"Bon Jovi 2020" (nowy album)

Dyskusje na temat albumów, ich oceny, opinie.

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3524
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: prezes1 »

M pisze:
Tomker pisze:na olis będzie dopiero
od następnego notowania
Być może, choć równie dobrze może na oLiS nie trafić, co patrząc na sytuację sprzedażową z krajów, gdzie Jon i jego band mają mocną pozycję, wcale nie jest niemożliwe.

W Stanach klapa i porażka,bo za taką trzeba postrzegać dopiero...19(?!?) lokatę (wątpię by w następnych tygodniach to miejsce poprawili (chyba, że darmowymi wysyłkami, ale nie o to chyba chodzi).

W UK żaden post-Samborowy album nie wskoczył do trójki, a tam markę i pozycję mają wyrobioną.
Większość sklepów w Polsce dostało album z tygodniowym poślizgiem, to samo z kopiami dla dziennikarzy/recenzentów(o czym mówił Ricky). To tyle jeśli chodzi o oLis.
Klapą i porażką w USA były także These Days, Keep the Faith czy Destination. Patrząc na te płyty po latach wręcz mogę się cieszyć że to ja miałem rację a nie masy.
I dochodzi pandemia oraz kryzys(szczególnie w USA). Ludzie nie mają głowy do takich przyziemnych spraw jak nowa płyta BJ. A promocja z Jennifer zaczęła się dość późno więc jest szansa na lepsze wyniki potem.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
M
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 388
Rejestracja: 23 lutego 2020, o 22:50

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: M »

prezes1 pisze:
M pisze:
Tomker pisze:na olis będzie dopiero
od następnego notowania
Być może, choć równie dobrze może na oLiS nie trafić, co patrząc na sytuację sprzedażową z krajów, gdzie Jon i jego band mają mocną pozycję, wcale nie jest niemożliwe.

W Stanach klapa i porażka,bo za taką trzeba postrzegać dopiero...19(?!?) lokatę (wątpię by w następnych tygodniach to miejsce poprawili (chyba, że darmowymi wysyłkami, ale nie o to chyba chodzi).

W UK żaden post-Samborowy album nie wskoczył do trójki, a tam markę i pozycję mają wyrobioną.
Większość sklepów w Polsce dostało album z tygodniowym poślizgiem, to samo z kopiami dla dziennikarzy/recenzentów(o czym mówił Ricky). To tyle jeśli chodzi o oLis.
Klapą i porażką w USA były także These Days, Keep the Faith czy Destination. Patrząc na te płyty po latach wręcz mogę się cieszyć że to ja miałem rację a nie masy.
I dochodzi pandemia oraz kryzys(szczególnie w USA). Ludzie nie mają głowy do takich przyziemnych spraw jak nowa płyta BJ. A promocja z Jennifer zaczęła się dość późno więc jest szansa na lepsze wyniki potem.
Odpiszę Ci tak... KTF zaliczyło debiut na 5 miejscu, These Days oraz Crush - na 9.

W "erze succesful", o którym tyle Jon mówi, jest to najgorszy wynik (piszę o "2020") z jakim debiutują czasów od premiery... "Slippery when wet", które we wrześniu 1986 zadebiutowało na 45 lokacie Billboard 200, a potem kolejne 7 tygodni pięło się w górę, by w końcu trafić na szczyt zestawienia. Nawet zrobione na odwal się Burning Bridges debiutowało na miejscu 13.

Z ciekawostek... Do października 2002, kiedy to na 2 lokacie debiutował krążek "Bounce" najlepszym premierowym osiągnięciem Bon Jovi w Stanach było... właśnie 5 miejsce KTF w 1992 (New Jersey debiut zaliczył na miejscu nr 8).

To tak gwoli ciekawostek...

Co do samej dyskusji o ogólnej klapie "2020" w Stanach (co dziwi mnie dlatego, że to album pod Ju-es-ej szyty) to kwestia pandemii średnio do mnie trafia. Nie tak dawno wyblakły już mocno Marilyn Manson dobił do 8. miejsca amerykańskich bestsellerów, z kolei najnowszy Deftones zadebiutował na pozycji 4. Podobnie zresztą...koncertowe odcinanie kuponów Metalliki. Czwarte miejsce dla S&M2. I to musi, a przynajmniej powinno coś (o czymś) nam "mówić".
Jon przełożył premierę majową słusznie zapewne obawiając się klapy w box office. Dołożenie przaśnej COVID-owej piosenki nic raczej nie dało. Kiedy premierę miał "Nieograniczony"?? Szału nie było. Przynajmniej nie pamiętam. "Do What You Can" też świeżynką nie jest.

