WDYG? vs. Always

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
Alicia 478
It's My Life
It's My Life
Posty: 148
Rejestracja: 1 stycznia 2010, o 21:07
Lokalizacja: 68756567

Post autor: Alicia 478 »

Nie ma szans na coś takiego :P
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Zgadzam się z wami że porównywanie tego utowru z 1994 roku z WDYG jest całkowicie bezcelowe. Mnie się ta piosenka bardzo podoba i jest jedną z najlepszych jaką zrobiło BJ w latach 90. Obrazek do "Always" razem z "Breakaway" ZZ Top i "Crazy" Aerosmith tworzy trzy najlepsze teledyski pana M.C. AD MCMXCIV z fabułą i aktorami. Fajnie że ten reżyser stworzył aż trzy różne wersje tego teledysku (w tym moją ulubioną performance z samym zespołem). Ciekawe czy to samo zrobił z "Breakaway" brodatych?
Awatar użytkownika
Jarek
I Believe
I Believe
Posty: 73
Rejestracja: 3 grudnia 2009, o 22:26
Lokalizacja: Polska/USA

Post autor: Jarek »

Kazda legenda musi sie narodzic i aby nią sie stala musi minac naprawde duzo czasu.
Mi jednak chodzilo aby porownac te dwie piosenki na starcie,tuz zaraz po wydaniu.
Oszacowac szanse zaistnienia w zupelnie innych sytuacjach i czasach.
Na koncu porownac ich walory artystyczne.

[ Dodano: 2010-09-25, 06:39 ]
Scrooge pisze:Jezuuuuuu jak to zobaczyłem to pomyślałem, że ktoś postanowił skopiować mój pomysł z Bieberem i założyć kolejny "luźny" temat, ale widzę, że to na poważnie :whoeva:

Dla mnie to istna profanacja, jak można porównywać arcydzieło muzyki rockowej uznawane za jedną z najlepszych ballad rockowych w historii, bodajże największy przebój roku, do TEGO CZEGOŚ. WDYG przeszło kompletnie bez echa w mediach póki co i na 101% tak zostanie. Generalnie przyznam się, że polubiłem ostatnio WDYG czasami sobie puszczę, zanucę, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia się... jeżeli natomiast ktoś to zestawia z Always to WDYG zostaje zmiażdżone. Gdybym miał zrobić takie porównanie to tekst S?ABY, solówki BRAK, teledysk DNO, a przy teledysku do Always DNO DNA, melodia poprawna, ale w kategoriach czy to może być hit to BEZ SZANS. Jednym zdaniem WDYG nie ma żadnych argumentów do tego, żeby zaistnieć w mediach, pozostać w pamięci przeciętnego człowieka (nie fana BJ), o byciu hitem już nawet nie wspominając... BJ mają tylko 2 piosenki, które były hitami na miarę Always, a są to LOAP oraz IML. Może kiedyś jakimś cudem trafi im się 4 perła do MEGAHIT-korony, ale raczej nieprędko... ;]

wejdz prosze wiec na youtube i przekonaj sie sam na jakim "dnie" jest zespol ze swoim WDYG?co ludzie pisza i to niekoniecznie zwiazani z zespolem.Czy ponad 200.000 ludzi po pieciu dniach moze sie mylic? ;)
O ktorych mediach piszesz ze piosenka przeszla bez echa i czym argumentujesz swoja 101%(co to za wartosc?) pewnosc ze tak zostanie?jak to sie stalo ze polubiles "to cos" jak sam piszesz?dlaczego teledysk "dno" twoim zdaniem,co ci sie w nim nie podoba(rez.Wayne Isham),co bys zmienil do rownie kiepskiego twoim zdaniem tekstu,o czym chcialbys zeby traktowal?wreszcie co ja profanuje twoim zdaniem?Ja natomiast juz wiem na rowne 100% ze w tamtym czasie gdybysmy mieli internet,napisalbys o always to samo co o WDYG.
Jestem sklonny przypuszczac ze gdy poznales utwor always juz byl dawno "arcydzielem"wiec sprawe masz wyjatkowo prosta :)) a WDYG? dopiero powstal, wiec stad ta twoim zdaniem moja profanacja.
Zauwazylem pewnego rodzaju kuriozum wsrod "mlodszych" fanow zespolu ze z takim zacietrzewieniem bronia dokonan zespolu z lat 80,90 tych sami poznajac go poprzez tworczosc glownie po 2000 roku.Jest to bardzo ciekawa sytuacja :))

Temat luzny czy powazny zalezy od tego jak sie go interpretuje i czy ktos nie robi w nim niepotrzebnego cisnienia i zachowana jest kultura slowa i uszanowania innego zdania.
Bardzo podoba mi sie rzeczowa opinia Agaty.pozdrawiam :))



