WHEN BLIND MAN CRIES

[CRUSHynka]

Łybacka na Sybir Współczuję Seebro, naprawdę... Nie wiem, co bym na twoim miejscu zrobiła.

[Seebra]

zasiekam się pilnieczkiem do paznokci i taki finał będzie... albo skoczę z mostu... codziennie jadąc do szkoły przez most śląsko-dąbrowski przejeżdżam, a tam nie trudno skoczyć... w grę mogłoby też wejść podcięcie sobie żył, ale chyba bym sie na to nie zdecydowała, nie lubię krwi. wpaść pod samochód?? nie, zbyt duże prawdopodobieństwo, że przeżyję... wrzucić włączoną suszarkę do wanny stojąc w wodzie?? hmmm możliwości jest wiele... zwłaszcza że perspektywa fizyki mnie autentycznie przytłacza. przytłacza to nawet mało powiedziane. wtorki i piątki to dni, w których po prostu gdyby nie kilka osób, to chyba naprawdę bym ze sobą skończyła... a wszysko przez jedną głupią babę, która wogóle uczyć nie umie... RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!

[tasiemeczka]

no co Ty, Seebra.....jesteśmy twarde damy radę
ja mam w najlepszym wypadku 5 kół w dwa dni...no i ta sesja.....

[Seebra]

tak?? a ja mam dwie gołe lachy z fizyki, szykuje się trzecia z kolejnej klasówki w piątek, pojutrze (wtorek) mam poprawiać szczególną teorię względności einsteina, której za cholere nie rozumiem ale jak znam swojego farta, to da takie zadania, że bede siedzieć nad kartką i sie gapić w martwy punkt, i dostane kolejną laskę!!! JESTEM ZAGROŻONA! I TO BARDZO! zwłaszcza, że to był niedawno mój ULUBIONY przedmiot, to jest PRZYTŁACZAJĄCE...
a wiecie co jest najciekawsze?? że ja sie nie przejmuje tym, że ewentualnie nie zdam, gdyż przy tej babie to nie trudne, tylko tym, że jak nie zdam, to nie będę chodziła już z MOJĄ klasą, a zwłaszcza z jedną osobą
wiecie że w pierwszych klasach jest 34 osoby, a w większości drugich już tylko dwadzieścia pare??

<DÓŁ>

[tasiemeczka]

no tak....sytuacja nie do pozazdroszczenia...rozumiem, przez co przechodzisz....sama miałam dosyć fizy w LO....pozostaje mi życzyć Ci powodzenia ....

[Seebra]

dzięki... jutro się wszysko okaże, co to będzie...