A ja nie powiedziałabym, że tym razem się nie postarali… Fakt, może teledyski do różnych piosenek byłyby lepsze, ale i tak ten ich pomysł z 4 klipami do jednej piosenki nie jest zły. W założeniu bardzo ciekawy i całkiem kreatywny. Moim zdaniem na szybko robili wiele teledysków, szczególnie ostatnio, ale że ten jest zrobiony byle jak to bym się nie zgodziła. Może i zespół będzie stał ciągle w tym samym miejscu, ale jednak fabuła będzie się rozwijać – widzieliśmy przecież dopiero pierwszą z trzech części. Ja myślę, że intencje były bardzo dobre, a i wykonanie nie takie najgorsze. Ta oficjalna wersja jest zrobiona świetnie, ta wersja wczorajsza faktycznie już trochę gorzej, ale i tak nie ma tragedii. Mnie dużo bardziej martwi ich ostatnia twórczość muzyczna…
PS. A znając umiejętności aktorskie Jona to już wolę, żeby został przy mikrofonie i udawał, że śpiewa. Co akurat w Because We Can całkiem fajnie mu wychodzi.
[ Dodano: 2013-02-13, 11:50 ]
ROCKSTAR pisze:bartekbb23 pisze:Jak już się bawili w takie historie to naprawdę, Jon mógł sprężyć dupę i pojawić się w paru innych sceneriach, a kolejne części tej historyjki mogły być w klipach do innych utworów. Narzeka, że robienie teledysków to nuda. No co się dziwić, że go to nudzi, skoro jego udział kończy się na tym, że udaje, że śpiewa do mikrofonu. Jakby sam wziął udział w jakiejś historyjce czy coś takiego może by mu się nie znudziło, wielki aktor, w filmach gra, ale do klipu mu się nie chce zagrać.
No wlasnie... Tak sie tutaj podniecacie tym teledyskiem i kolejnymi wersjami bez sensu, ale chyba juz zapomnieliscie o czyms takim jak
Destination Anywhere (Movie) ?
http://www.youtube.com/watch?v=LX5RwchmpnU
Pelna wersja... 50 minut.... Jon Bon Jovi, Demi Moore, Kevin Bacon...
TO JEST HISTORIA.... doprawiona narracja i naprawde dobra gra aktorska- nie tylko Jona ( plus muzyka z plyty rzecz jasna)!
Popatrzcie i pomyslcie co to by bylo, gdyby taki pomysl znalazl miejsce przy okazji premiery "What About Now"? A potem odpalcie sobie raz jeszcze na youtube kolejna wersje teledysku do BWC i... Sami wyciagnijcie wnioski...
Ja wciaz wierze w ten nowy album, wciaz podtrzymuje pozytywna opinie o pierwszym singlu, wiele sobie obiecuje po nowych piosenkach... Ale ten teledysk- jestem coraz bardziej na "NIE"....
Wszystko super, ale problem w tym, że Jon trochę się zmienił w ciągu tych kilkunastu lat i nie wydaje mi się, żeby chciało mu się w coś takiego bawić. Destination Anywhere jest fantastyczne jako projekt artystyczny i powtórzenie czegoś takiego z zespołem byłoby świetne, ale myślę, że już nie na tym etapie, na którym znajduje się teraz Bon Jovi. Na etapie, moim zdaniem, trochę wypalenia. Jak dla mnie pomysł z czterema teledyskami, czy pomysł z okładką, to i tak dużo. I powtórzę jeszcze raz – dla mnie większy problem stanowi muzyka niż ten jeden klip. Osobiście wcale nie oczekuję od nich jakichś super akcji, wystarczyłoby gdyby nagrali dobry album i dawali dobre koncerty. Cała reszta to już tylko dodatek, lepszy czy gorszy, ale jednak dodatek. Takie moje zdanie…