Jon robi cały czas pod tą Amerykę... Czy to "Reunion" czy ponowny duet z Nettles. Efekty mocno średnie w końcowym rozrachunku.
I wierz mi Staruszku, że temu wpisowi nie przyświeca zawiść, ani złożyczenie. Bo to również nic w końcowym rozrachunku nie zmienia.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3524
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: prezes1 »

M pisze:Odpiszę Ci tak... KTF zaliczyło debiut na 5 miejscu, These Days oraz Crush - na 9.

W "erze succesful", o którym tyle Jon mówi, jest to najgorszy wynik (piszę o "2020") z jakim debiutują czasów od premiery... "Slippery when wet", które we wrześniu 1986 zadebiutowało na 45 lokacie Billboard 200, a potem kolejne 7 tygodni pięło się w górę, by w końcu trafić na szczyt zestawienia. Nawet zrobione na odwal się Burning Bridges debiutowało na miejscu 13.

Z ciekawostek... Do października 2002, kiedy to na 2 lokacie debiutował krążek "Bounce" najlepszym premierowym osiągnięciem Bon Jovi w Stanach było... właśnie 5 miejsce KTF w 1992 (New Jersey debiut zaliczył na miejscu nr 8).

To tak gwoli ciekawostek...

Co do samej dyskusji o ogólnej klapie "2020" w Stanach (co dziwi mnie dlatego, że to album pod Ju-es-ej szyty) to kwestia pandemii średnio do mnie trafia. Nie tak dawno wyblakły już mocno Marilyn Manson dobił do 8. miejsca amerykańskich bestsellerów, z kolei najnowszy Deftones zadebiutował na pozycji 4. Podobnie zresztą...koncertowe odcinanie kuponów Metalliki. Czwarte miejsce dla S&M2. I to musi, a przynajmniej powinno coś (o czymś) nam "mówić".
Jon przełożył premierę majową słusznie zapewne obawiając się klapy w box office. Dołożenie przaśnej COVID-owej piosenki nic raczej nie dało. Kiedy premierę miał "Nieograniczony"?? Szału nie było. Przynajmniej nie pamiętam. "Do What You Can" też świeżynką nie jest.

Jon robi cały czas pod tą Amerykę... Czy to "Reunion" czy ponowny duet z Nettles. Efekty mocno średnie w końcowym rozrachunku.
I wierz mi Staruszku, że temu wpisowi nie przyświeca zawiść, ani złożyczenie. Bo to również nic w końcowym rozrachunku nie zmienia.
Niewiele młodszy jesteś więc też pozwól że nazwę Cię wice-staruszkiem lub np.tetrykiem... ;)
Nie interesuje mnie jak debiutowali etc, mówię generalnie o klapach i porażkach(a tych się nazbierało w ciągu wielu, wielu lat). I naprawdę zwisa mi to czy będą na pierwszym miejscu Billboardu i na którym będą. Mówię o artystycznym poziomie niektórych albumów(które były komercyjnymi klapami), Ty wyciągasz statystyki niczym Adrian. ;)
Ja właśnie ostatnio odczytuję Twoje posty jako nieustanny atak i nabijanie się. Mogę się mylić oczywiście ale tak to odczytuję po prostu więc wybacz...
I powtarzam: mogę się mylić. :)
Zresztą o czym pisał już Tom: jednego dnia chwalisz, drugiego ganisz i za cholerę nie wiem jakie jest Twoje zdanie.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
M
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 388
Rejestracja: 23 lutego 2020, o 22:50

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: M »

prezes1 pisze:
M pisze:Odpiszę Ci tak... KTF zaliczyło debiut na 5 miejscu, These Days oraz Crush - na 9.

W "erze succesful", o którym tyle Jon mówi, jest to najgorszy wynik (piszę o "2020") z jakim debiutują czasów od premiery... "Slippery when wet", które we wrześniu 1986 zadebiutowało na 45 lokacie Billboard 200, a potem kolejne 7 tygodni pięło się w górę, by w końcu trafić na szczyt zestawienia. Nawet zrobione na odwal się Burning Bridges debiutowało na miejscu 13.

Z ciekawostek... Do października 2002, kiedy to na 2 lokacie debiutował krążek "Bounce" najlepszym premierowym osiągnięciem Bon Jovi w Stanach było... właśnie 5 miejsce KTF w 1992 (New Jersey debiut zaliczył na miejscu nr 8).

