RSO - Radio Free America
Moderator: Mod's Team
Re: RSO - Radio Free America
A kogo widzielibyście w takiej ewentualnej supergrupie?
Bacha na wokalu? Hm, Aleca na basie ? Ori na gitarze?
Bacha na wokalu? Hm, Aleca na basie ? Ori na gitarze?
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Ej, pamiętacie jeszcze tę płytę? Ja sobie dzisiaj zupełnie bez powodu przypomniałem. No dobra, powód był - słuchałem jednego z utworów Paramore i przypomniałem sobie jak go tytaj przytoczyłem porównując do jednego z utworów RSO. Nawet nie będę pisał tytułu, bo nikt pewnie nie pamięta jak to leciało
Jak to się mawia? Potwór Frankensteina? Radio Free America to dziś album wyjątkowy, ale z powodów raczej złych, niż dobrych. Pokazuje on różnicę pomiędzy różnorodnością, a bałaganem. Nie da się, po prostu się nie da, ocenić go czysto muzycznie. Wszystko to, co działo się wokół niego w trakcie jego tworzenia (oraz zaraz po jego wydaniu) odciska na nim piętno. Ktoś, kto nie jest w temacie może śmiało uznać go za album różnorodny... ale takich osób nie ma. RSO trafiło tylko do tych, którzy RSO się interesowali i osoby te doskonale wiedzą dlaczego płyta brzmi tak, jak brzmi. A nawet jeśli nie wiedzą, to po wysłuchaniu materiału wpiszą nazwę zespołu w wyszukiwarkę i dowiedzą się, że ten się rozpadł, a cała ta przesłodzona miłość była tylko na pokaz.
Krótko mówiąc - rok po wydarzeniach, jakie zaszły na linii Sambora / Orianthi ich wspólny album jest jeszcze gorszy, niż był w dniu premiery i nie jest to w ogóle zasługa muzyki (która swoją drogą całkiem nieźle się broni, jeśli nie słuchało się jej od dłuższego czasu). Po prostu z tyłu głowy cały czas podpowiada nam się, że to wszystko jedna wielka ściema. Coś, co nigdy nie powinno powstać. Życie to nie bajka.
Jak to się mawia? Potwór Frankensteina? Radio Free America to dziś album wyjątkowy, ale z powodów raczej złych, niż dobrych. Pokazuje on różnicę pomiędzy różnorodnością, a bałaganem. Nie da się, po prostu się nie da, ocenić go czysto muzycznie. Wszystko to, co działo się wokół niego w trakcie jego tworzenia (oraz zaraz po jego wydaniu) odciska na nim piętno. Ktoś, kto nie jest w temacie może śmiało uznać go za album różnorodny... ale takich osób nie ma. RSO trafiło tylko do tych, którzy RSO się interesowali i osoby te doskonale wiedzą dlaczego płyta brzmi tak, jak brzmi. A nawet jeśli nie wiedzą, to po wysłuchaniu materiału wpiszą nazwę zespołu w wyszukiwarkę i dowiedzą się, że ten się rozpadł, a cała ta przesłodzona miłość była tylko na pokaz.
Krótko mówiąc - rok po wydarzeniach, jakie zaszły na linii Sambora / Orianthi ich wspólny album jest jeszcze gorszy, niż był w dniu premiery i nie jest to w ogóle zasługa muzyki (która swoją drogą całkiem nieźle się broni, jeśli nie słuchało się jej od dłuższego czasu). Po prostu z tyłu głowy cały czas podpowiada nam się, że to wszystko jedna wielka ściema. Coś, co nigdy nie powinno powstać. Życie to nie bajka.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- prezes1
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 3524
- Rejestracja: 4 maja 2010, o 21:48
- Ulubiona płyta: These Days i NJ
- Lokalizacja: Lublin
Re: RSO - Radio Free America
Ja ostatnio słuchałem. Oczywiście skipuję niektóre kawałki ale ogólnie lubię go słuchać. I do niego wracam.
Pewnie wynika to z tego że przez ostatnie lata był deficyt piosenek z Rychem na wokalu. I się 'łykało' wszystko.
Na pewno znajdę połowę piosenek które bardzo lubię, tak więc tragedii nie ma.
A że romansik się skończył? U Rycha to nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Niektórzy tak mają.
Pewnie wynika to z tego że przez ostatnie lata był deficyt piosenek z Rychem na wokalu. I się 'łykało' wszystko.
Na pewno znajdę połowę piosenek które bardzo lubię, tak więc tragedii nie ma.
