiss (1997)
# The Box Set (2001)
# The Very Best of KISS (2002)
# The Best of Kiss: The Millennium Collection (2003)
# The Best of Kiss, Volume 2: The Millennium Collection (2004)
# Gold (2005)
# The Best of Kiss, Volume 3: The Millennium Collection (2006)
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

Scrooge -
mowa była o ostatnich 10 latach - 97 nie podchodzi (to już tak z przymrużeniem oka bez wdawania się w szczegóły) ;)

The Box set - fakt przegapiłem.
To mamy sześć the best of w ciagu 10 lat

PROSZę O INNE FORMU?OWANIE SWOICH OPINII ;) - Adrian
To czy idą na łatwiznę to pojęcie wzgledne, bo ktos jako kontre moze powiedziec, że przez 30 lat tłuc w kolko to samo to dopiero łatwizna. Może inni nie czują takiej potrzeby lub np. boją sie zaryzykowac. Bon Jovi zmieniaja styl muzyczny, ale nie mozemy napewno powiedziec ze dlatego ze sa słabi nie wiesz co w ich glowach siedzi. Zreszta chyba zapomnieles ze np nalecialosci westernowe country w Bon Jovi to juz lata 80 - wanted potem blaze of Glory nalecialosci innych stylow muzycznych mozna takze odkryc w Keep TD. Bon Jovi od zawsze kombinuja i jako fan powinienes to słyszec hehe.
Też masz racje - przy okazji jakiegoś wywiadu Angus powiedział 'nie rozumiem tego szumu wokół AC/DC. Znamy 4 akordy, gramy je w kółko od 30 lat i ludzie się cieszą'
Granie tego samego jak i zmiany stylu mają plusy i minusy, jednak w BJ to nie jest eksperymentowanie tylko bezczelne granie pod publikę.
A naleciałosci a cała płyta to jednak drobna różnica ;)

A co do koncertów - nie dogadamy się. dla mnie AC/DC było przykladem jak grać koncerty podczas gdy BJ wypada cieniutko.
Ostatnio zmieniony 30 października 2009, o 16:44 przez Rattie, łącznie zmieniany 1 raz.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

Post autor: TheRock »

Rattie pisze: Granie tego samego jak i zmiany stylu mają plusy i minusy, jednak w BJ to nie jest eksperymentowanie tylko bezczelne granie pod publikę.
Rattie pisze:
no chyba raczej nie pod publikę, bo Tobie się nie podoba a dalej siedzisz na tym forum i dalej ich słuchasz. Zaprzeczasz sam sobie.


A co do koncertów - nie dogadamy się. dla mnie AC/DC było przykladem jak grać koncerty podczas gdy BJ wypada cieniutko.
PROSZę O INNE FORMU?OWANIE SWOICH OPINII ;) - Adrian

Przepraszam, nie chce obrazic fanow AC/DC ale chlopie prowokujesz...
Ostatnio zmieniony 30 października 2009, o 16:44 przez TheRock, łącznie zmieniany 1 raz.
...and just only rock...
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

Post autor: TheRock »

Rattie pisze: Granie tego samego jak i zmiany stylu mają plusy i minusy, jednak w BJ to nie jest eksperymentowanie tylko bezczelne granie pod publikę.
Rattie pisze:
no chyba raczej nie pod publikę, bo Tobie się nie podoba a dalej siedzisz na tym forum i dalej ich słuchasz. Zaprzeczasz sam sobie.
...and just only rock...
Awatar użytkownika
Rattie
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1391
Rejestracja: 20 grudnia 2005, o 21:43
Lokalizacja: Zakopane
Kontakt:

Post autor: Rattie »

PROSZę O INNE FORMU?OWANIE SWOICH OPINII ;) - Adrian
Chyba już warto skończyć 'dyskusję' bo to już nawet śmieszne przestało być.
Ostatnio zmieniony 30 października 2009, o 16:45 przez Rattie, łącznie zmieniany 1 raz.
To nie jest warszawa coby butelkę wódki zakręcać!
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

MOOOOOOOOOOOOD !! !!
Takie pogaduszki to na prive'a !!
Odrobina kultury Panowie :]
Awatar użytkownika
Tatar
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 941
Rejestracja: 12 grudnia 2007, o 19:44
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka

Post autor: Tatar »

PePe - zostaw. Ja to czytam i od pół godziny mam beke. :lol:
Bon Jovi skończyło sie na Kill 'em All
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”