Których płyt Bon Jovi słuchacie najczęściej?

Ogólne tematy.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

Awatar użytkownika
Din_Winter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 788
Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
Lokalizacja: Mława

Post autor: Din_Winter »

U mnie w zależności od nastroju :P
Ale takie standardowe ułożenie, a i dodam że splatam wersje płytowe z lajwami na YT :D

1.These Days - W wakacje przekonałem się jeszcze bardziej do tego albumu, i od tamtej pory stawiam go na równi z SWW i NJ , odsłuchiwanie prawie codziennie (częściowe :D ) zaczynam od Something To Believe In, dalej If That's What It Takes (kiedyś myślałem że to z Crush'a :D ) , później moje naaaaaj, These Days razem z teledyskiem, kocham to :comk2: , i jeszcze Lie To Me , i wieczorem, zaraz przed snem, This Ain't a Love Song i It's Hard Letting You Go , właśnie codzienne rozmyślanie o 1 (o dziewczynach, Richim i sytuacji w BJ) w nocy i patrzenie w gwiazdy z okna z tymi kawałkami sprawiły że ten album mi się tak spodobał :)

2.New Jersey - Od dawna moja elita, pierwsze 5 piosenek to zaraz po TD dzienny obowiązek, do tego co jakiś czas Wild Is The Wind (o które tak prosiłem w GDA :D ) i I'll Be There For You, ale to cudo ostatnio tylko z Crush Tour, bo jest według mnie najlepsze wykonanie tej piosenki, i jeszcze to co lubie najbardziej, Lay Your Hands On Me z fajerwerkami z lat 80 i Live From London, zawsze jak ma być wybuch zaczynam ściszać muze, i jak wybuch to na maksa !! !! !! :jupi: :D

3.I tu już różnie, ale chyba to będzie Keep The Faith - Zaczynam zwykle od If I Was Your Mother, później pierwsze 3 kawałki, i czasem jeszcze Bed Of Roses, ale również Crush Tour, bo bardzo podoba mi sie tamtejsza wersja tejże piosenki :)

4.Slippery When Wet - Jak już mam wieczór z odsłuchiwaniem (a co jakiś czas taki robię z najlepszymi słuchawkami :) ) to SWW musi być, zaczynam od jakiejkolwiek wersji live mojego ulubionego - Livin On A Prayer , najczęściej Hannover 87, Cincinnati 87, Nassau 87, lub Tokyo 88, później You Give Love a Bad Name, obowiązkowo z Live From London (naj!) i piosenka od której zacząłem słuchać BJ - Wanted Dead Or Alive - Moskwa 89, uważam że to najlepsze wykonanie tego cuda, wstęp na trzygryfie, potężna solówka...naj... , I'd Die For You też z Tokyo 88, i jeszcze Raise Your Hands, bez różnicy czy z płyty czy lajw, zawsze brzmi świetnie :brawo:

5.Bon Jovi - zdecydowanie Runaway, i orginał, i lajw z lat 80 lub 90, zawsze extra, czasem jak np teraz Roulette z płytki, i Breakout z Tokyo 84 :)

6.Crush - standard, Just Older, Thank You For Loving Me, It's My Life, i najlepsze :D , !! ONE WILD NIGHT !! :D , wole teledyskową wersje od oryginału, i chętnie też np z One Last Wild Night :D :)

7.Have A Nice Day - HAND, Story of My Life, zwłaszcza live, uwielbiam interakcję Jon&Rychu, i jak zobaczę to teraz to w pełni uwierzę że znów między nimi jest dobrze :) , Last Man Standing, to wyjątkowo lubię i słucham tego podczas biegania, daje kopa :) :D , i od czasu do czasu Welcome To Wherever You Are , mam do tego sentyment :)

A z reszty to co jakiś czas pojedyncze piosenki, Someday I'll Be Saturday Night, i ewentualnie odrzuty z NJ :)

Jak ktoś doczyta całość to pjona :D
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

NJ - 10/10 płyta ideał.

TD - 9/10 parę utworów pomijam

reszta - w zależności od nastroju; przydaje się "skip". Na prowadzenie wybija się HAND

LH - 1/10 ubogi singiel - słucham tylko 1 utworu

WAN - od początku wiedziałem, że te melodie szybko mi się znudzą. Płyta nie ruszona od prawie 2 m-cy. Odczekam jeszcze trochę i włączę parę utworów; zrobi się dość dobry "singiel"
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dyskusja ogólna”