Ja napisałem wyraźnie że się cieszę.
Ale mam też wymagania. Seta jak na Brazylię słabiusieńka, jak na promocję nowego - w sumie bardzo dobrego albumu - szkoda gadać. Takie są fakty.
Ja mu nie każę latać po scenie i śpiewać tylko hard-rocka. Nie każę mu też grać 4h albo śpiewać Always która go niszczy najbardziej.
Setę układa tylko on i od niego zależy co się tam znajdzie. Coś wolnego chce zagrać? Proszę bardzo: Fingerprints zamiast Memory, albo Teardrops to the Sea!
a może coś solo? Blaze nie da rady? To Destination niech zagra! Albo nawet Not Running Anymore.
Jak ktoś ma taką dyskografię to może co noc inną setę grać i może dopasować ją do warunków swoich obecnych(głos, wiek etc).
jaki jest problem? Rycha nie ma...Nikt jęczeć nie będzie, każdy się dopasuje. Nikt nie ucieknie, nie upije się etc
Naprawdę, to tylko dobre chęci i wyjście ponad wygodny standard.