Wiedeń 22.07.2011
Moderator: Mod's Team
Dzisiaj już na spokojnie postaram się sklecić parę rozwiniętych zdań Jak pisałem wcześniej był to mój pierwszy koncert BJ i spełnienie marzenia które miałem w sobie od ponad 10lat. Miejscówkę miałem na trybunach sektor C2 blok d Na wprost sceny, moim zdaniem najlepsze miejsca na trybunach. Ale teraz już wiem że następny koncert będzie w golden circle Muszę napisać, że żadne zdjęcia, filmy ani zapisy audio nie oddają nawet w 10% tego co dzieję się na stadionie. Energia jest ogromna. Ryk 60 tys. publiczności jest ogłuszający. Chóralne śpiewy zapierają dech w piersiach. Dopiero teraz naprawdę doceniam jak ciężką robotę odwalają na scenie. 3h show, bez przerw, z siłą która rozchmurzyła niebo Na Jona można narzekać, szczególnie po ostatnich wydarzeniach. Ale oddać trzeba mu jedno. Naprawdę zasłużył sobie na pieniądze, sławę i szacunek którym jest darzony. Fantastyczny showmen, klasa sama w sobie. Siła i jakość głosu naprawdę powala Jak on utrzymuje taką formę przez tyle lat pozostanie chyba zagadką, niesamowite
Każdy fan MUSI choć raz pojechać na koncert, bo przeżycie jest niezapomniane. Na koniec parę fotek osobiście poczynionych
Każdy fan MUSI choć raz pojechać na koncert, bo przeżycie jest niezapomniane. Na koniec parę fotek osobiście poczynionych
Jak czytam to takim optymizmem mnie to napawa
Ja byłem raz i to niedawno bo w Dreźnie i też nie sposób to opisać. Po kilku kawałkach już głos traciłem
60 tys. ludzi to atmosfera pewnie niesamowita Im więcej ludu tym większa jazda
Pozdrawiam i życze miłej niedzieli
ps. wrzucajcie dalej co tam macie z Wiednia...
Ja byłem raz i to niedawno bo w Dreźnie i też nie sposób to opisać. Po kilku kawałkach już głos traciłem
60 tys. ludzi to atmosfera pewnie niesamowita Im więcej ludu tym większa jazda
Pozdrawiam i życze miłej niedzieli
ps. wrzucajcie dalej co tam macie z Wiednia...
Witam. Pierwszy mój koncert BJ . Idealne połączenie legendarnego stadionu z legendarną kapelą Atmosfera kapitalna . Szkoda że nie zagrali Blaze of Glory. 3 godzinne show robi wrażenie, byłem na wielu tego typu iwentach ale czegoś takiego nie przeżyłem.
Pozdrawiam całą ekipę z busa
Pozdrawiam całą ekipę z busa
- Załączniki
-
[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]
- Ricky Skywalker
- Administrator
-
Have A Nice Day
- Posty: 1648
- Rejestracja: 1 sierpnia 2005, o 21:17
- Ulubiona płyta: NJ+KTF+SITT+AOTL
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Kontakt:
Ale świetna setlista była Szkoda, że w Dreźnie nie zrobili drugiego bisu - tu był wręcz zajebisty zestaw Zazdroszczę osobom, które były i cieszę się z Wami, że to przeżyliście
***
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
"these days all we got is hope, we got redemption and we got forgiveness. And we got one more thing - we got us these days..."
- Richie Sambora, 29-10-2007
Ok to teraz my turn Ostrzegam trochę długa i pełna offtopików ale czyta się całkiem zabawnie
To również i mój pierwszy koncert Bon Jovi w życiu. Czekałem na niego iście jak na zbawienie...Prawdę mówiąc to nigdy bym nie obstawiał że znajdę się na koncercie BJ ale wiecie jak to jest...człowiek młody to i głupi
Ekipa to ja, moja dziewczyna Eliza plus nasi serdecznie przyjaciele Kamil i Agnieszka
Pierwsze stresy zaczęły się przed wyjazdem bo założyliśmy sobie plan że spotkamy się wszyscy we Wrześni pod Poznaniem bo tam na co dzień urzęduje moja kobieta. Coś sobie zjemy i ok 0:00 wybierzemy się w drogę do Poznania skąd miała nas i lwią część wiedniowych forumowiczów zabrać Firma przewozowa. I ok, jak założyliśmy tak zrobiliśmy ale nim wyjechaliśmy z Wrześni okazało się że mamy kapcia w jednej oponie...spoko razem z kolegą wzięliśmy się ostro do pracy...