To tak gwoli ciekawostek...

Co do samej dyskusji o ogólnej klapie "2020" w Stanach (co dziwi mnie dlatego, że to album pod Ju-es-ej szyty) to kwestia pandemii średnio do mnie trafia. Nie tak dawno wyblakły już mocno Marilyn Manson dobił do 8. miejsca amerykańskich bestsellerów, z kolei najnowszy Deftones zadebiutował na pozycji 4. Podobnie zresztą...koncertowe odcinanie kuponów Metalliki. Czwarte miejsce dla S&M2. I to musi, a przynajmniej powinno coś (o czymś) nam "mówić".
Jon przełożył premierę majową słusznie zapewne obawiając się klapy w box office. Dołożenie przaśnej COVID-owej piosenki nic raczej nie dało. Kiedy premierę miał "Nieograniczony"?? Szału nie było. Przynajmniej nie pamiętam. "Do What You Can" też świeżynką nie jest.

Jon robi cały czas pod tą Amerykę... Czy to "Reunion" czy ponowny duet z Nettles. Efekty mocno średnie w końcowym rozrachunku.
I wierz mi Staruszku, że temu wpisowi nie przyświeca zawiść, ani złożyczenie. Bo to również nic w końcowym rozrachunku nie zmienia.
Niewiele młodszy jesteś więc też pozwól że nazwę Cię wice-staruszkiem lub np.tetrykiem... ;)
Nie interesuje mnie jak debiutowali etc, mówię generalnie o klapach i porażkach(a tych się nazbierało w ciągu wielu, wielu lat). I naprawdę zwisa mi to czy będą na pierwszym miejscu Billboardu i na którym będą. Mówię o artystycznym poziomie niektórych albumów(które były komercyjnymi klapami), Ty wyciągasz statystyki niczym Adrian. ;)
Ja właśnie ostatnio odczytuję Twoje posty jako nieustanny atak i nabijanie się. Mogę się mylić oczywiście ale tak to odczytuję po prostu więc wybacz...
I powtarzam: mogę się mylić. :)
Zresztą o czym pisał już Tom: jednego dnia chwalisz, drugiego ganisz i za cholerę nie wiem jakie jest Twoje zdanie.
Powiedz mi - co ma ocena wyników sprzedaży do oceny albumu? Bo tego powiązania nie rozumiem, a odnoszę wrażenie, że w ten sposób odbierasz mój powyższy wpis.

Odnoszę się raczej do samego Jona i jego "succesful". Kasa ponad wszystko. To tyle.

A tutaj succesful po prostu brak. I co by nie pisać jest to znak, że coś już nie halo. Takie jest moje zdanie.

Możemy to zrzucać na pandemię, UFO, znalezienie Yeti (i bynajmniej nie robię sobie jaj z pierwszego) tyle, że Ci co mieli kupić już kupili.

Zresztą... jak wiemy rok w rok spada procent udziału płyt CD w sprzedaży albumów, natomiast wzrasta udział streamingu. Z tego co pamiętam w Stanach niektóre sklepy wycofały działy z muzyką na nośnikach fizycznych. Zresztą, u nas też to się dzieje.

Tak więc podsumowując - rzecz tyczy się stanu faktycznego w odniesieniu do oczekiwań. Nie dotyczy oceny samej muzyki, bo z tą jest jak Bon Jovi
.. raz jest do ... Raz najlepsza na świecie.
Awatar użytkownika
Damned
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 4971
Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: Damned »

"2020" debiutuje na 19. miejscu najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. To lepszy wynik niż w przypadku poprzedniej płyty. "House" zadebiutował na 34. miejscu.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3524
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: prezes1 »

M pisze: Powiedz mi - co ma ocena wyników sprzedaży do oceny albumu? Bo tego powiązania nie rozumiem, a odnoszę wrażenie, że w ten sposób odbierasz mój powyższy wpis.

Odnoszę się raczej do samego Jona i jego "succesful". Kasa ponad wszystko. To tyle.

A tutaj succesful po prostu brak. I co by nie pisać jest to znak, że coś już nie halo. Takie jest moje zdanie.

Możemy to zrzucać na pandemię, UFO, znalezienie Yeti (i bynajmniej nie robię sobie jaj z pierwszego) tyle, że Ci co mieli kupić już kupili.

