Def Leppard

[michael]

Smolek siódemki dziewiątki i dycha... żebym tylko takimi ocenami pozostałych numerów Def Leppard z nowej płyty musiał się martwić Z każdym przesłuchaniem jest super i super i ....

[narsileq]

mogę też prosić o przesłanie All time high na --- (już dostałem, dzięki) ?

nie można się doczekać do premiery

[michael]

Niecałe 5 dni do premiery i żadnego wycieku płyty. Jestem w pozytywnym szoku
https://www.youtube.com/watch?v=fim3Deb6vSs
ehhh co za numer z tego Dangerous

[michael]

Jest wywiad w Classic Rock Magazine a w tle Man Enough (coś jak Another One  Bite the Dust) i We Belong(zapowiada się prawdziwe cacuszko na miarę Love Bites )3:49...
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... BYufsCRZLA
Płyta już w piątek. Fanpack zamówiony wczoraj

[Dand]

Dziś w Antyradiu puścili Dangerous i jestem pod wrażeniem. Nie jestem wielkim fanem DF więc nie wiedziałem czy to nowy czy stary numer no ale jak nowy to sam jestem bardzo ciekaw tej płyty. Dobrze,że premiera już bardzo blisko.

[monjovi]

Płyta już uciekła, tzn. wyciekła

[usunięty użytkownik 4858]

Monika, dzięki za info, jesteś jak zwykle niezawodna! <3
Dałem się skusić na wcześniejsze - o pół dnia - przesłuchanie
Po pierwszym odsłuchu:

01. Let's Go.
Znany i już wcześniej oceniany. Trochę klon klonów z najlepszych lat DL. Jest dobrze, ale nie porywająco. Wstawki a'la Histeria mimo wszystko do mnie trafiają. Miło jest sobie przypomnieć najlepsze lata Leppardów. Jednak utwór szybko mi się "przejadł". Skip.

02. Dangerous. 7-8/10.
Świetne gitary i szkoda, że wokal zbyt mało agresywny. Chórki ze znakiem jakości DL. Z pewnością piosenka

świetna na koncerty.

03. Man Enough. 7-8/10.
Zmiana stylu. Bardzo fajne "ożywienie" po dwóch pierwszych ewidentnie lappardowskich kawałkach. Rewelacyjne

basy, w ogóle cała sekcja rytmiczna. Nie chodzi o wirtuorezię, której nie ma tylko o dźwięk. 10/10. Dobrze brzmiący główny riff i ostrzejsze wejścia gitary. W drugiej połowie utworu fajna

zabawa gitarowa i wejście regulującej wszystko sekcji rytmicznej. Kapitalny zabieg! Piosenka opracowana jak dobry kulinarny przepis.

Chociaż "długoterminowym" hitem nie jest. Skojarzenia z under pressure (czy jeszcze bardziej z Another One Bites) na miejscu, ale wcale - przynajmniej mnie - nie rażące.

"Repeat song":)
04. We Belong. 8/10
minus za nieciekawe, słabo brzmiące gitary, plusy za nastrój i melodię, budowanie "napięcia" wokalem i sam wokalny refren. Jedna z najfajniejszych piosenek

na albumie
05. Invincible 6/10



Utwór o którym można napisać, że został nagrany.. i tyle. Wg mnie wadą jest to, że wokal nie nadąża (jest za słaby emocjonalnie) za energetycznym, wpadającym w

ucho miarowym tempem gitar
i całej sekcji rytmicznej. Tekst niestety nie ułatwia sprawy.
06. Sea Of Love. 7-8/10.
Fajny Rock n' rollowy klimat. Pomijając refren piosenka mogłaby wybiec "ze stajni" Bryana Adamsa. Ale ten typ miło łamie właśnie refren i solo gitary. Dość oryginalny utwór jak na DL, wychodzi poza schemat.
07. Energized. 4/10.
Nie mój klimat. Zwrotki niezłe, ale "cykadełko" i refren mnie zniechęca. IMO utwór pasowałby najbardziej na Slang