- koło zapasowe JEST
- lewarek JEST
- dźwignia do lewarka NIE MA
- klucz 19'' do śrub NIE MA
no i duuupa ! Sąsiadów nie ma co budzić, cała rodzina mojej dziewczyny na wakacjach i już mieliśmy dzwonić po taksówkę żeby nas zabrała do tego Poznania gdy wpadliśmy na pomysł żeby kierowca nam pomógł przy kole i na szczęście facet miał cały sprzęt dzięki czemu 10 minut i po krzyku także dzięki Panie Kierowco !
Dojazd do Poznania na 5 biegu, prawie mandat za bieganie po jezdni przy szukaniu miejsca parkingowego ale ogółem spoczko
Początkowo byłem wściekły postawą "Wyjazdowni" ale szczęście w nieszczęściu że Firma "Michtrans" stanęła na wysokości zadania ! Obaj kierowcy Sławek i ?ukasz przeeeezajeeebiści ludzie ! Bardzo zabawni a jednocześnie fachowcy w pełnym tego słowa znaczeniu ! ?adnych lewizn za kółkiem, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo przede wszystkim ! POLECAM ! Jeśli ktoś chce kiedyś jechac na jakiś event czy coś to ręczę za "Michtrans"
Dojazd zatem bez żadnych przeszkód. Gdy dotarliśmy na miejsce od ręki zaczęliśmy realizować z góry upatrzony plan czyli króciutkie zwiedzanie Wiednia i przypuszczalny atak na Hotel gdzie być może miał urzędować zespół. Strzał okazał się być trafny (BTW: serdecznie dziękuję userowi tego forum, który wrzucił info o hotelu Imperial !) bo pod hotelem Imperial kręciła się grupka fanów a wkrótce potem podjechała Policja na motorach. Był to jasny sygnał że coś się święci...wprawdzie odźwierni nie chcieli nic powiedzieć ale fakt że w hallu dodatkowo pojawił się gość z identyfikatorami BJ a którym okazał się być Matt Bon Jovi tylko potwierdzała fakt że spotkanie z zespołem i może jakieś grafy są na wyciągnięcie dłoni.
Jak to zawsze w przypadku takich sytuacji pojawiło się pytanie, którym wyjściem zespół opuści hotel. Na szczęście w przeciwieństwie do berlińskiego hotelu "Adlon" ten w Wiedniu ma tylko 2 Podzieliliśmy się więc: Kamil obstawił tylne gdzie zaczęły się gromadzić autka lepszej klasy zaś ja i dziewczyny zostaliśmy przy głównym wejściu gdzie czekali uśmiechający się do nas porozumiewawczo policjanci (wiedeńscy gliniarze są równie spoko jak Ci z Hannoveru
Wszyscy oczekujący przed wejściem udali się na tyły więc przed głównym zostałem tylko ja i dziewczyny i w tym momencie wyszedł przed hotel Matt...uciąłem sobie z nim króciutką pogawędkę podczas której chciałem go wziąć "pod siusiu" i strzeliłem łzawą gadkę że jesteśmy z Polski a zespół nas ciągle pomija i to dla nas wielka sprawa spotkać chłopaków Matt wprawdzie powiedział, że wszystko rozumie ale ustalenie jest takie, że chłopaki wrzucają się do furek i znikają natychmiast...żadnych fotek i żadnych grafów Na moje pytanie czy nie możemy jemu dać 4 bookletów do podpisu odpowiedział ze śmiechem "I like my job"
