ta to ma dobrze...

[nisia]

no jak tak można prosz państwa... pracuje kobieta pod nosem samego jonny'ego, ma możliwo¶c ogl±du go (prawie) na co dzień, ba, nawet sprzata mu komnaty (!!) i jeszcze procesuje się o 450 dolców ... wczoraj usłuszałam, że sprz±taczka pozwała jona do s±du, bo za pucowanie całej posiadło¶ci chce więcej kasy... ehhh, te baaaby... no, ale może to ten sławny konflikt pokoleń (babka ma te swoje 55 latek w końcu...) no i co wy na to??... )

[Sonia]

Taaa słyszałam o tym w MTV. Dziwna sprawa...

[BJbart]

Mi fanowi maniakowi wystarczyło by jak by zabrałmnie na jakiś koncercik od czau d o czasu.. i dał dobrze zjeść i żeby na ciuchy mi starczyło... w końcu tak jak on jetsem człowiekiem który ma swoje potrzeby. A jeżeli ta babka dostawała 450 za sprzątanie całej posiadłości to wydaje misię że nie dostawała zbyt dużo, no chyba że dziennie to co innego....

[Bodzio]

Hehe A jak ze dziennie... Jeszcze wonty miala... HEHE niech sie sama posprzata... I potem zespol ma do Polski przyjechac...

[Kourin]

Hehe A jak ze dziennie... Jeszcze wonty miala... HEHE niech sie sama posprzata... I potem zespol ma do Polski przyjechac...

Wybacz Papo Smurfie ale nie kapuję, co to ostatnie zdanie miało wspólnego w resztą wypowiedzi Idąc tym tropem, można ułożyć takie zdanie:

Jeszcze wąty jaki miała... Niech se sama posprząta... I potem zespół ma do Polski przyjechać... I potem Jon ma zostać prezydentem...

*po krótkim namyśle*

Nieeeeee... I potem Richie ma zostać prezydentem... I potem BJ rozwiążą sejm, przekupując wszystkich posłów... I ułożą własny sejm złożony wyłącznie z fanów BJ... A Polska to tylko początek...

*Kourin mędzi do późnych godzin wieczornych*

[BJbart]

eeee że jak

[daroo]

Myślę że mi by wystarczyła symboliczna sumka czyli jakieś 100 dolców, ponieważ bym się nacieszył pobytem w domu obok samego Jona Bon Joviego! A tak pozatym to Bodzio ma rację, ta klijentka jest polką i psuje naszą opinię w oczach Jona! Co za wstyd!

[Sandra]

Fakt, że ta Polka psuje naszą opinię - "i potem zespół ma do Polski przyjechać " Kilka tysięcy euro?? Bez przesady!!! Może i Jon jest bogaty, ale jak by miał tyle komuś płacić, to
chyba by prędzej sam sobie w domku posprzątał...

[nisia]

uwaga uwaga...
zamykamy oczki... (przymykamy, żeby jednak widzieć, co tu abazgrałam), i oczami wyobraźni (oczyma?... nevermind) oglądamy sobie jonny'ego w fartuszku... z miotyełką... ze ściereczką... lata po posiadłości i zamiata... umm... (a za nim nisia woła: jonny... jeszcze tu kępka kurzu )nio. jak ładniusio...

[CRUSHynka]

Analogicznie:

Dorothea:

"Misiu, śmieci trzeba wynieść już.
Misiu! Zobacz tylko, wszędzie kurz!
Misiu... Taka FLEJA z ciebie, że mi wstyd...
No rusz się Misiu, rusz się ty...

Jon:

"Nie mów do mnie Misiu,
Nie mów do mnie Misiu..."

[nisia]

skąd to wzięte?:):):)

[MacAgga]

...ale o co w ogóle chodziło *MacAgga drapie się po główce* Hmmm...

[Sandra]

I znowu nie wiem o co chodzi... (ale wierszyk ładny)

[CRUSHynka]

skąd to wzięte?:):):)

Żywcem z kabaretu Potem, droga nisiu... Wielbiciele twórczości AYOY też to znają

[Sandra]

Serio Nie wiedziałam...