08. All Time High. 6-7/10.
Gitary na plus. I wokale. Reszta jak setki innych utworów, nic poza poziom tej szufladki

09. Battle Of My Own. 8-9/10.
Bardzo fajny początek. Potem trochę beatlesowska zwrotka i nacisk na akustyka. Wokal i gitara tworzą tu

zabójczą parę. Jest dobrze, świetna modulacja wokalu, potem kapitalne wejścia gitar prawie a'la Coverdale/Page. Jedna z ciekawszych

piosenekw. Utwór, który od razu puściłem po raz drugi. Jedyny jak do tej pory. Pod koniec podciągniecie nastroju w górę i od razu

koniec skłaniający do puszczenia numeru po raz kolejny. Kapitalne rozwiązanie
10. Broken 'N' Brokenhearted. 6/10.
Początek bardzo podobny do...?
Powiem tak: jak na wokal nagrywany w "piwnicznym" studio, brzmi to rewelacyjnie. Świetnie, że tego nie "rasował" producent typu Shanks

Wokal na plus, gitary na plus. Póki co nie zagłębiam się w teksty. Campbell jaki lubię. Chórek typowo leppardowski, nie mam

zastrzerzeń, ale tez nie porywa jakoś szczególnie. Podobnie refren. Bardziej już rzuca się w uszy prosty, ale udany riff.
11. Forever Young 5/10.
Nie mój klimat. "Zapychacz". Skip.

12. Last Dance. 6-7/10.
Miało być klimatycznie... Może wgłębienie się w tekst to poprawi. Utwór ma potencjał, dam mu szansę. Póki co

nie porywa tak jakby się tego chciało. Główny wokal, chórki i gitarowe solo na plus.
13. Wings Of An Angel. 7-8/10.
Dobry instrumentalnie początek. Wchodzący wokal jakby z innej bajki, jednak później wszystko ładnie się

zazębia. Przydałyby się duże mocniejsze gitary do podkreślenia wokalu. Świetne solo, za które podwyższam ocenę! Minus za to, że solo

zdecydowanie za krótkie. W tym utworze przede wszystkim jest klimat i gitara, a wokal nie pozostaje w tyle. Jest ok, ale myślę, że będzie nudno na dłuższą metę

14. Blind Faith. 7-8/10.
Zbyt banalne wejście instrumentów. Za to super intonacja wokalna, której jednak nie dorównuje późniejsza

gitara. DL gitarą stoi, a tu taka gitarowa lipa, wstyd. Wokal zdecydowanie przeważa szalę, gitary na dnie :/

Ogólnie płyta nie wnosi nic nowego do rocka, nie ma tu ani jednej piosenki na miarę największych przebojów zespołu, ale jest kontynuacją dobrze obranego przed wieloma latami stylu. Za to należą się podziękowania.



(edit: ok, dzięks:) )

P.S. Jest i video:
[BBvideo 560,340]https://www.youtube.com/watch?v=EB7BeKw ... e=youtu.be[/BBvideo]

[Brand New EVENo]

Single lepiej brzmią gdy się ich słucha z płyty i utwór Let's Go jest na to świetnym przykładem, bo choć otwiera nowe wydawnictwo, to z automatu poprawiła się jego ocena w mojej opinii. Zaczynam odsłuch, spontaniczne oceny niedługo. Jedno jest już pewne - gdyby ktoś mi wyłączył funkcję znajomości języka angielskiego, słuchałoby się lepiej.

[Brand New EVENo]

Album jak album - przewidywalny. Ale czy nie tego oczekujemy od Def Leppard? Słucha się fajnie i są momenty, które z automatu przenoszą nas do czasów, kiedy Prayer rządził na listach przebojów (All Time High). Oprócz tego jak zwykle kilka usypiających numerów, ale pewnie i one mają swoich fanów. Wstępna nota całego albumu pomiędzy 6/10 i 7/10, co według mojej skali jest również pomiędzy oceną neutralną, a pozytywną. Podejrzewam, że z czasem zielonego koloru przybędzie i 7/10 będzie pewniakiem. Okładka na plus - prosta, ładnie się prezentująca.