A że romansik się skończył? U Rycha to nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz. Niektórzy tak mają.
"Opinions are like assholes...Everybody has one!"
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
...a tymczasem w sieci pojawiło się czyste nagranie "What Have We Done" z Soundstage
https://www.youtube.com/watch?v=S7aQRMC-Aug
https://www.youtube.com/watch?v=S7aQRMC-Aug
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Re: RSO - Radio Free America
Hej. Wczoraj po raz pierwszy wysłuchałem tej płyty. Teraz leci już któryś raz. Pamiętam gdy wychodziła, a przed nią jeszcze te EP-ki, przesunięcia daty itp. Pamiętam też, że przesłuchałem kawałka jednego ze snippetów i całkowicie przestał mnie temat interesować. No ale teraz postanowiłem dać albumowi szansę. I muszę powiedzieć, że jestem oczarowany! Jest po prostu świetny! Kapitalny!
Jest to głównie zabarwiony rockiem pop, ale jaki! Ta mnogość elementów różnych gatunków, ciekawe partie gitar, bardzo dobra produkcja. Z tego, co pamiętam sporo osób krytykowało głos Orianthi. Prawdopodobnie z zawodu, że to nie po prostu album solowy Richie'ego, bo dziewczyna śpiewa bardzo dobrze i jej głos pasuje tu jak ulał!
Jest tu tyle świetnych pomysłów i tak dobrze zrealizowanych. Nie widzę tu żadnego bałaganu, o którym również ktoś wspominał. Wiadomo, że są kawałki lepsze i gorsze, ale nie nic nie schodzi poniżej poziomu dobrego. I słychać, że musieli świetnie się bawić nagrywając ten album! Jak dla mnie to kompletny szok! Czuję się jak kretyn, że nie wysłuchałem tego, gdy wychodziło! Co za muzyczna uczta! I ten głos Richie'ego, no bomba.
Wydaje mi się, że głównie negatywny odbiór tego albumu miał związek z bałaganem przy wydawaniu i podawaniem po kilka kawałków na epkach, potem znów razem i chyba ludzie byli już zmęczeni sprawą. Może dlategp, że mnie to ominęło mogę się po prostu cieszyć muzyką?
PS, gdy słyszę to I got you babe, to nie mogę przestać się uśmiechać!
Jest to głównie zabarwiony rockiem pop, ale jaki! Ta mnogość elementów różnych gatunków, ciekawe partie gitar, bardzo dobra produkcja. Z tego, co pamiętam sporo osób krytykowało głos Orianthi. Prawdopodobnie z zawodu, że to nie po prostu album solowy Richie'ego, bo dziewczyna śpiewa bardzo dobrze i jej głos pasuje tu jak ulał!
Jest tu tyle świetnych pomysłów i tak dobrze zrealizowanych. Nie widzę tu żadnego bałaganu, o którym również ktoś wspominał. Wiadomo, że są kawałki lepsze i gorsze, ale nie nic nie schodzi poniżej poziomu dobrego. I słychać, że musieli świetnie się bawić nagrywając ten album! Jak dla mnie to kompletny szok! Czuję się jak kretyn, że nie wysłuchałem tego, gdy wychodziło! Co za muzyczna uczta! I ten głos Richie'ego, no bomba.
Wydaje mi się, że głównie negatywny odbiór tego albumu miał związek z bałaganem przy wydawaniu i podawaniem po kilka kawałków na epkach, potem znów razem i chyba ludzie byli już zmęczeni sprawą. Może dlategp, że mnie to ominęło mogę się po prostu cieszyć muzyką?
PS, gdy słyszę to I got you babe, to nie mogę przestać się uśmiechać!
LET IT ROCK!!!!!!!!!!!!!!
Re: RSO - Radio Free America
A pisz Pan co chcesz??...ZB pisze:Hej. Wczoraj po raz pierwszy wysłuchałem tej płyty. Teraz leci już któryś raz. Pamiętam gdy wychodziła, a przed nią jeszcze te EP-ki, przesunięcia daty itp. Pamiętam też, że przesłuchałem kawałka jednego ze snippetów i całkowicie przestał mnie temat interesować. No ale teraz postanowiłem dać albumowi szansę. I muszę powiedzieć, że jestem oczarowany! Jest po prostu świetny! Kapitalny!
Jest to głównie zabarwiony rockiem pop, ale jaki! Ta mnogość elementów różnych gatunków, ciekawe partie gitar, bardzo dobra produkcja. Z tego, co pamiętam sporo osób krytykowało głos Orianthi. Prawdopodobnie z zawodu, że to nie po prostu album solowy Richie'ego, bo dziewczyna śpiewa bardzo dobrze i jej głos pasuje tu jak ulał!
