10/10

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

EVENo

Post autor: EVENo »

Jak ja mogłem zapomnieć???????!!!!!!!!!!!!!????????

Bon Jovi - Dirty Little Secret
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

No to pora na mnie. Kolejność przypadkowa:

Bon Jovi - It's My Life
Bon Jovi - Have A Nice Day
Bon Jovi - No Apologies
Bryan Adams - Here I Am
U2 - Beautiful Day
Red Hot Chili Peppers - Californication
Scorpions - Moment Of Glory
Aerosmith - Jaded
The Calling - Wherever You Will Go
Lifehouse - Everything
EVENo

Post autor: EVENo »

Jeszcze ominąłem Hurts i Wonderful Life
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

smolek91 pisze: Bon Jovi - No Apologies
Jeśli widzisz w tym cokolwiek to pozazdrościć.Dla mnie to co najwyżej utwór na 1+ W SKALI DO 10
smolek91 pisze: U2 - Beautiful Day
Aerosmith - Jaded
Giganci tańczą...
smolek91 pisze: Red Hot Chili Peppers - Californication
/quote]

Akurat utwór i płytka są z roku 1999.Dobrze że nie podałeś Blood Sugar Sex Magik
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Nie widziałem ostatnirgo postu.

Sam Bora pisze:Jeśli widzisz w tym cokolwiek to pozazdrościć.Dla mnie to co najwyżej utwór na 1+ W SKALI DO 10
Jak się nie podoba to nie musisz jej słuchać. Ja widzę w tej piosence wiele pozytywów i nikt nie zmieni mojego zdania.
Giganci tańczą...
Beautiful Day jest dla mnie w trójce najlepszych piosenek U2.
Akurat utwór i płytka są z roku 1999.
Może płyta jest z 1999 roku, ale piosenka została wydana na singlu 20 czerwca 2000 roku, więc się mylisz.
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

smolek91 pisze:Nie widziałem ostatnirgo postu.

Sam Bora pisze:Jeśli widzisz w tym cokolwiek to pozazdrościć.Dla mnie to co najwyżej utwór na 1+ W SKALI DO 10
Jak się nie podoba to nie musisz jej słuchać. Ja widzę w tej piosence wiele pozytywów i nikt nie zmieni mojego zdania.
Giganci tańczą...
Beautiful Day jest dla mnie w trójce najlepszych piosenek U2.
Akurat utwór i płytka są z roku 1999.
Może płyta jest z 1999 roku, ale piosenka została wydana na singlu 20 czerwca 2000 roku, więc się mylisz.
Człowieku, ja nie zamierzam zmieniać twojego zdania odnośnie "No Apologies" czy jak to tam szło. Dla mnie to gniot i tyle.A ty sobie słuchaj czego tylko chcesz

Odnośnie Beautiful Day to w życiu nie powiedziałbym , że jest dla mnie w 3-ce czy choćby w 20-ce najlepszych piosenek U2. Utwór barrdzo przeciętny. U mnie powoduje senność.

A co do Californication to sam sobie zaprzeczyłeś... Ogarnij się
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Sam Bora pisze:
Człowieku, ja nie zamierzam zmieniać twojego zdania odnośnie "No Apologies" czy jak to tam szło. Dla mnie to gniot i tyle.A ty sobie słuchaj czego tylko chcesz

Odnośnie Beautiful Day to w życiu nie powiedziałbym , że jest dla mnie w 3-ce czy choćby w 20-ce najlepszych piosenek U2. Utwór barrdzo przeciętny. U mnie powoduje senność.

A co do Californication to sam sobie zaprzeczyłeś... Ogarnij się
Sam się ogarnij. Jaki nie byłby temat na tym forum tylko krytykujesz i krytykujesz. Nie wiem o ci chodzi człowieku. Nie mam zamiaru z tobą kłócić. Wejdź sobie na inne forum i sobie po narzekaj.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Sam Bora... najpierw się przy*****alasz do każdej wypowiedzi w tym temacie, a jak się ktoś obruszy to walisz tekstami
Człowieku, ja nie zamierzam zmieniać twojego

Kod: Zaznacz cały

A ty sobie słuchaj czego tylko chcesz
gdzie tu logika? Jeżeli ktoś powinien się tu ogarnąć to Ty, bo chwilami już naprawdę nie wiem o co Ci chodzi, twoje posty to jeden wielki żal w dosłownym tego słowa znaczeniu, to złe, tamto niedobre, najpierw chcesz, żeby ludzie podwali swoje typy, a potem po każdym jedziesz. Po to założyłeś ten temat? ?eby komentować cudze gusta? Masakra jakaś, skrzywdził Cię ktoś? Forum to chyba nie najlepsze miejsce do odreagowywania frustracji :) Idź pobiegaj... albo na sanki póki jest śnieg ;]

