ja wypaliłem sobie taką tracklistę:
1. Rise 10/10
od nazwy tej piosenki zaczęły się spekulacje o płycie RS&O... Od tego rockera zaczęło się pierwsze oficjalne wydanie ich muzyki... "History" jest większym rockerem, ale chronologicznie Rise powstał pierwszy i jest na tyle dobry, że w pełni zasługuje na otwarcie płyty
2. Walk With Me 7/10
bardzo lubię wersję koncertową już od pierwszego odsłuchu. Gitarowy jam-live utworu pali synapsy. Gorzej jest na wersji studyjnej. Z tego powodu po usłyszeniu wersji z EP, powstał niedosyt... Jednak to nadal dobra piosenka, a na chwilę odpoczynku (i rozbieg przed utworem nr 3) w sam raz!
3. Making History 10/10
Największy rocker dwóch epek. Wreszcie w pełni akceptowalny wokal Orianthi ;D Dobry riff. Wrzask Richiego z okolic 3/4 utworu burzy kamienice bez potrzeby wstawiania tnt! ;D Jest energia. Gitarowe szaleństwo podczas sola. Same pozytywy.
4. Good Times (reggae mix) 7/10
po Making History należy się lekki odpoczynek. najlepiej w słonecznym klimacie

Po pierwszym przesłuchaniu byłem zawiedziony, teraz nie wyobrażam sobie płyty bez tego słonecznego kawałka.
5. Truth 10/10
najwyższa pora na balladę. Czwarte czy piąte miejsce na trackliście to bardzo dobra kolejność na taki klimat. Przepiękna ballada, która udowadnia, że wokal Orianthi może wnosić wartość dodaną do projektu RSO
Making History pokazuje jak drapieżna potrafi być Orianthi, a Truth jak ciepła, romantyczna. Coś pięknego.
6. Together On the Outside 8/10
Skoro History i Truth przekonały już w pełni nasze uszy, że wokal Ori może być ok, to jesteśmy ciekawi i przygotowani na posłuchanie utworu gdzie dominuje jedynie głos panny Panagaris. Wejście i chórki Coopera pasują do klimatu, nic dziwnego, że pomimo odległości zdobyli ściężki od Alice'a

Bardzo udana kompozycja duetu RSO.
7. I Don't Want to Have to Need You 10/10
idealne miejsce, aby w tym zestawie "złamać smak" i posłuchać piosenki z wokalem zaserwowanym jedynie przez Richiego
(mistrzowskie Take Me będzie na deser, na razie rozgrzanie kubeczków smakowych ;D )
Marzy mi się profesjonalny teledysk do tej piosenki z porządną orkiestrą i filmowym niebanalnym klimatem. No np. pan Andy Morahan mógłby się tym zająć... Co nie nastąpi, ale trudno, marzeń nie można zabić
8. Take Me 10/10
Najbardziej emocjonalna, najbardziej opisująca Richiego piosenka jaka mogła się znaleźć na EPkach/albumie duetu RSO. Zmiana nastrojów wokalu, słowa piosenki... zresztą nie ma co się rozpisywać, trzeba się wsłuchać, to da więcej niż tysiące analiz...
Mój emocjonalny top płyty (EP1+EP2)
powyższymi 8-mioma utworami kończy się mój zachwyt nad duetem RSO. Pozostają piosenki, które trudno mi gdzieś wpasować.
Postanowiłem przedzielić je zakupionym (/dostanym w bonusie) kawałkiem:
9. One Night Of Peace 10/10
Przykład na to, że z pozoru "pompatyczne" utwory nie muszą być bufoniaste i mogą brzmieć przepiękne
10. We Are Magic 6/10
Bardzo lubię talk box z intra i tła, chórki... gitary z mini solo też są bardzo fajne, melodia i refren melodyjne, ale całość wypada nudno, jakoś tak bez polotu, bez energii
11. Masterpiece 4/10
Pierwszy singiel. Piosenka wybrana na lidera ciągnącego sztandar grupy... Ale dla mnie to tylko najmniej lubiany utwór duetu RSO
Plusy za nietypowe instrumenty, panorama jest bogata, melodia wpadająca w ucho, część śpiewana przez Samborę piękna, mini solo klimatyczne, ale całość nie dla mnie. Aha! I przykład jakiego wokalu panny Orianthi nie chcę w RSO!
Dziękuję za uwagę!