Jest tu tyle świetnych pomysłów i tak dobrze zrealizowanych. Nie widzę tu żadnego bałaganu, o którym również ktoś wspominał. Wiadomo, że są kawałki lepsze i gorsze, ale nie nic nie schodzi poniżej poziomu dobrego. I słychać, że musieli świetnie się bawić nagrywając ten album! Jak dla mnie to kompletny szok! Czuję się jak kretyn, że nie wysłuchałem tego, gdy wychodziło! Co za muzyczna uczta! I ten głos Richie'ego, no bomba.
Wydaje mi się, że głównie negatywny odbiór tego albumu miał związek z bałaganem przy wydawaniu i podawaniem po kilka kawałków na epkach, potem znów razem i chyba ludzie byli już zmęczeni sprawą. Może dlategp, że mnie to ominęło mogę się po prostu cieszyć muzyką?
PS, gdy słyszę to I got you babe, to nie mogę przestać się uśmiechać!
Album słaby - zdania nie zmienię. Nie kręci mnie takie granie, nie wracam...
Rozumiem, jednak, że pewne rzeczy się zmieniają, a także nasz odbiór po latach. Być może i uczta, z tym, że ktoś zamiast porządnej zastawy zaserwował jednorazowe plastikowe sztućce.
P.S. fajnie, że wpadłeś!
Co sądzisz o Limitless??
- Bon Jovi
- Have A Nice Day
- Posty: 642
- Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
- Ulubiona płyta: Cała twórczość
- Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście
Re: RSO - Radio Free America
"One Night of Peace" wykonał zacnie, Bruce Stephen Foster :-)
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
Re: RSO - Radio Free America
z RSO odpadło "O", a może "RS";
nadal lubię ich wspólny projekt, ale jedna płyta chyba wystarczy
RS działa swoim tempem, a O promuje album mający wyjść za około dwa miesiące. Bardzo byłem ciekawy oficjalnej zapowiedzi.... no i... Wg mnie szału w tym singlu nie ma, najlepiej wypadły mocne riffy i fragmenty gitar. Całość mnie jednak niezbyt zachęciła do oczekiwania na album "O":
"Hymn grzeszników":
https://youtu.be/QGgJfiotuQk
nadal lubię ich wspólny projekt, ale jedna płyta chyba wystarczy
RS działa swoim tempem, a O promuje album mający wyjść za około dwa miesiące. Bardzo byłem ciekawy oficjalnej zapowiedzi.... no i... Wg mnie szału w tym singlu nie ma, najlepiej wypadły mocne riffy i fragmenty gitar. Całość mnie jednak niezbyt zachęciła do oczekiwania na album "O":
"Hymn grzeszników":
https://youtu.be/QGgJfiotuQk
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Ten numer to sequel "Heaven In This Hell" - zrobiony w taki sposób, w jaki "Przebudzenie Mocy" jest sequelem "Nowej nadziei". Czyli nijaki ;-)
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Przebudzenie Mocy jest bardziej remakiem Nowej Nadziei, bo sequelem było całkiem oficjalnie "Imperium Kontratakuje".
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
Sequel sequela sequela to wciąż sequelEVENo pisze:Przebudzenie Mocy jest bardziej remasterem Nowej Nadziei, bo sequelem było całkiem oficjalnie "Imperium Kontratakuje".
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
- EVENo
- Have A Nice Day
- Posty: 1587
- Rejestracja: 9 października 2016, o 11:51
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
- Kontakt:
Re: RSO - Radio Free America
A to w takim razie nazwanie tej piosenki sequelem to jej pochwalenie, bo to znaczy, ze to jakaś ambitniejsza, kilkuczęściowa historia, a nie tylko powtarzanie tego samego.
Telewizja kłamie, a Radio Epsilon
- Bon Jovi
- Have A Nice Day
- Posty: 642
- Rejestracja: 21 września 2005, o 21:09
- Ulubiona płyta: Cała twórczość
- Lokalizacja: Warszawa - Śródmieście
Re: RSO - Radio Free America
Orianthi na swoim albumie koncertowym "Live from Hollywood" zamieściła koncertową wersje jednego z utworów z albumu RSO. To ten sam utwór, w którym sama występuje w teledysku. "Blues Won't Leave Me Alone" Live from Hollywood.
"Livin' On A Prayer"
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.
-----------
Aby się dowiedzieć kim jestem, trzeba mnie najpierw poznać.