Jesteś na forum archiwalnym. Jeżeli szukasz aktualnego forum wejdź tutaj.
You give love a bad name promuje płytę Mandaryny za granicą
Moderator:Marcjanna
Jedno słowo: KOSZMAR
Bon jovi zapewnę na to trafią i już oczami wyobraźni widzę, jak sobie rwą włosy z głowy i obmyślają zemstę za okaleczenie tak wspaniałego utworu!!
Bon jovi zapewnę na to trafią i już oczami wyobraźni widzę, jak sobie rwą włosy z głowy i obmyślają zemstę za okaleczenie tak wspaniałego utworu!!
-
- It's My Life
- Posty:104
- Rejestracja:wt lip 12, 2005 3:37 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
Hmmm.... jeśli zemsta byłaby tak okrutna, jak owe słynne zagłuszenie koncertu Metalliki w latach osiemdziesiatych (dali czadu wtedy), to jedno muszę powiedzieć-należy się tej całej Mandarynie. jeszcze dzięki Bogu nie słyszałam YGLABN w jej wykonaniu, ale niczego innego się nie spodziewam jak po prostu masakry tego świetnego kawałka BJ . A co do rwania włosów z głowy-może chłopcy nie będą AŻ tak radykalni w stosunku do samych siebie, w końcu łyse Bon Jovi to już nie to samo......
-
- It's My Life
- Posty:104
- Rejestracja:wt lip 12, 2005 3:37 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
-
- It's My Life
- Posty:104
- Rejestracja:wt lip 12, 2005 3:37 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
To było jakoś tak:W osiemdziesiątym którymś (nieważne którym) BJ wystepowali na festiwalu Monsters Of Rock w Donington w Anglii i na tym samym festiwalu występowała też Metallica. Jon podszedł do kolesi z Metalliki podekscytowany myślą o wspólnym występie z nimi, a w odpowiedzi na tę propozycję występu usłyszał stek wyzwisk. No i później, na występie Metalliki, nic nie było słychać, bo nad publicznością kołował helikopter/y (nie pamiętam ile ich było) z członkami BJ na pokładzie i huk silnika zagłuszał cały występ.....
Więc czy to był przypadek, czy zemsta za te wyzwiska, trochę trudno powiedzieć....
Więc czy to był przypadek, czy zemsta za te wyzwiska, trochę trudno powiedzieć....
-
- It's My Life
- Posty:104
- Rejestracja:wt lip 12, 2005 3:37 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
Nie wiem, jak inni, ale ja słysząc Mandarynę to się tylko zastanawiam, czy się śmiać czy płakać. I to nie nad nią płakać, ale nad wątpliwym gustem muzycznym połowy społeczeństwa, które na nią głosuje na listach i tak dalej. A czy przypadkiem wiara w to, że ludzie za granicami naszego kraju mają lepsze uszy niż w Ojczyźnie, to nie płonne nadzieje????
bez obaw nie pobije popularności oryginału z zagranicą nie ma nawet szans bo fanów BJ jest dość dużo więc napewno tak jak my nie będą zachwyceni tym że jakaś mizerna piosenkareczka która wykorzystała fakt że jej mąż jest sławny i bogaty i nagrała płytę śpiewa w wersji dance wielki hymn rockowy YGLABN naszego ukochanego zespołu i napewno nie będą zachwyceni tak jak my zresztą nie było takiego wokonawcy który własną wersją piosenki przebił oryginał jakiegokolwiek wykonawcy wię bez obaw chyba że się mylę w co wątpię
-
- It's My Life
- Posty:104
- Rejestracja:wt lip 12, 2005 3:37 pm
- Lokalizacja:Bydgoszcz
Eee tam się ekscytujecie...
A mnie to zwisa...totalnie. Z chęcią z ciekawości usłyszę nową wersje imo jednej z lepszych piosenek BJ.
Poza tym pamiętajcie, że oni wydali zgodę na nagranie tej piosenki, a przypuszczam, że gdyby nie wiedzieli w co się pakują to by nie pozwolili na to. Tymczasem potrzebną zgodę wydali, więc?
A mnie to zwisa...totalnie. Z chęcią z ciekawości usłyszę nową wersje imo jednej z lepszych piosenek BJ.
Poza tym pamiętajcie, że oni wydali zgodę na nagranie tej piosenki, a przypuszczam, że gdyby nie wiedzieli w co się pakują to by nie pozwolili na to. Tymczasem potrzebną zgodę wydali, więc?