I teraz żenada bo w sumie mogliśmy sobie cyknąć z nim fotkę czy coś...niby nic wielkiego i może trochę śmieszne ale zawsze coś...podobnie jak sam się cieszyłem kiedy spotkałem technicznych Edge'a i Adama z U2 w Zurichu ba od jednego z nich dostałem nawet kostkę
Udaliśmy się na tyły bo tak nam zasugerowali przemili policjanci a tam i owszem Matt potwierdził to co nam wcześniej powiedział czyli że mamy się grzecznie i cichutku rozsunąć i niczego nie kombinować na siłę bo będzie musiał wkroczyć i użyć siły a tego by nie chciał
Oto jedyna "pamiątka" z tego "eventu"
http://www.youtube.com/watch?v=W0adDfLU7Ws
Widać tam tylko urywek Davida jest Richie no i oczywiście Matt z Jonem...w między czasie mignęli nam Hugh i Bobby. Szkoda że nie dali każdej osobie po tym jednym grafie zajęłoby to 5 minut no ale cóż...tak to właśnie wygląda Filmik kręciła moja Eliza zaś ja i Kamil to Ci najwyżsi zaraz przy oknie
W ramach ciekawostek mogę dodać że Jon dzień przed koncertem wybrał się samotnie bez ochrony na wycieczkę po Wiedniu i nawet dał kilka grafów ludziom którzy go poznali bo miał czapkę i czarne okulary mimo tych opadów
Następnie wracamy na koncert, zajmujemy miejsca i czekamy tych kilka chwil na rozpoczęcie. Na ekranie rozpoczęło się intro i...się zaczęło !
Co tu dużo mówić...to będzie pewnie dla mnie koncert roku i pewnikiem czołówka jeśli chodzi o moje dotychczasowe wielkie koncerty !
Zespół jest w świetnej formie a Jon to kapitalny showman i zdecydowanie jeden z najlepszych rockowych frontmanów !
Trochę martwiłem się o długość koncertu bo poprzedni występ w Atenach był standardowy do bólu, zaledwie 22 kawałki, ale gdy w Wiedniu po openerze "Raise Your Hands" Jon powiedział że ma "a long way to go" to wiedziałem że będzie dobrze ale że aż tak dobrze to prawdę mówiąc już nie...
Publika na płycie była świetna, naprawdę bardzo ładnie im to szło...trybuny standardowo gorzej ot przynajmniej w naszym sektorze, przynajmniej wszyscy zwlekli tyłki kiedy Jon przed "YGLABN" powiedział żeby wszyscy wstali... Nam zrobiło się tak ciasno, że zeszliśmy sobie z naszych miejscówek i stanęliśmy w korytarzu łączącym dolne i górne trybuny, tam można się było wyszaleć i wykrzyczeć do bólu
Zespół, jak się później okazało, "w ruchu" mocno zmieniał zaplanowaną setlistę, w moim odczuciu na lepsze. Trafiło się kilka ciekawostek wśród których kapitalne "Hallelujah".
Dalej bisy czyli...róg niespodziewajek i obfitości
Ja marzyłem o "Blood On Blood", Agnieszka o "Runaway", Eliza o "Always" zaś Kamil o "This Ain't A Love Song" i jak wiemy tylko Kamil wyszedł pokrzywdzony
Dla mnie highlightem było kiedy po "LOAP" zespół kłaniał się publice zaś Jon wskazał placem na transparent z "Wild Is The Wind" i zespół od ręki wrócił do instrumentów i zagrał ów utwór a później dorzucił jeszcze "Always" i "TD" !! REWELACJA !
Coś fantastycznego !