1. Let's Go [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
2. Dangerous [highlight=#40ff00]POZYTYWNA[/highlight]
3. Man Enough [highlight=#ff0000]NEGATYWNA[/highlight]
4. We Belong [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
5. Invincible [highlight=#40ff00]POZYTYWNA[/highlight]
6. Sea of Love [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
7. Energized [highlight=#ff0000]NEGATYWNA[/highlight]
8. All Time High [highlight=#40ff00]POZYTYWNA[/highlight]
9. Battle of My Own [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
10. Broke 'N' Brokenhearted [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
11. Forever Young [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
12. Last Dance [highlight=#ff0000]NEGATYWNA[/highlight]
13. Wings of an Angel [highlight=#40ffff]NEUTRALNA[/highlight]
14. Blind Faith [highlight=#ff0000]NEGATYWNA[/highlight]

[michael]

Tak na szybko. Nowy album jest niesamowity  Uzasadnienie dam za kilka dni ponieważ jestem wywalony z bucików i jednocześnie wbity w siedzenie  
Def Leppard nr #1 na iTunes w ponad 10 krajach, m.in. USA, UK, Szwajcaria, Francja czy Australia.

[Badmotorfinger]

Jest kilka dobrych momentów, ale żeby od razu pisać, że ten album jest niesamowity, to trzeba być już fanatykiem Def Leppard, który bardzo lubię oczywiście. Jednak bez przesady Niesamowita to jest Hysteria czy Pyromania.

[monjovi]

W większości zgadzam się z Badmotorfinger. Mnie ten album zawiódł, oczekiwałam przynajmniej dwóch utworów, które zostaną ze mną na dłuższy czas, jak np. Love z ostatniego albumu - cięgle słucham z przyjemnością, ale niestety. Teraz na tle wszystkich piosenek, odgrzewany kotlet w postaci Let's Go wydaje mi się jednym z najlepszych. Najjaśniejsze punkty:

1. We Belong, ale obok Love Bites to to nawet nie stało.
2. Invincible - fajny melodyjny rock n' roll
3. Let's Go - kopia, kopii kopii, ale jest sentyment do tych dźwięków.
4. Blind Faith, trochę jakby grunge'owo
5. Last Dance - miłe.

Najbardziej denerwuje mnie Energized i All Time High, w ogóle tutaj riff przywołuje mi na myśl Have A Nice Day.

Przesłuchałam płytę kilka razy, szczerze, nie mam ochoty na więcej. 

[michael]

Pojawiają się pierwsze recenzje płyty. Brytyjski Classic Rock Magazine dał ocenę 8/10
http://defleppard.primarywave.netdna-cd ... .4.15.jpeg
Ja płyty słuchałem kilkanaście razy ale poczekam na przesyłkę Fanpacka i dopiero coś maźnę. Póki co w jednym zdaniu płyta jest niesamowita
http://defleppard.primarywave.netdna-cd ... -2015.jpeg Japonia

[Brand New EVENo]

Najbardziej denerwuje mnie Energized i All Time High, w ogóle tutaj riff przywołuje mi na myśl Have A Nice Day.

Zastanawiałem się, czy nie spytać Was, czy tylko ja słyszę na tej płycie trochę HANDa, ale myślałem, że wyjdę na idiotę. A jednak coś jest na rzeczy Dla mnie to akurat duży plus albumu, wolę jak Def Leppard brzmi jak Bon Jovi 10 lat temu, niż jak Def Leppard brzmi jak jedna szósta Def Leppard. A ten krążek to taki misz-masz jednego i drugiego i te kawałki, które przypominają mi HANDa (jako cały album) raczej bardziej trafiają mi do gustu.

Ostateczna ocena: 6/10, czyli neutralna. Fajna, żeby puścić sobie w tle i nie zwracać na nią większej uwagi Mało perełek, a jak już to niezbyt błyszczących, zaś słabizna pod koniec nie zachęca do odtworzenia krążka do ostatniej minuty.

[michael]

01 - Let's Go 9,5/10
02 - Dangerous 10/10
03 - Man Enough 9/10
04 - We Belong 10/10
05 - Invincible 7/10
06 - Sea Of Love 7/10
07 - Energized 8/10
08 - All Time High 9,5/10
09 - Battle Of My Own 10/10
10 - Broke 'n' Brokenhearted 8/10
11 - Forever Young 8/10
12 - Last Dance 9/10
13 - Wings Of An Angel 10/10
14 - Blind Faith 10/10

Ma nowy album DL w sobie coś z Have a nice day (jak ktoś wspomniał). Wręczając Go komuś mogę właśnie użyć takich słów i ten dzień taki będzie Na tych słowach kończą się dla mnie porównania.

Polecam Michałek:)