Jesteś na forum archiwalnym. Jeżeli szukasz aktualnego forum wejdź tutaj.

Co by Jon zrobił bez Richiego?

Frontman zespołu...

Moderator:daroo

Co by Jon zrobił bez Richiego?

Czas głosowania minął sob wrz 20, 2003 8:12 pm

Zatrudnił by innego gitarzystę
1
14%
Załamał by się psychicznie i zawiesiłby zespół
5
71%
Wzioł by się za aktorstwo
0
Brak głosów
Rozpoczoł by karierę solową
1
14%
 
Liczba głosów: 7

daroo
King Of The Mountain
Posty:765
Rejestracja:ndz mar 02, 2003 9:13 pm
Lokalizacja:Bogatynia
Co by Jon zrobił bez Richiego?

Post autor: daroo » czw cze 12, 2003 8:12 pm

Heh, ten pomysł podsuneła mi nisia, bardzo mnie to zaintrygowało, właśnie, co by było gdyby nie Rich, co by wtedy Jon zrobił bez niego? :wink: !! 8)

CRUSHynka
Wild In The Streets
Posty:1821
Rejestracja:sob paź 19, 2002 11:32 pm
Lokalizacja:Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: CRUSHynka » pt cze 13, 2003 9:58 pm

A gdzie odpowiedź: Popełniłby harakiri?? 8) :wink:

Melisa
I Believe
Posty:93
Rejestracja:ndz cze 29, 2003 2:46 pm
Lokalizacja:Bełchatów

Post autor: Melisa » wt lip 01, 2003 11:44 am


Nie mam zielonego pojęcia co Jon zrobiłby bez Richiego,bo nie jestem w stanie przewidzieć jego decyzji,gdyż nigdy nie mozna być niczego pewnym.
Wiem tylko jedno bez Richiego i jego solówek gitarowych to już nie byłoby to,a Jon chyba nie byłby w stanie nadrabiać za siebie i jego :wink:

JoviGirl
Wild In The Streets
Posty:528
Rejestracja:wt lip 01, 2003 11:04 pm
Lokalizacja:Warszawa

Post autor: JoviGirl » wt lip 08, 2003 5:13 pm

Jon i Richie- to jednośc. Na koncertach, wywiadach i ogólnie tak się zahowują....a wogóle to nie dywagujmy na takie tematy:)))))))

Kourin
King Of The Mountain
Posty:659
Rejestracja:ndz paź 20, 2002 2:15 pm
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Kourin » czw sie 28, 2003 9:46 pm

JoviGirl pisze:Jon i Richie- to jednośc. Na koncertach, wywiadach i ogólnie tak się zahowują....a wogóle to nie dywagujmy na takie tematy:)))))))
Racja. Istnieje coś takiego jak karma (nie psia ni kocia, tylko kosmiczna :P) i kto wie, może zaczynając taką dyskusję zapeszymy, czy co...

erfea
I Believe
Posty:65
Rejestracja:wt cze 10, 2003 10:22 am
Lokalizacja:Warszawa

Post autor: erfea » czw wrz 25, 2003 6:37 pm

Interes to interes. Sądzę, że bardzo by przeżył rozstanie, ale dalej robiłby swoje> W końcu mieliśmy już taka sytuację i jakoś nikt nie popełnił samobójstwa. Nagrali albumy solowe, powkurzali się i im przeszło.
Ale gdyby np. Richiemu coś strzeliło do głowy i odszedłby z zespołu, to to już by nie była ta sama kapela. Jeżeli miałabym wybierać w którą stronę podąrzyć: czy za BJ z nowym gitarzystą, czy za Richiem, to podążyłabym za królem Swingu.
Mam jednak nadzieję, że chlopcy nie szykują nam takiej niespodzianki. 8)

kamil
Wild In The Streets
Posty:921
Rejestracja:czw mar 20, 2003 2:48 pm
Lokalizacja:Elbląg
Kontakt:

Post autor: kamil » pt wrz 26, 2003 4:27 pm

strasznie wkurzajace pytanie! szczescie ze nigdy nie zaistnieje taka sytuacja.

Iza Rodziewicz
Save A Prayer
Posty:48
Rejestracja:pn paź 20, 2003 5:15 pm
Lokalizacja:Niemcy

Post autor: Iza Rodziewicz » czw paź 23, 2003 10:12 am

CRUSHynka pisze:A gdzie odpowiedź: Popełniłby harakiri?? 8) :wink:
To dla mnie odpowiedni statement! :lol:
Sa to w koncu przyjaciele i Jon nigdy nie zatrudnilby innego gitarzyste, bo jest on nieodlaczalna czescia zespolu!
A co do kariery solowej, to wystarczy posluchac Jona plyty i juz wiadomo co by zrobil bez Richa: NIC !!