Mój pierwszy show i na dzień dobry dostałem 28 utworów czyli bite 3h rockowego grania z duszą w zasadzie bez przerwy ! Zamiast planowanych 23 dostaliśmy aż 28 Pełny szacunek
Koncert życia to może mimo wszystko nie, bo taki może być tylko pod sceną, ale zdecydowanie w pierwszej 5-tce dotychczasowych występów ! Następnym razem walę na koncert BJ "w ciemno", oby już w Polandzie
I jeszcze kilka wybranych fotek:
Za kilka chwil wrzucę jeszcze WWBTF w całkiem znośnej jakości jak na klasę aparatu jakim było nagrywane
Pozdrawiam ekipę swoją plus resztę z busa
EDIT:
We Weren't Born To Follow
http://www.youtube.com/watch?v=rI297njenAY
To również i mój pierwszy koncert Bon Jovi w życiu. Czekałem na niego iście jak na zbawienie...Prawdę mówiąc to nigdy bym nie obstawiał że znajdę się na koncercie BJ ale wiecie jak to jest...człowiek młody to i głupi
Ekipa to ja, moja dziewczyna Eliza plus nasi serdecznie przyjaciele Kamil i Agnieszka
Pierwsze stresy zaczęły się przed wyjazdem bo założyliśmy sobie plan że spotkamy się wszyscy we Wrześni pod Poznaniem bo tam na co dzień urzęduje moja kobieta. Coś sobie zjemy i ok 0:00 wybierzemy się w drogę do Poznania skąd miała nas i lwią część wiedniowych forumowiczów zabrać Firma przewozowa. I ok, jak założyliśmy tak zrobiliśmy ale nim wyjechaliśmy z Wrześni okazało się że mamy kapcia w jednej oponie...spoko razem z kolegą wzięliśmy się ostro do pracy...
- koło zapasowe JEST
- lewarek JEST
- dźwignia do lewarka NIE MA
- klucz 19'' do śrub NIE MA
no i duuupa ! Sąsiadów nie ma co budzić, cała rodzina mojej dziewczyny na wakacjach i już mieliśmy dzwonić po taksówkę żeby nas zabrała do tego Poznania gdy wpadliśmy na pomysł żeby kierowca nam pomógł przy kole i na szczęście facet miał cały sprzęt dzięki czemu 10 minut i po krzyku także dzięki Panie Kierowco !
Dojazd do Poznania na 5 biegu, prawie mandat za bieganie po jezdni przy szukaniu miejsca parkingowego ale ogółem spoczko
Początkowo byłem wściekły postawą "Wyjazdowni" ale szczęście w nieszczęściu że Firma "Michtrans" stanęła na wysokości zadania ! Obaj kierowcy Sławek i ?ukasz przeeeezajeeebiści ludzie ! Bardzo zabawni a jednocześnie fachowcy w pełnym tego słowa znaczeniu ! ?adnych lewizn za kółkiem, bezpieczeństwo, bezpieczeństwo i jeszcze raz bezpieczeństwo przede wszystkim ! POLECAM ! Jeśli ktoś chce kiedyś jechac na jakiś event czy coś to ręczę za "Michtrans"
Dojazd zatem bez żadnych przeszkód. Gdy dotarliśmy na miejsce od ręki zaczęliśmy realizować z góry upatrzony plan czyli króciutkie zwiedzanie Wiednia i przypuszczalny atak na Hotel gdzie być może miał urzędować zespół. Strzał okazał się być trafny (BTW: serdecznie dziękuję userowi tego forum, który wrzucił info o hotelu Imperial !) bo pod hotelem Imperial kręciła się grupka fanów a wkrótce potem podjechała Policja na motorach. Był to jasny sygnał że coś się święci...wprawdzie odźwierni nie chcieli nic powiedzieć ale fakt że w hallu dodatkowo pojawił się gość z identyfikatorami BJ a którym okazał się być Matt Bon Jovi tylko potwierdzała fakt że spotkanie z zespołem i może jakieś grafy są na wyciągnięcie dłoni.