Ja uwazam ze zawsze mozna rozwazac co by bylo gdyby,tymbardziej ze sytuacja stosowna bo wychodzi druga skladanka zespolu po tylu latach.Wydaje mi sie ze "szum" wokól zespolu jest rownie duzy co wtedy.
Problem jest jeden ze wielu z was niestety nie pamieta tamtego okresu i atmosfery zwiazanej z wydaniem always.
Dlatego jestem bardzo ciekawy zdania i przezyc osob pamietajacych ta sytacje z przed tylu lat :))
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Awatar użytkownika
sobol_77
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1988
Rejestracja: 17 września 2005, o 10:45
Ulubiona płyta: New Jersey +TD +SWW
Lokalizacja: Michałowice / Wa-wa, od lat już Głogów

Post autor: sobol_77 »

Jarek pisze: Dlatego jestem bardzo ciekawy zdania i przezyc osob pamietajacych ta sytacje z przed tylu lat :))
Ja pamiętam :). Dlatego też zestawienie tych dwóch numerów uważam za mało szczęśliwe. Może i przez te wszystkie lata wiele zmieniło się w muzyce, może i sam zespół zmienił się również, ale potencjał na mega hit się czuje, czy powstał w latach 70-tych, 80-tych czy później. What Do You Got jest średniakiem, by nie powiedzieć, że do tej średniej mu nawet trochę brakuje. Always od początku był bombą, gdy zobaczyłem teledysk, ledwo dobiegłem z kasetą video, by po drodze 5 razy się nie zabić hehe. Świetny wstęp (ah te bębny...), mocny i przejmujący wokalnie Jon, szokujące w tamtym okresie solo (nie mogłem uwierzyć w taką "dziwną" wtedy dla mnie grę Richie'go), fajnie sfilmowana i opowiedziana historia obrazująca singiel - całościowo wrażenie wbijające w ziemię...
A teraz... Obejrzałem What Do You Got i nie mam nawet ułamka tamtych emocji. To za recenzję powinno wystarczyć.

[ Dodano: 2010-09-25, 10:12 ]
sebcio14 pisze: Oby nie doszło dotego,że będą tworzone kolejne tematy,w których będą tak bez sensowne porównania utworów.
Sebcio coś nerwowy jesteś :P. Ogólnie się z Tobą zgadzam (czytaj wyżej), ale pamiętaj o tym, że pisanie w tematach, które uważasz za bezsensowne obowiązkowe nie jest.
It's a bitch, but life's a roller coaster ride,
The ups and downs will make you scream sometimes...
Awatar użytkownika
jovi
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 882
Rejestracja: 22 września 2005, o 11:34
Lokalizacja: ..
Kontakt:

Post autor: jovi »

Always = poznawanie BJ, szukanie klipów, przeglądanie gazet, słuchanie radia. Dreszcze same przychodziły gdy tylko wymieniono nazwę Bon Jovi na MTV. Człowiek siedział i czekał.
Teledysk prosty ... jak niektórzy prezenterzy mówili, że Bon Jovi nie znaleźli dobrego lokum by dobrze zaprezentować sie jako zespół. Wszystko takie zwykłe oprócz teledysku, zaspany Tico ... ostatni raz Alec. Tutaj nikt nie skupiał się na zespole tylko na historii która w tle pokazała miłość dziwną ... jak na tamte lata też odrobine nowatorską bo kto ma w sypialni kamere połaczoną z telewizorem w drugim pokoju ???? Czyli taki scenariusz filmu: sex, zdrada i kasety wideo.

What Do You Got = wszystko na tacy, chcesz oglądnąć teledysk odpalasz youtube, zero spontaniczności, zero dreszczy zero niczego. Zmęczenie materiału bo mając kilkanaście lat człowiek mogł siedziec i czekać a dziś czas czas czas ... wszystko gdzieś biegnie i nawet nie wiem kiedy ostatnio sluchalem płyty w domu, zostaje tylko czas na bj jadąc do pracy i spacerując po mieście no chyba ze rmf puści mi miedzy 7 a 15 livin to pojawi się uśmiech.

Teraz dzieciaki mają wszystko łatwiej. To nie jest fair w stosunku do dziadków takich jak ja , Sobol czy Jarek i dlatego krytykują wszystko mimo iż BJ nagrywają wciąż dla nas.
Dla mnie teledysk jest na tyle dobry że warto się na chwile zatrzymać i oglądnąć go kilka razy. Nowa technika i miłość ludzi określona w naszych czasach. Nikt nie ma czasu .. .pogoń za pieniędzmi. W Always przynajmniej była zdrada a tutaj ludzie nie mają na to czasu, po całodniowym uśmiechaniu się do kamer idą zmeczeni do domu i nie mają ochoty spedzic czasu nawet w tym samym pomieszczeniu.
Hitu nie będzie bo teraz żeby coś było hitem to w teledysku trzeba umieścić nagie tancerki.
C'mon
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Jarek pisze:wejdz prosze wiec na youtube i przekonaj sie sam na jakim "dnie" jest zespol ze swoim WDYG?co ludzie pisza i to niekoniecznie zwiazani z zespolem.Czy ponad 200.000 ludzi po pieciu dniach moze sie mylic? ;)
:whoeva: czyli 300mln wejsc na klip Biebera oznacza, ze jest to jeszcze wiekszy hit? ........

