ROCKSTAR pisze:
Acha... Ja tam nigdzie Def Leppard nie slysze w tych nowych kawalkach... A moze nawet chcialbym- uwierzcie mi... Kto sluchal ostatniego albumu DL, ten wie...
Ja mam ten album na półce - i naprawdę go cenię, pisałem wielokrotnie na forum o tej płycie, jednak w większości mojego zdania nikt nie podzielał, Bon Jovi zawsze musi być przecież lepsze...
Ogólnie podzielam Twoje odczucia odnośnie nowych dokonań BJ - starszych tym bardziej.
TheRock, wrcając do porównań najnowszych kompozycji BJ do Def Leppard - owszem, coś w tym jest, ale raczej do numerów z "Euphorii", której nienawidzę, podobnie miękka, papkowata i po prostu nijaka. Dla odmiany najświeższa DL "Songs from the Sparkle Lounge" bije dokonania BJ z ostatnich lat o głowę, szczególnie te "bestówkowe"...
(o takim otwieraczu ja "Go" BJ mogą tylko pomarzyć, podobnie jak o porywającym refrenie choćby z "Nine Lives" czy rock'n'rollowej szybkości i zadziorności z "Bad Actress"...).
Mam nadzieję, że nie czytają tego moi kumple z forum DL... bo gdybym do dziś nigdy nie słyszał ani BJ ani DL i dostał ich dwie ostatnie płyty, byłbym pewnie fanem Def Leppard...