Jak wczoraj przeczytałem, że David Gilmour planuje wydać nowy album w dzień urodzin Rogera Watersa to byłem przekonany, że to żart. A to nie tylko nie był żart, ale mój ulubiony gitarzysta postanowił potwierdzić tę wiadomość nowym singlem.
A dzisiaj mój drugi ulubiony gitarzysta wstaje z popiołów i wypuszcza utwór, który nawet mi się podoba.