Proponuje poczytac komentarze pod klipem a nie kierowac sie iloscia wejsc....
Geminiman019

Post autor: Geminiman019 »

Teledysk prosty ... jak niektórzy prezenterzy mówili, że Bon Jovi nie znaleźli dobrego lokum by dobrze zaprezentować sie jako zespół.
Tak samo zrobili w "Lie to Me" rok później. W innych teledyskach tego reżysera muzycy postarali się o stosowną miejscówkę. Aerosmith "Livin' on the Edge" - dekoracje stylizowane na złomowisko, Aerosmith "Cryin'" - kościół, Aerosmith "Amazing" - oświetlony długi korytarz, ZZ Top "Breakaway" - jaskinia.
Tutaj nikt nie skupiał się na zespole tylko na historii która w tle pokazała miłość dziwną ...
Hmmm, to jak wyjaśnić wersję performance gdzie jest tylko sam grający zespół. To samo dotyczy trzeciego singla z albumu "These Days". Ciekawe czy taką wersję Band Only mają wymienione wyżej cztery klipy?
Awatar użytkownika
Jarek
I Believe
I Believe
Posty: 73
Rejestracja: 3 grudnia 2009, o 22:26
Lokalizacja: Polska/USA

Post autor: Jarek »

sobol_77 pisze:
Jarek pisze: Dlatego jestem bardzo ciekawy zdania i przezyc osob pamietajacych ta sytacje z przed tylu lat :))
Ja pamiętam :). Dlatego też zestawienie tych dwóch numerów uważam za mało szczęśliwe. Może i przez te wszystkie lata wiele zmieniło się w muzyce, może i sam zespół zmienił się również, ale potencjał na mega hit się czuje, czy powstał w latach 70-tych, 80-tych czy później. What Do You Got jest średniakiem, by nie powiedzieć, że do tej średniej mu nawet trochę brakuje. Always od początku był bombą, gdy zobaczyłem teledysk, ledwo dobiegłem z kasetą video, by po drodze 5 razy się nie zabić hehe. Świetny wstęp (ah te bębny...), mocny i przejmujący wokalnie Jon, szokujące w tamtym okresie solo (nie mogłem uwierzyć w taką "dziwną" wtedy dla mnie grę Richie'go), fajnie sfilmowana i opowiedziana historia obrazująca singiel - całościowo wrażenie wbijające w ziemię...
A teraz... Obejrzałem What Do You Got i nie mam nawet ułamka tamtych emocji. To za recenzję powinno wystarczyć.

[ Dodano: 2010-09-25, 10:12 ]
sebcio14 pisze: Oby nie doszło dotego,że będą tworzone kolejne tematy,w których będą tak bez sensowne porównania utworów.
Sebcio coś nerwowy jesteś :P. Ogólnie się z Tobą zgadzam (czytaj wyżej), ale pamiętaj o tym, że pisanie w tematach, które uważasz za bezsensowne obowiązkowe nie jest.

Witaj Sobol,liczylem ze wpadniesz i podzielisz sie refleksja z tamtego czasu :))

hmm...wlasciwie tak wtedy bylo,sam pamietam pierwsza,robocza wersje always w mtv z Niagara Falls i Jon na luzaku z rekami w kieszeni :D

Wreszcie dzien premiery finalnej wersji w rez Marty Callner ktory mial wtedy rzeczywiscie swoje wielkie 5 min i najwiecej do powiedzenia w branzy video.

Pamietam ze podobnie jak Ty,ja z kumplem u mnie w domu czekalismy z przygotowana kaseta video na premiere i szok ze to zupelnie inne video niz opowiadalem kumplowi.
Pozniej studio mtv acoustic live performance piłowane w nieskonczonosc do zdarcia kasety.
Nie wspomne o wykonaniu live na wembley w 1995r!!!Kaseta z tym koncertem cudem zdobyta prosto z GB.

W tym czasie co Always swiecilo triumfy,w moim otoczeniu byli znajomi fani mocniejszych brzmien jak i nowej fali czyli The Cure co i mnie udzielalo :))
Ktos bardzo zreszta trafnie nazwal BJ krzykaczami,a w always placzkami.
W rozmowach o muzyce przejawiali oni podziw i szacunek dla Bon Jovi za wczesniejsze plyty,takze keep the faith i pytajac wlasnie o always ktorego bylo wszedzie pelno,lapali sie za glowe z usmiechami mowiac co to za dziecinada,"dno" i ten teledysk itd.Porownujac nawet do bed of roses nie wsominajac o I`ll be there,never say..czy living in..
Mysle ze mialem szczescie dorastac w latach 90-tych bo rockowo byly rewelacyjne.Duzo dobrego wtedy sie dzialo na scenie muzyczej swiatowej.

Schodzac na ziemie i wracajac do samego always i jego walorow artystycznych,to rzeczywiscie juz wejscie bebnami wywolywalo dreszcze na ciele,solo jak nazwal sobol dziwne,liczylem na cos glosnego,przejmujacego,dlugiego jak w bed of roses,a tu takie nazwalbym to kawiarniane mruczenie.Dopiero w koncowce daje o sobie znac i zwiastuje brzmieniem nadchodzacy album These Days.

