Teledysk "Because we Can"
Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team
Teledysk "Because we Can"
http://www.youtube.com/watch?v=chXJFjrl-Q4
Dziś ukazał się wideoklip to piosenki "Because we Can". Według mnie to totalna kicha i zaraz go zjadę jak mało co. Pomysł nieciekawy (ewidentnie zerżnięty z Testosteronu Kasi Szczot, tyle że kolorowy), obraz tak lata jakby kamerzysta miał zaawansowanego Parkinskona i wygląda to wszystko bardzo sztucznie. Czym oni do diabła go kręcili? Aparatem cyfrowym? Jeżeli tak to radzę z tego zrezygnować, bo moją opinię o teledyskach wyrobiłem sobie podczas ostatniej dekady XX wieku, a wtedy aparaty cyfrowe nie istniały i były używane normalne kamery analogowe. Żadna cyfrówka nie odda takiej jakości obrazu, jak rejestracja na taśmie analogowej.
Dziś ukazał się wideoklip to piosenki "Because we Can". Według mnie to totalna kicha i zaraz go zjadę jak mało co. Pomysł nieciekawy (ewidentnie zerżnięty z Testosteronu Kasi Szczot, tyle że kolorowy), obraz tak lata jakby kamerzysta miał zaawansowanego Parkinskona i wygląda to wszystko bardzo sztucznie. Czym oni do diabła go kręcili? Aparatem cyfrowym? Jeżeli tak to radzę z tego zrezygnować, bo moją opinię o teledyskach wyrobiłem sobie podczas ostatniej dekady XX wieku, a wtedy aparaty cyfrowe nie istniały i były używane normalne kamery analogowe. Żadna cyfrówka nie odda takiej jakości obrazu, jak rejestracja na taśmie analogowej.
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
A moim zdaniem obraz udany!
Oczywiście swoją opinię wyrażam porównując go z innymi klipami BJ, jak i obecnymi aktualnie na rynku produkcjami. Kwestia gustu, ale jak dla mnie klip po stokroć lepszy niż Who Says You Can't Go Home, One Wild Night czy We Weren't Born To Follow, o Lost Highway nie wspominając... Fabuła jak dla mnie na poziomie. Nie przypominam sobie do tej pory bójki czy też poważnej walki na pięści w obrazie do któregoś z kawałków BJ. Zawsze były całusy, łzy, czy głupie uśmiechy. Jak dla mnie jeden z lepszych klipów post-2000. A co do zarzutu, że kamerzyście trzęsą się ręce.. Zamysł reżysera był najwidoczniej stworzenia klipu dynamicznego i taki właśnie jest, sporo się dzieje, ujęcia bardzo szybko przeskakują.. jak dla mnie zabieg poprawny, nie mam problemu z wyłapaniem szczegółów jak i określeniem tego co się aktualnie dzieję. Spodziewałem się, że może być gorzej...
Ocena 8/10
Oczywiście swoją opinię wyrażam porównując go z innymi klipami BJ, jak i obecnymi aktualnie na rynku produkcjami. Kwestia gustu, ale jak dla mnie klip po stokroć lepszy niż Who Says You Can't Go Home, One Wild Night czy We Weren't Born To Follow, o Lost Highway nie wspominając... Fabuła jak dla mnie na poziomie. Nie przypominam sobie do tej pory bójki czy też poważnej walki na pięści w obrazie do któregoś z kawałków BJ. Zawsze były całusy, łzy, czy głupie uśmiechy. Jak dla mnie jeden z lepszych klipów post-2000. A co do zarzutu, że kamerzyście trzęsą się ręce.. Zamysł reżysera był najwidoczniej stworzenia klipu dynamicznego i taki właśnie jest, sporo się dzieje, ujęcia bardzo szybko przeskakują.. jak dla mnie zabieg poprawny, nie mam problemu z wyłapaniem szczegółów jak i określeniem tego co się aktualnie dzieję. Spodziewałem się, że może być gorzej...
Ocena 8/10
:)
Ja narzekałem strasznie na tę piosenkę, i to, że mi się ona nie podoba to raczej zostało. Aczkolwiek teledysk jest spoko, myślę, że forma kręcenia adekwatna do miejsca - to nie gala boksu zawodowego a jakiś sparing, więc musi wyglądać amatorsko. Chyba jako całość klip nie jest najgorszy.
...and just only rock...
-
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 224
- Rejestracja: 10 września 2009, o 08:40
- Lokalizacja: Lublin/Kraków
Tak jak podobał mi się po tych 30 sekundach, tak teraz podoba mi się jeszcze bardziej. Rzeczywiście bardzo dobrze zrobiony, naprawdę świetne ujęcia, fajnie zachowane proporcje między zespołem a fabułą, Jon w końcu zachowuje się normalnie i wygląda jakby naprawdę go to bawiło, no ogólnie bardzo pozytywnie. A tańcząca pani, moim zdaniem, dodała trochę życia tej piosence
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
A moje zdanie jest takie - jak już się ktoś uprze na tym, żeby jechać po piosence, to teledysk i tak mu się nie spodoba. Chyba, że wyłączy dźwięk i w drugim oknie włączy do tego równolegle piosenkę "Ona tańczy dla mnie". Da się polubić, prawda? Prawda.
No to idę dalej spać a nie, przepraszam - do pracy.
No to idę dalej spać a nie, przepraszam - do pracy.
Ale to nie powód by kręcić teledyski aparatami cyfrowymi (przynajmniej tak mi się wydaje). Parafrazując słowa fanów płyt winylowych: obraz nakręcony kamerą analogową jest przyjemniejszy dla oka (wszystko płynniej się porusza, kolory wydają się być bardziej naturalne, itp). Należę do osób, która mówi zdecydowanie NIE teledyskom kręconym aparatami cyfrowymi. Jestem analogowy i takie rzeczy są dla mnie bardziej przystępne.A co do zarzutu, że kamerzyście trzęsą się ręce.. Zamysł reżysera był najwidoczniej stworzenia klipu dynamicznego i taki właśnie jest, sporo się dzieje, ujęcia bardzo szybko przeskakują..
Zgadzam się w 100%. Po tylu latach to już zaczyna być irytujące, że udają, że Hugh nie istnieje. Założę się, że gdyby nie wyglądał jak koleś z bandu weselnego tylko był przystojny to miałby swoje miejsce w każdym teledysku i na zdjęciach.Geminiman019 pisze:Ponadto w tym teledysku brakuje mi Hugha. Ostatnim klipem Bon Jovi w którym się pokazał, było Lost Highway z 2007 roku.
Dla mnie prawda jest jedna: Hugh stał się członkiem zespołu i zasługuje na równe traktowanie Facet grał na prawie wszystkich płytach Bon Jovi, nie zagrał chyba tylko na 7800' Fahrenheit'a! Za takie coś należy się szacunek i żadne względy finansowe, wizerunkowe, marketingowe, osobiste, prestiżowe itp nie powinny tego przysłaniać
P.S. Jak dla mnie teledysk słabo współgra z tekstem. Nie dziwię się, że mają być kolejne wersje, po prostu nie znaleźli jeszcze dobrego scenariusza. IML, czy KTF to nie jest, ale tragedii nie ma, da się parę razy obejrzeć