Adrian pisze:2.I found the tree I cut the rope - to w kontekście całego utworu brzmi jakby sytuacja z Samborą doprowadziła go do depresji/próby samobójczej itp generalnie do poważnego stanu. Jednak poradził sobie z tym i odciął przygotowana dla niego pętle.
No to mnie najbardziej uderzyło. Może i to być nadinterpretacja ale miałem takie same odczucia co do tej linijki. JBJ ogólnie zgrywa się na twardziela ale skoro już raz dawno temu chciał wyskakiwać z jadącego pociągu czy tam samochodu to znaczy,że jednak w środku jest kruchy.
Adrian pisze:3.I wrote each word, you gave the toast - To brzmi jakby Jon przyznawał - Ja nagrywałem piosenki sam/z Shanksem/ Falconem a twój wkład to było jedynie opicie powstałego dzieła.
Tak choć wg. mnie tyczy się to tylko okresu WAN. Wcześniej jednak były mniejsze lub większe ślady współpracy w studiu nad utworami a przy WAN gołym okiem widać było,że RS niewiele przy płycie pracował. Jednak w wielu utworach jest wpisany jako współtwórca a chyba zdajemy sobie sprawę z tego,że jest to na wyrost i pewnie kłamliwe. A jednak swoje dzięki temu Sambora zarobił.
Nie zmienia to jednak faktu,że jest to linijka, która 1 raz agresywnie uderza w Samborę. Tekst zdecydowany, w którym czuć,że uczucia Jona po odejściu Sambory to nie tylko smutek i żal ale też złość, której wcześniej nie pokazywał.
Adrian pisze:4.Utwór jest utrzymany w lekkiej formie, a wręcz radosnej, tak jakby Jon cieszył się, że to już jest za nim i nie ma miejsca na Ryśka? w jego planach/przyszłości.
Pewnie taki był zamysł i jest to zrozumiałe, w końcu sam tekst ogólnie zwraca uwagę,że jednak autor wyszedł na prostą. Jednak gdyby utwór był utrzymany w stylistyce bardziej mrocznej mielibyśmy perełkę, o której mówilibyśmy w kategorii 11/10.