Post
autor: Stonka » czw wrz 23, 2004 7:56 pm
Hmm...a ja,będąc szczerą,uważam,że głos Jona cokolwiek osiąga niziny możliwości i słabnie z roku na rok.A głos Ryśka-w żadnym wypadku.Porównując obu panów stwierdzam,że teraz bez studyjnego podkręcania Jon wypadka cienko jak brzozowa witka,Rysiek natomiast radzi sobie wcale dobrze.