Kurcze,Prezes,wyprzedziłeś mnie,chciałam właśnie o tym napisać,dowiedziałam się z jakiegoś fanpage'a na Facebooku. I jeszcze przez chwilę miałam nadzieję,że to czyjaś radosna twórczość czy inne niepotwierdzone przez nikogo właściwego informacje. Nadal nie wierzę,nie wiem czy w ogóle to do mnie dotrze. Nasz ukochany band się sypie,kochani.. To nie tak miało wszystko wyglądać,no
Żeby tylko nie było że jakoś chory poważnie jest bo to już będzie mega-katastrofa!
Ludzie, jakie my mamy typowe polskie szczęście, można się załamać...
Ja pier*ole ! Niby to czułem ale kurde, miałem jeszcze minimum nadziei...
Najbardziej mnie wk**wia, że mydlą oczy i nie potrafią powiedzieć wprost o co poszło. Nie wierze,że RS ma jakieś dziwne, ukryte problemy osobiste. Jest cisza bo nie chcą skandalu podczas trwania trasy.
Najbardziej mi żal WAS, tych wieloletnich fanów, którzy kochają Bon Jovi, kochają Sambore, czekali spory okres czasu na pierwszy koncert, wreszcie pojawiła sie na rozpisce Polska i JEGO nie będzie, przykro mi.
Niestety, nie wiem co napisać.
Chyba zacznę słucha zespoły które już nie istnieją a ostatnio słucham dużo kapel z lat 70 i 80...przynajmniej nie będzie rozczarowania że kiedyś przestaną istnieć....
A tak poważnie to myślę że w końcu apodyktyczna polityka Jona doprowadziła do końca zespołu i wcale się nie dziwię Richiemu, przecież na nowym albumie w ogóle go prawie nie ma.
Ale czy Jon kiedyś to zrozumie.... chyba jego chore ego nie dopuści takiej myśli do jego apodyktycznego mózgu.
I co jest najgorsze w tym wszystkim to nawet nie mają odwagi podać oficjalnie i otwarcie informacji o powodach odejścia Richiego z zespołu.
Tomker pisze:mam tylko nadzieję, że Rysiek nie ma jakiejś poważnej choroby...
Uważam, że tylko taki powód uzasadniał by gadanie w kółko o "personal matters"...
Na 100 % nie jest to choroba, gazety już dawno by się o tym rozpisywały... co myślicie że w USA nie ma paparazzi... były by zdjęcia w gazetach Richiego jak np wychodzie ze szpitala itp...
To jest na bank konflikt w zespole....
Bon Jovi to nie tylko Rysiek i Jon. Uwielbiam Tico, Davida, Hugh ale na tę chwilę cała ochota i chore podekscytowanie koncertem odeszło w siną dal. Niech teraz łaskawie wytłumaczą o co poszło, czy będą istnieć dalej i czy Rysiek nie jest chory i tyle od nich chce...