P.S. Popracuj nad zasadami interpunkcji i poczytaj w jakim miejscu się stawia przecinki i kropki pisząc na kompie, bo aż przykro się robi na myśl, że pisał to dorosły facet...
TheRock
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 735
Rejestracja: 21 września 2006, o 14:59
Lokalizacja: Belfast

:)

Post autor: TheRock »

Już k...a staje się to bardzo nudne, czytanie psioczenia typu "jak Ty możesz lubić nowe utwory Bon Jovi"

Ludzie, którzy tak wyzywają na "nowe" Bon Jovi ----> najlepszą rzeczą, którą możecie zrobić to wziąć wszystkie płyty od Crusha włącznie (jeśli je posiadacie) i oddać do funciaka na cancer fundation lub coś w tym stylu... jeżeli w Polsce nic takiego nie znajdziecie to prześlijcie do mnie ja je oddam... przynajmniej potrzebujący będą mieli pożytek z Waszego biadolenia...

Prawda jest taka, że z kimkolwiek nie rozmawiam - nie fanem a jedynie słuchaczem dla niego (dla niej) Bon Jovi zawsze jest podobne i to stare i to nowe więc nie ma co wymyślać i robić kwadratowych jaj. Są dwa,nie trzy, wyjścia - albo słuchać wszystkich płyt, albo w ogóle lub też nie posiadać żadnej płyty po 1996, żyć przeszłością i słuchać tylko i wyłącznie starego dobrego Bon Jovi.

Ja tam słucham wszystkich płyt - w każdej odnajduje coś dla siebie oczywiście zdaje sobie sprawę, że ich muzyka trochę się zmieniła tak jak czasy się zmieniły, ale to wciąż styl Bon Jovi i nie da się ich pomylić z żadnym innym zespołem na świecie. Bon Jovi jest charakterystyczne i tyle. Nigdy nie było i nie będzie takiego drugiego zespołu.
...and just only rock...
Bongiovi95
Little Bit Of Soul
Little Bit Of Soul
Posty: 3
Rejestracja: 11 stycznia 2011, o 17:57
Lokalizacja: Polska

Post autor: Bongiovi95 »

Ja słucham wszystkich płyt Bon Jovi i nikomu to nie powinno przeszkadzać. Lubię całą ich twórczość i wiadomo ,że każdy zespół ma prawo do zmiany. Wiadomo ,że kiedyś grali inaczej niż teraz,ale dalej to jest Bon Jovi.
Ludzie, którzy tak wyzywają na "nowe" Bon Jovi ----> najlepszą rzeczą, którą możecie zrobić to wziąć wszystkie płyty od Crusha włącznie (jeśli je posiadacie) i oddać do funciaka na cancer fundation lub coś w tym stylu... jeżeli w Polsce nic takiego nie znajdziecie to prześlijcie do mnie ja je oddam... przynajmniej potrzebujący będą mieli pożytek z Waszego biadolenia...
Całkowicie się z tym zgadzam.
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

Scrooge pisze: gdzie tu logika? Jeżeli ktoś powinien się tu ogarnąć to Ty, bo chwilami już naprawdę nie wiem o co Ci chodzi, twoje posty to jeden wielki żal w dosłownym tego słowa znaczeniu, to złe, tamto niedobre, najpierw chcesz, żeby ludzie podwali swoje typy, a potem po każdym jedziesz. Po to założyłeś ten temat? ?eby komentować cudze gusta? Masakra jakaś, skrzywdził Cię ktoś? Forum to chyba nie najlepsze miejsce do odreagowywania frustracji :) Idź pobiegaj... albo na sanki póki jest śnieg ;]

P.S. Popracuj nad zasadami interpunkcji i poczytaj w jakim miejscu się stawia przecinki i kropki pisząc na kompie, bo aż przykro się robi na myśl, że pisał to dorosły facet...
Scródż, przestań bo nudzisz. Znajdź sobie jakieś hobby albo coś w tym stylu.
Awatar użytkownika
Smolek
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2777
Rejestracja: 26 kwietnia 2008, o 10:47
Lokalizacja: Hołowienki

Post autor: Smolek »

Dobra ja coś powiem o "nowym Bon Jovi". Możecie mówić że to nie te same Bon Jovi. A chcielibyście, aby po solowych albumach Jona i Ryśka w 1997 i 1998 roku nie wrócili i nie wydali 5 płyt, jaki sens miałoby wasze życie. Do końca życia byście myśleli co by było. Nie chciałbym być nigdy na miejscu fanów Guns N Roses, którzy musieli pogodzić z końcem zespołu. Wrócili ale to nie to samo. Oczywiście chciałbym żyć w czasach gdy Bon Jovi byli na szczycie, czyli w 80 i 90 latach, ale tak się nie da, chyba że ktoś wymyśli wehikuł czasu :D Ja cieszę się, że przynajmniej teraz mam szansę ich słuchać. Czekam na każdą ich nową piosenkę, czy lubię sobie pooglądać filmik z koncertu, którzy dali dzień wcześniej. Po prostu co by się nie stało: Bon Jovi będę słuchał do końca świata i dzień dłużej.
Jaro
It's My Life
It's My Life
Posty: 142
Rejestracja: 27 grudnia 2010, o 01:42
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Post autor: Jaro »

