Nowy album Bon Jovi - "This House Is Not for Sale" 2016

[monjovi]

Jest juz dostępny teledysk do Labor Of Love. Całkiem przyjemny.

Zespół nie występuje, ale na końcu ta blond pani zmienia się w półnagiego Jona leżącego na plaży, pewnie to taka metafora, ze niby faceci się nie jarają, ale w podświadomości jednak im siedzi ten siwy blondyn






ok, żartowałam

[Smolek]

Jeśli nie macie dostępu do Tidala, to możecie na tej stronce obejrzeć teledysk:

http://www.weibo.com/2792589472/EePqvDW ... pe=comment

[Damned]

A więc pierwszy w historii teledysk Bon Jovi bez udziału Jona stał się faktem. Sporo trzeba było lat, aby zrzucić z siebie ten ciężar i móc promować album na własnych zasadach... Do tej pory trudno było sobie wyobrazić teledysk bez udziału JBJ. Z wiadomych względów. Jak widać, w nowym kontrakcie nie ma takich zobowiązań. Nie ma też limitów odnośnie singli. Tym samym, poznaliśmy odpowiedź na pytanie, czy warto było buntować się przeciwko własnej wytwórni.

[Fromasz1899]

Fromasz

napisałeś, że na forum się zajmujemy piractwem może popraw bo nas zamkną


Ciekawa wymiana tweetów Eddiego Trunka, który przeprowadził wczoraj wywiad z Jonem, z osobami niezadowolonymi z obecnej sytuacji BJ.

https://twitter.com/EddieTrunk/with_replies

o matko.. jak ja coś palne i nie doczytam to wychodzą piękne szopki ! już poprawione i wytłuszczone żeby wszyscy widzieli xD

Fromasz

napisałeś, że na forum się zajmujemy piractwem może popraw

To ukryte informacje do kogo się zgłaszać na PW. Za drobną opłatą Fromasz będzie wiedział co zrobić ;D

Who Would You Die For powinno być na THIOSale zaraz obok Devil. Po takim duecie mózg roz***y,

Adrian.. teraz to zamkną tylko mnie! pięknie!



Duet WWYDF i DITT bardzo ładnie się prezentuje

co do ostatniego posta.. serio to jest pierwszy teledysk w którym nie ma Jona? a teledyski typu Livin in Sin czy Lie to me? ale tam chyba zespół się przewijał..

[Fromasz1899]

A więc pierwszy w historii teledysk Bon Jovi bez udziału Jona stał się faktem. Sporo trzeba było lat, aby zrzucić z siebie ten ciężar i móc promować album na własnych zasadach... Do tej pory trudno było sobie wyobrazić teledysk bez udziału JBJ. Z wiadomych względów. Jak widać, w nowym kontrakcie nie ma takich zobowiązań. Nie ma też limitów odnośnie singli. Tym samym, poznaliśmy odpowiedź na pytanie, czy warto było buntować się przeciwko własnej wytwórni.

myślisz że tą akcją z paleniem mostów itd udało mu się coś ugrać?

[prezes1]

A więc pierwszy w historii teledysk Bon Jovi bez udziału Jona stał się faktem. Sporo trzeba było lat, aby zrzucić z siebie ten ciężar i móc promować album na własnych zasadach... Do tej pory trudno było sobie wyobrazić teledysk bez udziału JBJ. Z wiadomych względów. Jak widać, w nowym kontrakcie nie ma takich zobowiązań. Nie ma też limitów odnośnie singli. Tym samym, poznaliśmy odpowiedź na pytanie, czy warto było buntować się przeciwko własnej wytwórni.

Powiedzieli mu: starość nie radość. Albo się przefarbujesz albo nikt nie wystąpi...
A tak na poważnie: budżet takiego teledysku to chyba 500+($). Więc raczej chodzi o kasę, jak mają wypuścić 10 teledysków czy więcej to są ogromne koszty dla wytwórni. Pewnie niektóre będą 'odwalone' na szybko.
Pamiętam teledysk solowy Jona bez Jona. Ale BJ chyba nie było jeszcze.
A co do singli - chyba następuje ich śmierć skoro każda piosenka może/musi być singlem i teledyskiem.

[Damned]

Ciekawe jaki był budżet klipu "Who Says" z człowiekiem-psem w roli głównej

[mellono]

Pamiętam teledysk solowy Jona bez Jona. Ale BJ chyba nie było jeszcze.

Zgadza się Dyin' Ain't Much Of A Livin:
https://www.youtube.com/watch?v=1wJUtd89txg

[Fromasz1899]

Ciekawe jaki był budżet klipu "Who Says" z człowiekiem-psem w roli głównej

chodzi Ci o who says you cant go home?

