EVENo pisze:Twoje Top 10 to w 30% dramat, w 40% ujdzie lub dobre, a pozostałych 30% nawet nie pamiętam.
U mnie masz głównie, energie, nowoczesność, emocje, dobre teksty oraz utwory z duszą i klimatem
![Uśmiech krzywy ;]](./images/smilies/icon_krzywy.gif)
Moderator: Mod's Team
EVENo pisze:Twoje Top 10 to w 30% dramat, w 40% ujdzie lub dobre, a pozostałych 30% nawet nie pamiętam.
A ja widzę to zupełnie inaczejKuba80BJ pisze:Za to ostatnia para to wg mnie jak zestawienie Malucha z Mercedesem, pod absolutnie każdym względem.
lol xD Sprawa rozwiązana. Kije kijem bym nie tknął, ale Fordem Mustangiem to bym chętnie pojeździłRicky Skywalker pisze:A ja widzę to zupełnie inaczejKuba80BJ pisze:Za to ostatnia para to wg mnie jak zestawienie Malucha z Mercedesem, pod absolutnie każdym względem.Znasz moje uwielbienie dla Richiego i Ori, ale z ich wyczynów póki co zadowolony nie jestem
Jeśli chodzi o porównania z użyciem motoryzacji, to dla mnie BJ to jest obecnie taki Ford Mustang po liftingu - już trochę stary i wysłużony, spisany na straty, ale po wymianie wadliwych części znowu na chodzie: przewidywalny, ale i niezawodny
Z kolei RSO to, w najlepszym razie, każda Kia: niby wszystko działa jak trzeba, jest nowocześnie i ciekawie, bo nad produkcją czuwali najlepsi inżynierowie Hyundaia - ale przez to, że ci sami inżynierowie traktują Kię jako pole do testowania rozwiązań, które mogą kiedyś trafić do Hyundaia, czasami coś jest niedopracowane, wręcz nie wiadomo, czy tak do końca pasuje - i nigdy nie wiadomo, kiedy jebnie
Takie Twoje zbójeckie prawoRicky Skywalker pisze:A ja widzę to zupełnie inaczejZnasz moje uwielbienie dla Richiego i Ori, ale z ich wyczynów póki co zadowolony nie jestem
![]()
[highlight=#95928b]Jon[/highlight] posiwiał, z główną rolą [highlight=#eedb7d]Ori[/highlight] w RSO się zgadzam, więc wszystko jest na swoim miejscuRicky Skywalker pisze:Cóż - i po jednej, i po drugiej stronie to właściciele blond czupryny mają najwięcej do gadaniaW BJ jest to (J)BJ, w RSO - O. Wszystko się zgadza
Brachu, a za miesiąc napiszesz... RSO? A co to takiego?!?ROCKSTAR pisze:W tydzien po premierze House, znajoma z Egiptu, ktora przebywala w tym czasie w UK, przywiozla, na moja prosbe, ostatnia plyte BJ.
Plyte, ktora sluchalem przez miesiac dosc intensywnie, tylko po to, aby zapomniec o niej jakis czas pozniej. Syndrom Bon Jovi w moim swiecie, od czasow The Circle...![]()
Z House obecnie slucham... Real Love i Touch of Grey![]()
RSO- chociaz mam swiadomosc tego, ze to twor (wciaz) moze niedoskonaly w pewnych aspektach, slucham dosc czesto i to z naprawde wielka przyjemnoscia. Bez zmuszania sie, bez dopisywania idelogii, bez fan boy'stwa.
Rok temu uwielbialem The Devil's in the Temple czy God Bless This Mess. Teraz nie moge nawet przebrnac przez pierwszych 30 sekund...
Zadziwiajace- nawet jak na mnie.
Za to Rise czy Making History, nawet w temacie gitar, porywaja mnie znacznie bardziej i szczerze.