Jak to zawsze w przypadku takich sytuacji pojawiło się pytanie, którym wyjściem zespół opuści hotel. Na szczęście w przeciwieństwie do berlińskiego hotelu "Adlon" ten w Wiedniu ma tylko 2 Podzieliliśmy się więc: Kamil obstawił tylne gdzie zaczęły się gromadzić autka lepszej klasy zaś ja i dziewczyny zostaliśmy przy głównym wejściu gdzie czekali uśmiechający się do nas porozumiewawczo policjanci (wiedeńscy gliniarze są równie spoko jak Ci z Hannoveru
Wszyscy oczekujący przed wejściem udali się na tyły więc przed głównym zostałem tylko ja i dziewczyny i w tym momencie wyszedł przed hotel Matt...uciąłem sobie z nim króciutką pogawędkę podczas której chciałem go wziąć "pod siusiu" i strzeliłem łzawą gadkę że jesteśmy z Polski a zespół nas ciągle pomija i to dla nas wielka sprawa spotkać chłopaków Matt wprawdzie powiedział, że wszystko rozumie ale ustalenie jest takie, że chłopaki wrzucają się do furek i znikają natychmiast...żadnych fotek i żadnych grafów Na moje pytanie czy nie możemy jemu dać 4 bookletów do podpisu odpowiedział ze śmiechem "I like my job"
I teraz żenada bo w sumie mogliśmy sobie cyknąć z nim fotkę czy coś...niby nic wielkiego i może trochę śmieszne ale zawsze coś...podobnie jak sam się cieszyłem kiedy spotkałem technicznych Edge'a i Adama z U2 w Zurichu ba od jednego z nich dostałem nawet kostkę
Udaliśmy się na tyły bo tak nam zasugerowali przemili policjanci a tam i owszem Matt potwierdził to co nam wcześniej powiedział czyli że mamy się grzecznie i cichutku rozsunąć i niczego nie kombinować na siłę bo będzie musiał wkroczyć i użyć siły a tego by nie chciał
Oto jedyna "pamiątka" z tego "eventu"
http://www.youtube.com/watch?v=W0adDfLU7Ws
Widać tam tylko urywek Davida jest Richie no i oczywiście Matt z Jonem...w między czasie mignęli nam Hugh i Bobby. Szkoda że nie dali każdej osobie po tym jednym grafie zajęłoby to 5 minut no ale cóż...tak to właśnie wygląda Filmik kręciła moja Eliza zaś ja i Kamil to Ci najwyżsi zaraz przy oknie
W ramach ciekawostek mogę dodać że Jon dzień przed koncertem wybrał się samotnie bez ochrony na wycieczkę po Wiedniu i nawet dał kilka grafów ludziom którzy go poznali bo miał czapkę i czarne okulary mimo tych opadów
Następnie wracamy na koncert, zajmujemy miejsca i czekamy tych kilka chwil na rozpoczęcie. Na ekranie rozpoczęło się intro i...się zaczęło !
Co tu dużo mówić...to będzie pewnie dla mnie koncert roku i pewnikiem czołówka jeśli chodzi o moje dotychczasowe wielkie koncerty !
Zespół jest w świetnej formie a Jon to kapitalny showman i zdecydowanie jeden z najlepszych rockowych frontmanów !
Trochę martwiłem się o długość koncertu bo poprzedni występ w Atenach był standardowy do bólu, zaledwie 22 kawałki, ale gdy w Wiedniu po openerze "Raise Your Hands" Jon powiedział że ma "a long way to go" to wiedziałem że będzie dobrze ale że aż tak dobrze to prawdę mówiąc już nie...
Publika na płycie była świetna, naprawdę bardzo ładnie im to szło...trybuny standardowo gorzej ot przynajmniej w naszym sektorze, przynajmniej wszyscy zwlekli tyłki kiedy Jon przed "YGLABN" powiedział żeby wszyscy wstali... Nam zrobiło się tak ciasno, że zeszliśmy sobie z naszych miejscówek i stanęliśmy w korytarzu łączącym dolne i górne trybuny, tam można się było wyszaleć i wykrzyczeć do bólu
Zespół, jak się później okazało, "w ruchu" mocno zmieniał zaplanowaną setlistę, w moim odczuciu na lepsze. Trafiło się kilka ciekawostek wśród których kapitalne "Hallelujah".
Dalej bisy czyli...róg niespodziewajek i obfitości
Ja marzyłem o "Blood On Blood", Agnieszka o "Runaway", Eliza o "Always" zaś Kamil o "This Ain't A Love Song" i jak wiemy tylko Kamil wyszedł pokrzywdzony
Dla mnie highlightem było kiedy po "LOAP" zespół kłaniał się publice zaś Jon wskazał placem na transparent z "Wild Is The Wind" i zespół od ręki wrócił do instrumentów i zagrał ów utwór a później dorzucił jeszcze "Always" i "TD" !! REWELACJA !
Coś fantastycznego !