Kourin
King Of The Mountain
Posty:659
Rejestracja:ndz paź 20, 2002 2:15 pm
Lokalizacja:Warszawa
Kontakt:

Post autor: Kourin » czw paź 23, 2003 1:54 pm

Iza Rodziewicz pisze: A co do kariery solowej, to wystarczy posluchac Jona plyty i juz wiadomo co by zrobil bez Richa: NIC !!
MUAHAHAHA! Świetne, ironiczne i z lekką nutką dekadencji! Jestem z ciebie dumna! :twisted:

Kasiunia
Keep The Faith
Posty:376
Rejestracja:pn wrz 29, 2003 7:32 am
Lokalizacja:Lubliniec

Post autor: Kasiunia » czw paź 23, 2003 6:02 pm

Boże, nie wiem co zrobiłby Jon . Napewno samobójstwo nie wchodzi w grę (przecież ma żonę i dzieci) . Ale nic szczególnego by nie stworzył.
Natomiast wiem co ja bym zrobiła : CZEKAŁA NA KOLEJNY ALBUM BOSKIEGO RYCHA :lol: Coprawda teraz też czekam.... ale w tedy byłoby bardziej prawdopodobne ,że się doczekam.

:błe:P
Little Bit Of Soul
Posty:9
Rejestracja:ndz sty 04, 2004 7:57 pm
Lokalizacja:Gliwice

Post autor: :błe:P » wt sty 06, 2004 3:38 pm

JoviGirl pisze:Jon i Richie- to jednośc. Na koncertach, wywiadach i ogólnie tak się zahowują....
pedały??

CRUSHynka
Wild In The Streets
Posty:1821
Rejestracja:sob paź 19, 2002 11:32 pm
Lokalizacja:Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: CRUSHynka » wt sty 06, 2004 10:05 pm

:lol: MUahahahaHA - nie :twisted: Ale sam Jon mówił, że są przecież jak małżeństwo - tylko bez seksu :lol: A pedały generalnie nie mają żon i dzieci, to tak na przyszłość, drogi cośtamie :lol: muahaha...

Kropka
Little Bit Of Soul
Posty:9
Rejestracja:czw gru 25, 2003 9:01 pm
Lokalizacja:Kraków

Richie górą!!!

Post autor: Kropka » śr sty 21, 2004 3:23 pm

Zgadzam się z tobą Erfea, ja też bym wolała słuchać Richiego. Ale myślę, że nic nie zapowiada tak krytycznych zmian. :wink:

Seebra
It's My Life
Posty:180
Rejestracja:pn lut 16, 2004 5:38 pm
Lokalizacja:Warszawa

Re: Richie górą!!!

Post autor: Seebra » czw lut 19, 2004 5:04 pm

Merhaba!!!!

HMM... CO BY JON BEZ RYCHA ZROBIŁ??? PODOJRZEWAM, ŻE NIC... A JAKBY COŚ MU SIE UDAŁO, TO BY TO NIE TRWAŁO TYLE, ILE TRWA BON JOVI... RICHIE JEST THE BEST I NIC GO NIE ZASTĄPI!!! NAWET TE ALBUMY SOLOWE JONA JAKOŚ TAK MNIE NIE CHWYCIŁY... BRAKOWAŁO MI "TEGO CZEGOŚ", CZEGO NIGDY MI NIE BRAKUJE W BON JOVI I NA ALBUMACH RYŚKA... A MIANOWICIE: BOSKICH I NIEZIEMSKICH SOLÓWEK RICHIEGO!!!! A NA ZAKOŃCZENIE CYTACIK KROPKI, Z KTÓRYM SIE ZGADZAM W STU PROCENTACH:
Kropka pisze:Zgadzam się z tobą Erfea, ja też bym wolała słuchać Richiego. Ale myślę, że nic nie zapowiada tak krytycznych zmian. :wink:
RICHIE KRÓLEM!!!!!!!!!
POZDRAWIAM GORĄCO!!!!!!!

Duncan Idaho
Save A Prayer
Posty:43
Rejestracja:ndz lut 15, 2004 2:41 pm
Lokalizacja:Krakow

Post autor: Duncan Idaho » czw lut 26, 2004 2:46 pm

:puknij: Ciezko stwierdzic. Niemniej jednak historia pokazuje ze tych dwoch panow radzi sobie calkiem dobrze bez siebie. Za przyklad moglby tu posluzyc solowy krazek Jona "Blaze of glory" - czyz nie byl wspanialy dzieki innowatorskim solowom Jeffa Becka ? Moim zdaniem to najbardziej klimatowy album tamtego okresu a utwor pod tym samym tytule (Blaze of glory) zostal wlaczony do oficjalnie wykonywanego repertualu Bon Jovi jako zespolu. Nie mozna wiec stwierdzic czy z Richie bylo by gorzej czy tez lepiej. Jedno jest pewne - byloby inaczej. A jesli chodzi o mnie - lubie Rycha :richie: :) i jak dla mnie -niech gra w tej kapeli tak dlugo jak mu to zdroffie pozwoli.... i wyciska z gitarci tyle ile wlezie :jupi: Pozdrawiam :jon:

Zablokowany