To ja również podam 10 moich ulubionych albumów 2000-2010 ;]

1. Avantasia - Wszystkie 5 albumów(The Metal Opera Part 1,2,The Scarecrow,Angel Of Babylon,The Wicked Symphony)

2.Aina - Days Of Rising Doom

3.Bon Jovi - wiadoma sprawa(all is good) ;]

4.Dragonforce - (all)

5.Dreamtale - (all)

6.Edguy - The Savage Poetry,Mandrake,Helifere Club,Rocket Ride,Tinnitus Sanctus

7.Final Chapter - The Wizard Queen

8.Hammerfall - (all in 2000-2010)

9.Insania - (all)

10.Monstrum (all)

I wiele,wiele innych. Trzymając się tematu podaję 10, ale jak ktoś chce mogę podać następną 10 ;]
Sam Bora

Post autor: Sam Bora »

TheRock pisze:Już k...a staje się to bardzo nudne, czytanie psioczenia typu "jak Ty możesz lubić nowe utwory Bon Jovi"

Ludzie, którzy tak wyzywają na "nowe" Bon Jovi ----> najlepszą rzeczą, którą możecie zrobić to wziąć wszystkie płyty od Crusha włącznie (jeśli je posiadacie) i oddać do funciaka na cancer fundation lub coś w tym stylu... jeżeli w Polsce nic takiego nie znajdziecie to prześlijcie do mnie ja je oddam... przynajmniej potrzebujący będą mieli pożytek z Waszego biadolenia...

Prawda jest taka, że z kimkolwiek nie rozmawiam - nie fanem a jedynie słuchaczem dla niego (dla niej) Bon Jovi zawsze jest podobne i to stare i to nowe więc nie ma co wymyślać i robić kwadratowych jaj. Są dwa,nie trzy, wyjścia - albo słuchać wszystkich płyt, albo w ogóle lub też nie posiadać żadnej płyty po 1996, żyć przeszłością i słuchać tylko i wyłącznie starego dobrego Bon Jovi.

Ja tam słucham wszystkich płyt - w każdej odnajduje coś dla siebie oczywiście zdaje sobie sprawę, że ich muzyka trochę się zmieniła tak jak czasy się zmieniły, ale to wciąż styl Bon Jovi i nie da się ich pomylić z żadnym innym zespołem na świecie. Bon Jovi jest charakterystyczne i tyle. Nigdy nie było i nie będzie takiego drugiego zespołu.
W gruncie rzeczy masz rację. Nie rozumiem jednak jak można rozgraniczać twórczość zespołu tak niekonsekwentnego w brzmieniu na STARE i NOWE Bon Jovi?Stare to które?Glam metal? A nowe?Po Crushu? A to pomiędzy 1992-1999 to... Doprawdy nie wiem. Jeśli miałbym oddawać płytki "nowego" Bon Jovi to oddałbym wszystkie po Cross Road, a Crush zostawiłbym ze względu na sentyment. Nie piszę tego by sprowokować zwolenników These Days. Dla mnie to NOWE Bon Jovi (bez A.J.Sucha). Prawda jest taka, że fani Bon Jovi i Pop Jovi zawsze będą. Nie interesuje mnie ile osób słuchających BJ w latach 80-90 jest w stanie znieść ich obecną twórczość choć pewnie takich jest niewielu. Są ważniejsze sprawy w życiu niż pisanie o "najstarszym boysbandzie świata"Jeśli chodzi o moją osobę to już nie jest to co kiedyś. Nie czekam na żadną nowa płytę Jona i kolegów bo wiem że z pewnością nie znajdę tam tego czego szukam lub co chciałbym usłyszeć. Keep The Faith II już niestety nie nagrają choćby się prężyli do czerwoności. Twoja wypowiedź zalatuje młodzieńczym fanatyzmem. Muzyka to NIE TYLKO Bongiovi. Pozdrawiam
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Sam Bora pisze:Nie czekam na żadną nowa płytę Jona i kolegów bo wiem że z pewnością nie znajdę tam tego czego szukam lub co chciałbym usłyszeć. Keep The Faith II już niestety nie nagrają choćby się prężyli do czerwoności.
To co robisz na tym forum? Mam nadzieję, że wysilisz swoje szare komórki (mimo wszystko zakładam, że masz takowe) i napiszesz racjonalne uzasadnienie. Bo póki co ograniczasz się do trollingu, spamu, odgrzebywania tematów sprzed x czasu + innych bezsensownych działań. Chyba, że masz po prostu takie hobby i jara Cię nabijanie postów, tak jak Gema ;]
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”