Obecne Bon Jovi jest inne,dojrzale ustatkowane,wiekowo zaawansowane,muzycznie uksztaltowane i taki sam jest utwor WDYG?
Nie bardzo sobie wyobrazam Jona z kolczykami,zawodzaco-wrzeszczacego,obejmujacego czule mikrofon i spiewajacego o pierwszych wzlotach i upadkach milosnych :))
Rowniez solo w tym numerze nie wydaje mi sie jakies najistotniejsze,sztucznie wydluzane,wydaje mi sie ze jest ok i nie razi "gospodyn wiejskich" ;) dajac sobie szanse na pozyskanie kolejnych w szeregi fanow.

Video niby nie tworcze a wrecz lustrzane odbicie always z przed lat,tym razem pokazane z pryzmatu malzenstwa,rodziny i zagrozen,problemow wynikajacych z tego stanu cywilnego.

Gdyby porownywac WDYG? z utworami tego typu po 2000 roku,ten wydaje mi sie na najwiekszego kandydata na hit i dzieki produkcji przez Howarda Bensona po cichu licze na..jakies Grammy?! ;]
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Awatar użytkownika
AxeL
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 852
Rejestracja: 10 grudnia 2005, o 22:23
Lokalizacja: Przemyśl/Warszawa

Post autor: AxeL »

Ja nawet nie mam zamiaru porównywać WDYG do Always , gdyż nie chce obrazić tym porównaniem nowy song Bon Jovi.
"These days - there ain't a ladder on these streets" - BJ These Days
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Jarek pisze: wejdz prosze wiec na youtube i przekonaj sie sam na jakim "dnie" jest zespol ze swoim WDYG?co ludzie pisza i to niekoniecznie zwiazani z zespolem.Czy ponad 200.000 ludzi po pieciu dniach moze sie mylic? ;)
PePe już Ci odpowiedział, a poza tym komentarze pod teledyskiem wcale nie są takie dobre jak tu piszesz, jest sporo krytyki. Z resztą podałeś najgłupszy argument jaki mogłeś wymyślić na obronę swoich teorii, wręcz infantylny... chyba logiczne, że oglądają to wyłącznie fani BJ, którzy w większości będą chwalili, tym bardziej, że piosenka szału w mediach nie robi i "postronne" osoby nawet nie widzą o jej istnieniu ;) Z resztą YT ma to do siebie, że pod każdym klipem jakiegokolwiek zespołu zawsze jest zdecydowanie więcej pozytywnych opinii bo jak wspomniałem oglądają to fani...
Jarek pisze: O ktorych mediach piszesz ze piosenka przeszla bez echa i czym argumentujesz swoja 101%(co to za wartosc?) pewnosc ze tak zostanie?
We wszystkich? Co mam Ci wymienić pełną listę radiostacji i telewizji świata? :lol:
Jarek pisze: jak to sie stalo ze polubiles "to cos" jak sam piszesz?dlaczego teledysk "dno" twoim zdaniem,co ci sie w nim nie podoba(rez.Wayne Isham),co bys zmienil do rownie kiepskiego twoim zdaniem tekstu,o czym chcialbys zeby traktowal?
Po pierwsze ciężko nazwać tą ponad 3 minutową reklamówkę Sony teledyskiem... ale OK "teledysk" ten jak z resztą zdecydowana większość osób na tym forum zauważyła jest beznadziejny, prosty do bólu, kompromitujący zespół, mam wymieniać dalej?
Poza tym Jaruś masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... sam prosiłeś, żeby dokonać konfrontacji z Always więc ją otrzymałeś... gdybym miał oceniać ot tak WDYG to oceniłbym ją ciut pozytywniej, ale skoro zażyczyłeś sobie porównania do Always to powtarzam - Dno Dna ;]
Co do podobania się to można się do niej przyzwyczaić po kilku przesłuchaniach i być może nawet odnaleźć coś wartościowego... ale tu jest problem, bo widzisz przeciętny słuchacz zetknie się z tą piosenką 1-2 razy i to jeszcze przy dużym szczęściu... i przejdzie obok niej obojętnie... powtarzam - przeciętna pioseneczka jakich wiele, jak chcesz możemy się założyć czy będzie to HIT juz nie mówię na miarę Always, ale chociaż na miarę kilku 1 miejsc na czołowych europejskich listach ;]
Jarek pisze: wreszcie co ja profanuje twoim zdaniem?
Swoje dobre imię oraz jedną z najlepszych ballad wszech czasów ;]

Jarek pisze: Ja natomiast juz wiem na rowne 100% ze w tamtym czasie gdybysmy mieli internet,napisalbys o always to samo co o WDYG.
Jestem sklonny przypuszczac ze gdy poznales utwor always juz byl dawno "arcydzielem"wiec sprawe masz wyjatkowo prosta :)) a WDYG? dopiero powstal, wiec stad ta twoim zdaniem moja profanacja.
To w końcu wiesz na 100% czy przypuszczasz? ;) Ja wiem na 100%, że nic nie wiesz, bo jest wiele piosenek po 2000 roku, które zachwalałem na tym forum po pierwszym usłyszeniu. Przestań teoretyzować bo słaby z Ciebie teoretyk. A to, że WDYG dopiero co powstało niczego nie zmienia, tak jak Mercedes od początku do końca jest Mercedesem, tak samo ?ada będzie zawsze ?adą (potencjalni właściciele ?ad - bez urazy ;) )

