Bez Richiego w Europie!

[Damned]

Powiem tak, aż mi się słabo zrobiło. 'Personal matters' okazały się babą i kupą szmat, a chyba zapomniał, że nazwisko, które pozwoliło mu na spokojne angażowanie się w ten biznes (będący chyba raczej klapą...?) wyrobił sobie na scenie - i to jest jego pierwsze zajęcie. I jakkolwiek długo stałam po stronie Richiego, to jakoś mi się chyba zaczyna zmieniać optyka i zostaje tylko sporych rozmiarów niesmak...

Richie Sambora ‏@TheRealSambora 23 maj
Just to be clear,I've been running the fashion company for 5 Yrs. It does not take me away from the band,I'm an artist first. Always will be

[Dand]

Ludzie, kurna, tu nie chodzi o ciuchy ani o babe. Ograniczmy głupoty.

[99-in-the-shade]

Damned, a to:

He added: "Jon needs to stop talking about me publicly. I am fine working very hard on my fashion company Nikki Rich and this is a private matter."

Read more: http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/sh ... z2UFGiMsMc

Jedno ma się nijak do drugiego, w każdym razie z tej wypowiedzi wynika, że te 'personal matters' były zasadniczo popierdółką i mimo sympatii dla Sambory zdecydowanie nie jestem tego w stanie uznać za poważne traktowanie fanów.

[Mona Tozzi]

A może po prostu przed zabraniem głosu niech każdy z nas przeczyta wszystkie posty z danego wątku, które przybyły od czasu ostatniej wizyty na forum

[ts]

A może ktoś będzie tak miły i w 3 zdaniach streści co się działo przez ostatnie 2 dni? nie włączałem kompa od dwóch dni właśnie, a tu tyle się dzieje, nie chce mi się tego czytać wszystkiego, powiedzcie o co biega, albo zróbcie newsa na stronie jeśli to coś ważnego

[KondZik]

I coś u naś. Dość profesjonalnie jak na naszych skrobaczy:
http://muzyka.newsweek.pl/bon-jovi-w-gd ... 2,1,1.html

No ale newsweek to newsweek

[ Dodano: 2013-05-24, 23:07 ]
http://www.thesun.co.uk/s...l#ixzz2UEvy9y1u

He said: "I would love to be in London for the Hyde Park Bon Jovi show... Let's see what happens."

A close friend of the musician said: "Richie just wishes Jon would let things resolve calmly without trash-talking."


Read more: http://www.thesun.co.uk/s...l#ixzz2UFKtRgEy

[Mona Tozzi]

ts, ale to właśnie cała lektura jest pasjonująca, niespodziewane zwroty akcji, emocje sięgające zenitu, linki

[Talia]

I coś u naś. Dość profesjonalnie jak na naszych skrobaczy:
http://muzyka.newsweek.pl/bon-jovi-w-gd ... 2,1,1.html

No ale newsweek to newsweek

Ktoś dokładnie czytał nasze forum

"(...)Z kolei z ostatnich, nieoficjalnych wypowiedzi Obie O'Briena, technika zespołu(...)"

"(...)Dla polskich w szczególności. Nie tylko dlatego że Richie ma polskie korzenie, po dziadkach z Podkarpacia i jest u nas równie popularny jak Jon(...)"

[Dand]

A może po prostu przed zabraniem głosu niech każdy z nas przeczyta wszystkie posty z danego wątku, które przybyły od czasu ostatniej wizyty na forum

To wydaje sie dla wielu nieosiągalne.

To o "working very hard on my fashion company" pojawiło sie najpierw a potem RS sprostował na twitterze by nie brać tego jako powód rozstania z BJ ale zwykłą dygresję,że akurat sie teraz tym zajmuje a nie chleje czy ćpa w kącie.

A może ktoś będzie tak miły i w 3 zdaniach streści co się działo przez ostatnie 2 dni?

RS nie odszedł dlatego,że znowu pije. Nie odszedł dlatego,że woli szyć ciuchy. Jon nie zabił mu psa. Richie nie odnalazł nagle Boga w głębszym znaczeniu i nie zamknął sie w klasztorze. Nie został w domu bo nie ma kto uczyc Ave jeździć. Jon twierdzi,że the Edge jest niezastąpiony w U2 a Riche w BJ wręcz przeciwnie. Sambora ma sie bardzo dobrze, nie ma żadnych problemów. Odszedł na 99% dlatego,że sie pokłócił o coś z Jonem. Niedawno nastąpiła mała wymiana zdań w mediach.
Zespół wydaje sie być za Jonem. Richie w swoich problemach jest sam. Nawet fani sie odwracają, ma lipe ;p Byc może chce wrócić by zagrać w Hyde Park ale nie wiem na ile w tym prawdy albo prawdziwych chęci.

[ts]

aha, no to mniej więcej już wiem, dzięki czyli krótko mówiąc wciąż nic nie wiemy ;p lubię to! -.-
dobranoc wszystkim

[Damned]

Damned, a to:

He added: "Jon needs to stop talking about me publicly. I am fine working very hard on my fashion company Nikki Rich and this is a private matter."

Read more: http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/sh ... z2UFGiMsMc

Jedno ma się nijak do drugiego, w każdym razie z tej wypowiedzi wynika, że te 'personal matters' były zasadniczo popierdółką i mimo sympatii dla Sambory zdecydowanie nie jestem tego w stanie uznać za poważne traktowanie fanów.

Nie jestem jego adwokatem..
ale skoro pozwala się wreszcie fotografować w trakcie interesów związanych z brandem odzieżowym, to mniemam, że personal matters są już rozwiązane. Nie możemy oczekiwać, że wsiądzie w samolot i z dnia na dzień znajdzie się w trasie. To nie takie proste... Od dawna wałkujemy datę 6. czerwca jako pierwszy możliwy termin na powrót. Dał znać że chce wrócić, więc wygląda na to że czekamy na ruch ze strony JBJ...

Rozumiem snucie teorii o porzuceniu BJ dla ubrań, jeżeli te zdjęcia obiegłyby świat 2 miesiące temu, ale teraz? To nic innego jak dobry znak, że zaczyna myśleć o pracy.. a więc tylko czekać aż się dogadają i wróci robić to co najbardziej kocha...

[Mona Tozzi]

Widać, że w Newsweeku zatrudniają absolwentów z najwyższą średnią ocen Nawet niepewne materiały źródłowe mogą stać się podstawą profesjonalnie napisanego arykułu
A w poniedziałek wszyscy do kiosków po najnowsze wydanie, o ile ktoś jeszcze tabletów nie posiada

[Dand]

Richie fucking awesome :

[Milla]

To dla niej nagle się nie pojawił na koncercie? Ona go do łóżka przypięła i nie mógł wyjść grać, czy co?

[Dand]

Nie, nie ma to związku.