Zresztą... jak wiemy rok w rok spada procent udziału płyt CD w sprzedaży albumów, natomiast wzrasta udział streamingu. Z tego co pamiętam w Stanach niektóre sklepy wycofały działy z muzyką na nośnikach fizycznych. Zresztą, u nas też to się dzieje.

Tak więc podsumowując - rzecz tyczy się stanu faktycznego w odniesieniu do oczekiwań. Nie dotyczy oceny samej muzyki, bo z tą jest jak Bon Jovi
.. raz jest do ... Raz najlepsza na świecie.
Masz rację: ocena albumu ma się nijak do oceny wyników sprzedaży bo to jest subiektywna sprawa np. taki Jon może pomyśleć że taki 'artystyczny' album debiutuje na 19 a więc jest to tragedia dla niego. Tymczasem dla mnie jest to obojętne, a dla jakiegoś 'małego' zespołu byłby to sukces niewyobrażalny.
Myliłem się może, uznałem że po cichu nabijasz się z takiego stanu rzeczy i tyle. :)
Bardziej jest związek oceny albumu ze sprzedażą bo recenzja czy rekomendacja może pomóc. No ale co innego ocena sprzedaży.
I dziwne byłoby gdyby Jon spodziewał się cudów komercyjnych po tym albumie bo przecież wiedział co nagrał.
Damned pisze:"2020" debiutuje na 19. miejscu najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. To lepszy wynik niż w przypadku poprzedniej płyty. "House" zadebiutował na 34. miejscu.
Brawo! Polski Billboard! :)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
M
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 388
Rejestracja: 23 lutego 2020, o 22:50

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: M »

Damned pisze:"2020" debiutuje na 19. miejscu najlepiej sprzedających się płyt w Polsce. To lepszy wynik niż w przypadku poprzedniej płyty. "House" zadebiutował na 34. miejscu.
I to jest bardzo piękna wiadomość! Brawo!
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 643
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: Bon Jovi »

Podsumowanie albumu Bon Jovi "2020" na YouTube 2 tygodnie od premiery.
Wziąłem pod uwagę każdy dostępny utwór w każdej wersji studyjnej, oprócz koncertowych. Tylko studyjne i teledyski oraz lyric video, które oficjalnie wyszły. Ilość odsłuchań podzieliłem na dni dostępności i wyszedł wynik.
Dodałem Unbroken z The Invictus Games Choir, oraz do Do What You Can doliczyłem wersję singlową.
Pod wyliczeniem na dzień, jest podpięty link do youtube...

Poniżej lista zgodnie z ilością odsłuchanych od największej podzielonej na dni dostępne.

1. Do What You Can (52155) tydzień po premierze albumu. (4846 + 1011 + 1454 + 7489 + 34535 + 1652 = 50987) 2 tygodnie po premierze albumu.
2. Do What You Can (Feat Jennifer Nettles) (48318). (37922 + 1007 + 925 + 1000 = 40854).
3. Limitless (26203). (6764 + 16302 + 1921 + 729 + 2062 = 27778).
4. Story of Love (23189). (13721 + 5096 + 1109 = 19926).
5. Beautiful Drug (21358). (1102 + 9600 + 6174 + 1141 = 18017).
6. Unbroken (13576). (8990 + 2114 + 828 + 979 + 609 = 13520)↑ z 9.
7. Blood in the Water (15202). (7622 + 4886 + 812 = 13320).
8. Brothers in Arms (17320). (8241 + 3572 + 764 = 12577)↓ z 6.
9. Lower the Flag (14682). (6807 + 4199 + 830 = 11836)↓ z 8.
10. Let It Rain (12989). (5681 + 4917 + 984 = 11582).
11. American Reckoning (10323). (3361 + 1229 + 5290 + 1325 = 11205).
12. Unbroken ft. The Invictus Games Choir (3116). (2697 + 351 = 3048).
13. Luv Can (2283). (2145).
14. Shine (2009). (1990).