Jarek pisze: Zauwazylem pewnego rodzaju kuriozum wsrod "mlodszych" fanow zespolu ze z takim zacietrzewieniem bronia dokonan zespolu z lat 80,90 tych sami poznajac go poprzez tworczosc glownie po 2000 roku.Jest to bardzo ciekawa sytuacja :))
I znowu pleciesz bzdury... 90% nowych fanów, co od lat pokazuje to forum to osoby, które przyciągnęło IML, a zatrzymała przy zespole stara twórczość, gdybyśmy mieli się opierac tylko na muzyce po 2000 roku to obawiam się, że to forum by już dawno nie istniało. Twórczość zespołu po 2000 roku poza IML nie przyciągnęła praktycznie nikogo, wychodzą kolejne płyty, ale spotkałem się może z 1-2 przypadkami, żeby ktoś przyszedł i napisał, że zaczął słuchać BJ od kiedy to olśniła go przykładowo genialna LH... Są praktycznie tylko tacy co słuchają BJ od 80/90, albo tacy których przyciągnęło IML, gdyby ta piosenka się nie ukazała to BJ zapewne by już nie istnieli, po tym co wydawali dalej nie byli w stanie przyciągnąć do siebie nikogo nowego. Ciekaw jestem jaki napływ fanów będziemy mieli dzięki Twojemu WDYG, skoro zestawiasz to z Always to spodziewam się co najmniej podwojenia populacji tego forum :]
Awatar użytkownika
Jarek
I Believe
I Believe
Posty: 73
Rejestracja: 3 grudnia 2009, o 22:26
Lokalizacja: Polska/USA

Post autor: Jarek »

PePe pisze:
Jarek pisze:wejdz prosze wiec na youtube i przekonaj sie sam na jakim "dnie" jest zespol ze swoim WDYG?co ludzie pisza i to niekoniecznie zwiazani z zespolem.Czy ponad 200.000 ludzi po pieciu dniach moze sie mylic? ;)
:whoeva: czyli 300mln wejsc na klip Biebera oznacza, ze jest to jeszcze wiekszy hit? ........

Proponuje poczytac komentarze pod klipem a nie kierowac sie iloscia wejsc....

Pepe,wybacz ale kompletnie nie pojmuje twojej zadyszki i kolejnego napadu ADHD!!!
Czy tak bardzo pragniesz obrzydzic i odebrac chec sluchania muzyki?sugerujesz ze tyle wejsc to z nienawisci dla tego utworu i ich autorow?
Uswiadom mi prosze w czym sie myle piszac ze duzo ludzi wyswietla ten utwor,ktory im sie podoba a ze zawsze ktos sie znajdzie dla kogs jest cos "be" to tak juz w zyciu jest.
Wlasciwie to jestes tu zeby cytowac innych,wysmiewac sie z nich,dyktowac co maja sluchac a czego nie.Przychodzisz tu wyrzucac swoje negatywne emocje a nie dzielic sie muzyka,wrazeniami,moze czas sie zastanowic i zaczac myslec pozytywnie troszke?
Az tyle masz do powiedzenia w temacie?
Jakos do mnie nie przemawia stwierdzenie ze to jest zle bo jest zle i tak ma byc bo ja chce i juz.Podobnie w druga strone.

Druga sprawa,to co to za kompleks Biebera???zostawcie chlopaka w spokoju,jak jest zdolny,spiewa,gra,wzbudza pozytywne emocje,dobrze wypromowany,umila ta szarzyzne codzienna.Dzieciaki za nim szaleja,dobrze wyglada,schludnie ubrany a Wy widze z nimi tak sie nad nim rozwodzac.Nie podoba sie nie slucham,nie ogladam,ale po co sie tak rozwodzic i goraczkowac.
Skad wiadomo co czas pokaze,moze sam padnie ofiara swojej slawy,pieniedzy,stoczy sie,wszyscy o nim zapomna ale moze byc ze pojdzie w dobra strone,dojrzeje muzycznie i emocjonalnie bo i sa takie przeciez przyklady,taka Natalka Kukulska powiedzmy,nie szukajac dlugo :)) .Wszystko zalezy od odpowiedniego prowadzenia,dzieci nie sa niczemu same winne.

W odpowiedzi na twoje zadane pytanie,tak PePe,to oznacza ze piosenka biebera to wiekszy hit niz BJ.Co w zwiazku z tym?