[teken020]

ładny klops. nie dałem rady przesłuchać całości. poleciałem po łebkach. ten album to 0 (zero) gitarowych riffów. które kiedyś były motorem napędowym każdego kawałka. Wokalnie jest już prawie jak "live" czyli wiadomo jak. w niektórych kawałkach brzmi znośnie (np I Will Drive You Home) a w innych wręcz komicznie. Wokalnie już nie ma śladu po latach 90' doszukanie się choćby jednej nutki która by łączyła obecny głos jona z dawnym, jest niemożliwe. ba nawet ciężko doszukać się podobieństwa do ery crush/bounce.. ohh to już prawie 17 lat temu było..wow fu#k me .
widze ze wszyscy się podniecają The Devil's In The Temple. piosenka średniak. na takim KTF byłby to jeden ze słabszych kawałków. co ja mówie, to nawet by na album nie weszło
Czy ten album można nazwać rockowym ? gitary są tak miękkie że ledwo słyszalne. chyba były grane na włączonym "clean" na piecu. o ile w ogóle tam jakikolwiek wzmak był użyty.
jak album stoi tekstowo ? nie wiem, nie obchodzi mnie to. teksty mogą być najlepsze na świecie. ale to i tak nie uratuje słabej, nudnej warstwy muzycznej. I ta perka.. od cyrkla to brzmi identycznie WTF?

ten album.. co to w ogóle ma być ?!!! CO TO ZA KLOPS???????????? za darmo tego nie chce!!. jakby mi ktoś to kupił na urodziny to bym chyba wystrzelał [p mordzie i przekopał!

ostatnie zdanie trochę strolowałem. ale serio, album jak dla mnie porażka

[Adrian]

Generalnie te klipy pewnie będą muały różne budżety ale mimo wszystko Labor jako klip nadaje sie idealnie do tego aby gdzieś leciał w tle.

Chciałbym aby za Devila i Born Again T zabrał się Isham z bardzo dużym budżetem

[mellono]

Chciałbym aby za Devila i Born Again T zabrał się Isham z bardzo dużym budżetem

Byłby cud miód Nie wiem jak będzie z Devil`em, ale uważam, że to Born powinien dostać wysokobudżetowy klip + promo! To jest potencjał na komercyjny sukces ...

[prezes1]

Ponieważ nie ma w zespole Richiego(jednego z moich gitarowych idoli) nie mam problemu z riffami, solówkami etc.
I chociaż jak pisał Rockstar z albumu na album(począwszy od LH) było słychać coraz mniej i mniej Ryśka to jednak jego solo to było jego solo, nie do podrobienia(ja w każdym razie od razu rozpoznam dźwięk TEJ gitary). No i jego głos w chórkach, gdzieś tam w tle...
Trochę prawdy w tym co pisze Teken i Lodynapatyku jest. Rzeczywiście podniecamy się Devilem a to tylko jedna piosenka z pazurem na całym 70min albumie. Ok, jest jeszcze klasycznie bonjoviaste This House i We don run(są riffy i solówki!) ale reszta to już współczesność i nowa moda. Są 2 klasyczne ballady bonjoviaste, jest country/folk. Różnorodność i dojrzałe teksty popieram, ale przekraczania granic już nie. Ale jeśli to jest cena za wydanie tego albumu w takiej formie to trudno, będę robił 3-4 skipy i przeżyję... Nie wierzę że muzyka disco-dance gra w duszy Jona, rozumiem że to jest tylko 'komercyjna prostytucja'. Ale takie czasy nastały. Coś za coś(idę posłuchać piosenek nr.1,2,4,7,8,9,10,11,12,14,15 i 16 - and I feel f..... great! this mess is mine! )

[Bon Jovi]

"Roller Coaster" rządzi. To jest mój typ. "We Don't Run" rzeczywiście jest w zmienionej wersji, bije się w pierś, ale w snippecie tego nie było słychać. Dopiero dziś miałem okazje ściągnąć, ale sam wyszukałem, ponieważ na zippy plik został skasowany.
Mimo wszystko będę chciał mieć wersje 18 songową. Z niecierpliwością czekam do 4 listopada aby postawić sobie THINFS obok cudowego BB i słuchać tak samo często jak każdej płyty Bon Jovi i solowych krążków. Album świetny. Brak R. Sambory mi nie przeszkadza na tych dwóch albumach. Także czekam już tylko w tym roku na nową płyte Bon Jovi i RSO, jeśli wyjdzie. Po dobrych płytach Lady Pank i Jan'a Bo, nowa płyta Bon Jovi będzie dobrym albumem.

[monjovi]

Pamiętam teledysk solowy Jona bez Jona. Ale BJ chyba nie było jeszcze.

Zgadza się Dyin' Ain't Much Of A Livin:
https://www.youtube.com/watch?v=1wJUtd89txg

Właśnie, byłam pewna, że istnieje jakiś teledysk bez JBJ, wczoraj nawet robiłam rekonesans, ale zapomniałam o solowych albumach. Chociaż kiedyś wydawało mi się, że to jest fanowskie video, ale jednak nie.

Po wielokrotnym odsłuchaniu jednak wkręcilo mi się Scars i Reunion a nawet I will drive... ! Chyba jedyny utwór, który mnie irytuje na ten moment to New York. Znowu mi sie załączyło uzależnienie, bo słuchałabym na okrągło, a w domu grozili mi już odłączeniem prądu