Źródło: https://www.youtube.com
P.S. Poprawiłem link pod Limitless ilość 6764.
Ostatnio zmieniony 20 października 2020, o 00:22 przez Bon Jovi, łącznie zmieniany 2 razy.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
JonetteBJ
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
Ulubiona płyta: These Days

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: JonetteBJ »

Myślicie, że możemy się spodziewać jeszcze jakiegoś singla z nowego albumu? Beautiful Drug albo Brothers In Arms?
Sama szczerze jakoś nie sądzę, żeby zamierzali coś takiego zrobić, choć wydaje mi się, że to byłby bardzo pożądany zabieg, który mógłby jeszcze coś ruszyć w kwestii sprzedaży. A Beautiful Drug moim zdaniem na singiel się nadaje...
...And I guess I'd rather die than fade away!
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 643
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: Bon Jovi »

Myślę że skoro wykonali już dwa razy na żywo "Beautiful Drug", to może to być wybór na najbliższy singiel, może w niedługim czasie się tego dowiemy.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
Dand
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2758
Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
Lokalizacja: Szczecin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: Dand »

Do „Beautiful Drug” był w końcu już teledysk nagrany. Jednak po tym jak JBJ zdecydował się zmienić tekst by bardziej pasował do epidemii to można go wrzucić do kosza. Ciekawe czy nagrają go jeszcze raz czy już odpuszczą.
Obrazek
Awatar użytkownika
JonetteBJ
Keep The Faith
Keep The Faith
Posty: 375
Rejestracja: 2 października 2017, o 12:07
Ulubiona płyta: These Days

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: JonetteBJ »

Właśnie to mnie ciekawi. Że teledysk był to wiem, zresztą chyba już niewiele brakowało do jego wydania, bo z tego co pamiętam, to nawet sam zespół sporo o tym utworze mówił.
Według mnie odpuszczać nie powinni, bo mogłoby im to tylko pomóc (zwłaszcza, że BD jest przez większość fanów oceniane raczej pozytywnie).
...And I guess I'd rather die than fade away!
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3524
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: prezes1 »

Dand pisze:Do „Beautiful Drug” był w końcu już teledysk nagrany. Jednak po tym jak JBJ zdecydował się zmienić tekst by bardziej pasował do epidemii to można go wrzucić do kosza. Ciekawe czy nagrają go jeszcze raz czy już odpuszczą.
Na fragmentach jak Jon śpiewa zwrotki(te co nie pasują) wystarczy zrobić kilka przebitek twarzy Shanxa i już, problem rozwiązany! ;)
Ja tam czekam na ten nagrany już teledysk z drobnymi poprawkami. Drug na pewno będzie kolejnym singlem.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
Awatar użytkownika
Bon Jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 643
Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
Ulubiona płyta: Cała twórczość
Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: Bon Jovi »

prezes1 pisze:
Dand pisze:Do „Beautiful Drug” był w końcu już teledysk nagrany. Jednak po tym jak JBJ zdecydował się zmienić tekst by bardziej pasował do epidemii to można go wrzucić do kosza. Ciekawe czy nagrają go jeszcze raz czy już odpuszczą.
Na fragmentach jak Jon śpiewa zwrotki(te co nie pasują) wystarczy zrobić kilka przebitek twarzy Shanxa i już, problem rozwiązany! ;)
Ja tam czekam na ten nagrany już teledysk z drobnymi poprawkami. Drug na pewno będzie kolejnym singlem.
Ja bym wolał więcej Davida, Tico i Hugha lub jakiejś bardzo atrakcyjnej Pani dla kontrastu. A co do Johna Shanksa, to może wystosujmy petycje aby stał się maskotką Bon Jovi :co: .
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Awatar użytkownika
prezes1
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 3524
Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
Ulubiona płyta: These Days i NJ
Lokalizacja: Lublin

Re: "Bon Jovi 2020" (nowy album)

Post autor: prezes1 »

Bon Jovi pisze:
prezes1 pisze:
Dand pisze:Do „Beautiful Drug” był w końcu już teledysk nagrany. Jednak po tym jak JBJ zdecydował się zmienić tekst by bardziej pasował do epidemii to można go wrzucić do kosza. Ciekawe czy nagrają go jeszcze raz czy już odpuszczą.
Na fragmentach jak Jon śpiewa zwrotki(te co nie pasują) wystarczy zrobić kilka przebitek twarzy Shanxa i już, problem rozwiązany! ;)
Ja tam czekam na ten nagrany już teledysk z drobnymi poprawkami. Drug na pewno będzie kolejnym singlem.
Ja bym wolał więcej Davida, Tico i Hugha lub jakiejś bardzo atrakcyjnej Pani dla kontrastu. A co do Johna Shanksa, to może wystosujmy petycje aby stał się maskotką Bon Jovi :co: .
Dobry pomysł! Na początek proponuję przytulanki, poszewki na poduszki ale także worki treningowe z wizerunkiem Shanxa. :)
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Albumy i Wydawnictwa”