[ Dodano: 2010-09-25, 13:21 ]
Scrooge pisze:
Jarek pisze: wejdz prosze wiec na youtube i przekonaj sie sam na jakim "dnie" jest zespol ze swoim WDYG?co ludzie pisza i to niekoniecznie zwiazani z zespolem.Czy ponad 200.000 ludzi po pieciu dniach moze sie mylic? ;)
PePe już Ci odpowiedział, a poza tym komentarze pod teledyskiem wcale nie są takie dobre jak tu piszesz, jest sporo krytyki. Z resztą podałeś najgłupszy argument jaki mogłeś wymyślić na obronę swoich teorii, wręcz infantylny... chyba logiczne, że oglądają to wyłącznie fani BJ, którzy w większości będą chwalili, tym bardziej, że piosenka szału w mediach nie robi i "postronne" osoby nawet nie widzą o jej istnieniu ;) Z resztą YT ma to do siebie, że pod każdym klipem jakiegokolwiek zespołu zawsze jest zdecydowanie więcej pozytywnych opinii bo jak wspomniałem oglądają to fani...
Jarek pisze: O ktorych mediach piszesz ze piosenka przeszla bez echa i czym argumentujesz swoja 101%(co to za wartosc?) pewnosc ze tak zostanie?
We wszystkich? Co mam Ci wymienić pełną listę radiostacji i telewizji świata? :lol:
Jarek pisze: jak to sie stalo ze polubiles "to cos" jak sam piszesz?dlaczego teledysk "dno" twoim zdaniem,co ci sie w nim nie podoba(rez.Wayne Isham),co bys zmienil do rownie kiepskiego twoim zdaniem tekstu,o czym chcialbys zeby traktowal?
Po pierwsze ciężko nazwać tą ponad 3 minutową reklamówkę Sony teledyskiem... ale OK "teledysk" ten jak z resztą zdecydowana większość osób na tym forum zauważyła jest beznadziejny, prosty do bólu, kompromitujący zespół, mam wymieniać dalej?
Poza tym Jaruś masz problem z czytaniem ze zrozumieniem... sam prosiłeś, żeby dokonać konfrontacji z Always więc ją otrzymałeś... gdybym miał oceniać ot tak WDYG to oceniłbym ją ciut pozytywniej, ale skoro zażyczyłeś sobie porównania do Always to powtarzam - Dno Dna ;]
Co do podobania się to można się do niej przyzwyczaić po kilku przesłuchaniach i być może nawet odnaleźć coś wartościowego... ale tu jest problem, bo widzisz przeciętny słuchacz zetknie się z tą piosenką 1-2 razy i to jeszcze przy dużym szczęściu... i przejdzie obok niej obojętnie... powtarzam - przeciętna pioseneczka jakich wiele, jak chcesz możemy się założyć czy będzie to HIT juz nie mówię na miarę Always, ale chociaż na miarę kilku 1 miejsc na czołowych europejskich listach ;]
Jarek pisze: wreszcie co ja profanuje twoim zdaniem?
Swoje dobre imię oraz jedną z najlepszych ballad wszech czasów ;]

Jarek pisze: Ja natomiast juz wiem na rowne 100% ze w tamtym czasie gdybysmy mieli internet,napisalbys o always to samo co o WDYG.
Jestem sklonny przypuszczac ze gdy poznales utwor always juz byl dawno "arcydzielem"wiec sprawe masz wyjatkowo prosta :)) a WDYG? dopiero powstal, wiec stad ta twoim zdaniem moja profanacja.
To w końcu wiesz na 100% czy przypuszczasz? ;) Ja wiem na 100%, że nic nie wiesz, bo jest wiele piosenek po 2000 roku, które zachwalałem na tym forum po pierwszym usłyszeniu. Przestań teoretyzować bo słaby z Ciebie teoretyk. A to, że WDYG dopiero co powstało niczego nie zmienia, tak jak Mercedes od początku do końca jest Mercedesem, tak samo ?ada będzie zawsze ?adą (potencjalni właściciele ?ad - bez urazy ;) )

Jarek pisze: Zauwazylem pewnego rodzaju kuriozum wsrod "mlodszych" fanow zespolu ze z takim zacietrzewieniem bronia dokonan zespolu z lat 80,90 tych sami poznajac go poprzez tworczosc glownie po 2000 roku.Jest to bardzo ciekawa sytuacja :))
I znowu pleciesz bzdury... 90% nowych fanów, co od lat pokazuje to forum to osoby, które przyciągnęło IML, a zatrzymała przy zespole stara twórczość, gdybyśmy mieli się opierac tylko na muzyce po 2000 roku to obawiam się, że to forum by już dawno nie istniało. Twórczość zespołu po 2000 roku poza IML nie przyciągnęła praktycznie nikogo, wychodzą kolejne płyty, ale spotkałem się może z 1-2 przypadkami, żeby ktoś przyszedł i napisał, że zaczął słuchać BJ od kiedy to olśniła go przykładowo genialna LH... Są praktycznie tylko tacy co słuchają BJ od 80/90, albo tacy których przyciągnęło IML, gdyby ta piosenka się nie ukazała to BJ zapewne by już nie istnieli, po tym co wydawali dalej nie byli w stanie przyciągnąć do siebie nikogo nowego. Ciekaw jestem jaki napływ fanów będziemy mieli dzięki Twojemu WDYG, skoro zestawiasz to z Always to spodziewam się co najmniej podwojenia populacji tego forum :]
Scrooge,sorry chlopie, moze jestem stary ale co do tego zrozumienia(zwlaszcza innych)to zastanow sie,bo jesli wszystkim tak piszesz a tak jest, to na twoim miejscu zaczalbym do siebe samego i please nie "jarusiuj" mi bo nie pamietam abysmy kiedys mieli razem przyjemnosc..
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Jarek pisze: Scrooge,sorry chlopie, moze jestem stary ale co do tego zrozumienia(zwlaszcza innych)to zastanow sie,bo jesli wszystkim tak piszesz a tak jest, to na twoim miejscu zaczalbym do siebe samego i please nie "jarusiuj" mi bo nie pamietam abysmy kiedys mieli razem przyjemnosc..
Ty do mnie na "ty", "chłopie" itp. bynajmniej nie na Pan, więc pozwól, że i ja będę pisał Jaruś ;] Po drugie w sumie masz rację, przepraszam Cię... po prostu źle Cię oceniłem z racji Twojego stażu z BJ, miałem Cię za fana rocka i ogólnie troszkę ambitniejszej muzyki i to mnie zmyliło. Powyższym postem udowodniłeś, że jest odwrotnie, jak sam przyznałeś
zdolny,spiewa,gra,wzbudza pozytywne emocje,dobrze wypromowany,umila ta szarzyzne codzienna.Dzieciaki za nim szaleja,dobrze wyglada,schludnie ubrany
Tobie najwyraźniej wystarcza dobra promocja, schludny ubiór i przyjemna umilająca dzień muzyczka - i tu racja tego chłopakom odmówić nie można, schludnie ubrani, fajne retuszowane sesyjki foto, przyjemne, niewymagające myślenia melodie... wcześniej przyznałeś, że podoba Ci się kierunek w jakim poszli BJ bo nie wyobrażasz sobie Jona z kolczykami w tym wieku :whoeva: ... tylko widzisz większość osób na tym forum w przeciwieństwie do Ciebie interesuje się MUZYK?. Ty natomiast na pierwszym miejscu stawiasz otoczkę, do pełni szczęścia wystarczy Ci, żeby Jon ładnie wyglądał i pachniał, w teledysku ujrzałeś kolorowe baloniki i dzieci taplające się w basenie i już jest cacy ;] do tego stopnia, że porwałeś się na zestawianie tego czegoś z Always... od muzyki wymagasz tylko tyle, żeby było "przyjemnie". I wszystko byłoby w zasadzie OK bo każdy ma swoje wymagania, ale Ty cały czas usiłujesz nam wmówić, że przeciętne popowe pioseneczki są w jakiś sposób nieprzeciętne. Zobacz ile osób się wypowiedziało w tym temacie, prawie wszyscy pojechali po WDYG... jesteś tu właściwie jedną z niewielu, jeśli nie jedyną osobą, która widzi coś szczególnego w tej piosence, więc coś tu jest nie tak... Dlatego tak jak mówię cieszę się Twoim szczęściem i małymi potrzebami, wypisuj dalej swoje pochwały i rozpływaj się nad wszystkim co Ci serwują schludnie ubrani Jon oraz Justin, ale nie staraj się wmawiać ludziom, że są to piosenki wybitne bo nie są i nie będą :)

I nie rozumiem jednego, najpierw prosisz się o zestawienie WDYG z Always, a jak otrzymujesz od prawie wszystkich tu miażdżącą krytykę to czepiasz się np. PePe, że tylko marudzi itp... co miał Ci napisać inaczej niż myśli? A może zapomniałeś w tytule tematu postawić * i dopisać "tylko pochlebne na rzecz WDYG opinie" ;/
Awatar użytkownika
PePe
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 738
Rejestracja: 7 czerwca 2006, o 20:05
Lokalizacja: Poznań

Post autor: PePe »

Jarek pisze:Pepe,wybacz ale kompletnie nie pojmuje twojej zadyszki i kolejnego napadu ADHD!!!
Zła diagnoza moj drogi. To nie ADHD. To Twoje zachwalanie i wmawianie innym, jak to WDYG? jest doskonale, slowami ktore zawstydzilyby ksiedza w swej cukierkowatosci i slepym zapatrzeniu w swoja racje - to wlasnie doprowadza mnie do SZALU ;]
Jarek pisze:Czy tak bardzo pragniesz obrzydzic i odebrac chec sluchania muzyki?sugerujesz ze tyle wejsc to z nienawisci dla tego utworu i ich autorow?
Czy to, ze wszedlem na yt by zobaczyc "piosenke" Biebera (z czystej ciekawosci co to takiego) oznacza, ze jestem po uszy zakochany w jego tworczosci i w tym utworze?
Jarek pisze:Wlasciwie to jestes tu zeby cytowac innych,wysmiewac sie z nich,dyktowac co maja sluchac a czego nie.Przychodzisz tu wyrzucac swoje negatywne emocje a nie dzielic sie muzyka,wrazeniami,moze czas sie zastanowic i zaczac myslec pozytywnie troszke?
Widzisz, dla mnie jest czyms niepojetym, ze osoba ktora wychowala sie na starym, dobrym BJ, przyjmuje z tak przeogromna radoscia i entuzjazmem kazdy gniot ktory ten zespol nagra. Poza tym, caly czas idziesz w zaparte i probujesz udowodnic swiatu jaka ta piosenka jest doskonala. Podoba Ci sie - Twoje zdanie, ale gdy ktos mowi inaczej w temacie w ktorym sam chcesz by wyrazac swoje opinie, to juz jest zle.
Jarek pisze:Jakos do mnie nie przemawia stwierdzenie ze to jest zle bo jest zle i tak ma byc bo ja chce i juz.Podobnie w druga strone.
No wlasnie. W druga strone to juz Twoja dzialka ;]
Jarek pisze:Druga sprawa,to co to za kompleks Biebera???zostawcie chlopaka w spokoju,jak jest zdolny,spiewa,gra,wzbudza pozytywne emocje,dobrze wypromowany,umila ta szarzyzne codzienna.Dzieciaki za nim szaleja,dobrze wyglada,schludnie ubrany a Wy widze z nimi tak sie nad nim rozwodzac.Nie podoba sie nie slucham,nie ogladam,ale po co sie tak rozwodzic i goraczkowac.
Skad wiadomo co czas pokaze,moze sam padnie ofiara swojej slawy,pieniedzy,stoczy sie,wszyscy o nim zapomna ale moze byc ze pojdzie w dobra strone,dojrzeje muzycznie i emocjonalnie bo i sa takie przeciez przyklady,taka Natalka Kukulska powiedzmy,nie szukajac dlugo :)) .Wszystko zalezy od odpowiedniego prowadzenia,dzieci nie sa niczemu same winne.
Nie mam wiecej pytan.
sebcio14
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 868
Rejestracja: 6 lutego 2010, o 11:35
Lokalizacja: Włodawa

Post autor: sebcio14 »

sobol_77 pisze: Sebcio coś nerwowy jesteś :P. Ogólnie się z Tobą zgadzam (czytaj wyżej), ale pamiętaj o tym, że pisanie w tematach, które uważasz za bezsensowne obowiązkowe nie jest.
Panie Sobol :D,nie jestem nerwowy ;) Po prostu irytują mnie takie tematy. Wiem,że wypowiadanie się w nich nie jest obowiązkowe,ale jak już owy temat powstał,to chciałem się podzielić z innymi moją opinią na ten temat :))
Awatar użytkownika
Jarek
I Believe
I Believe
Posty: 73
Rejestracja: 3 grudnia 2009, o 22:26
Lokalizacja: Polska/USA

Post autor: Jarek »

jovi pisze:Always = poznawanie BJ, szukanie klipów, przeglądanie gazet, słuchanie radia. Dreszcze same przychodziły gdy tylko wymieniono nazwę Bon Jovi na MTV. Człowiek siedział i czekał.
Teledysk prosty ... jak niektórzy prezenterzy mówili, że Bon Jovi nie znaleźli dobrego lokum by dobrze zaprezentować sie jako zespół. Wszystko takie zwykłe oprócz teledysku, zaspany Tico ... ostatni raz Alec. Tutaj nikt nie skupiał się na zespole tylko na historii która w tle pokazała miłość dziwną ... jak na tamte lata też odrobine nowatorską bo kto ma w sypialni kamere połaczoną z telewizorem w drugim pokoju ???? Czyli taki scenariusz filmu: sex, zdrada i kasety wideo.

What Do You Got = wszystko na tacy, chcesz oglądnąć teledysk odpalasz youtube, zero spontaniczności, zero dreszczy zero niczego. Zmęczenie materiału bo mając kilkanaście lat człowiek mogł siedziec i czekać a dziś czas czas czas ... wszystko gdzieś biegnie i nawet nie wiem kiedy ostatnio sluchalem płyty w domu, zostaje tylko czas na bj jadąc do pracy i spacerując po mieście no chyba ze rmf puści mi miedzy 7 a 15 livin to pojawi się uśmiech.

Teraz dzieciaki mają wszystko łatwiej. To nie jest fair w stosunku do dziadków takich jak ja , Sobol czy Jarek i dlatego krytykują wszystko mimo iż BJ nagrywają wciąż dla nas.
Dla mnie teledysk jest na tyle dobry że warto się na chwile zatrzymać i oglądnąć go kilka razy. Nowa technika i miłość ludzi określona w naszych czasach. Nikt nie ma czasu .. .pogoń za pieniędzmi. W Always przynajmniej była zdrada a tutaj ludzie nie mają na to czasu, po całodniowym uśmiechaniu się do kamer idą zmeczeni do domu i nie mają ochoty spedzic czasu nawet w tym samym pomieszczeniu.
Hitu nie będzie bo teraz żeby coś było hitem to w teledysku trzeba umieścić nagie tancerki.
ta wypowiedzia jovi dotknales sedna sprawy.O to mi wlasnie chodzilo.Komentarz mysle zbyteczny. :brawo:
"..You can rule the whole world but it don't mean one damn thing.."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”