Mój pierwszy show i na dzień dobry dostałem 28 utworów czyli bite 3h rockowego grania z duszą w zasadzie bez przerwy ! Zamiast planowanych 23 dostaliśmy aż 28 Pełny szacunek
Koncert życia to może mimo wszystko nie, bo taki może być tylko pod sceną, ale zdecydowanie w pierwszej 5-tce dotychczasowych występów ! Następnym razem walę na koncert BJ "w ciemno", oby już w Polandzie
I jeszcze kilka wybranych fotek:
Za kilka chwil wrzucę jeszcze WWBTF w całkiem znośnej jakości jak na klasę aparatu jakim było nagrywane
Pozdrawiam ekipę swoją plus resztę z busa
EDIT:
We Weren't Born To Follow
http://www.youtube.com/watch?v=rI297njenAY
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2011, o 21:08 przez Hutch, łącznie zmieniany 1 raz.
- djpj1
- Gdańsk Supporter
-
It's My Life
- Posty: 129
- Rejestracja: 16 grudnia 2007, o 11:28
- Lokalizacja: Kalisz
hej...dorzucę swoje wrazenia..zgadzam sie z wszystkimi wczesniejszymi ocenami..To by moj pierwszy koncert Bon Jovi i wrazenie sa nie ludzkie..z momentów ktore ja jeszcze moge dołozyć które zapadły mi w pamieci na zawsze to moment przed Runaway kiedy Jon powiedzial ze to kawałek od którego sie zaczeło i powymieniał kilka dat...oraz sam koniec...zespól zszedł ze sceny a Jon jako ostatni odwrócił sie ,połozył reke na sercu i podziekował..mam zreszta takie nie odparte wrazenie ze swietnie sie bawili na tym koncercie,ze mieli super humory...
i jeszcze jeden nie zapomniany moment-najwazniejszy!..Przy Ill be there for you...oswiadczylem sie .:)serce waliło a mam juz swoje lata..:)także wszytko było super!
brakło tylko Bed of roses..:)ale nie mozna miec wszystkiego....
i jeszcze jeden nie zapomniany moment-najwazniejszy!..Przy Ill be there for you...oswiadczylem sie .:)serce waliło a mam juz swoje lata..:)także wszytko było super!
brakło tylko Bed of roses..:)ale nie mozna miec wszystkiego....
Ostatnio zmieniony 24 lipca 2011, o 22:39 przez djpj1, łącznie zmieniany 1 raz.
Napiszę krótko. Byłem. Zazdrosccie, jeśli nie byliście :p
Był to mój drugi koncert BJ w Wiedniu (no, ten 3 lata temu był w zasadzie pod W.).
W głównej części dostałem Radio i normalne Someday I'll Be Saturday Night (uwielbiam je). Nie wiele brakowało do pełni czegoś czego nie jest w stanie określić słowami. Spodziewałem się, że skończą po Livin' i będzie standard, ale to co potem się działo to już szaleństwo!!! Każdy kolejny utwór był dla mnie z listy marzeń. Jak może się spełnić tyle marzeń w jedną noc??! Nic już nie zostało Na pewno nie głos.
Cieszę się, że ktoś posłuchał moich podszeptów i trafił do Imperiala:) Ja miałem za mało czasu na to, o której zespół wyjeżdżał z hotelu? i czy to był też inny dzień niż piątek?
Był to wyprzedany koncert!!! W tyg. dołożono też pulę biletów z ograniczoną widocznością. Było 60 tys. ludzi!
Był to mój drugi koncert BJ w Wiedniu (no, ten 3 lata temu był w zasadzie pod W.).
W głównej części dostałem Radio i normalne Someday I'll Be Saturday Night (uwielbiam je). Nie wiele brakowało do pełni czegoś czego nie jest w stanie określić słowami. Spodziewałem się, że skończą po Livin' i będzie standard, ale to co potem się działo to już szaleństwo!!! Każdy kolejny utwór był dla mnie z listy marzeń. Jak może się spełnić tyle marzeń w jedną noc??! Nic już nie zostało Na pewno nie głos.
Cieszę się, że ktoś posłuchał moich podszeptów i trafił do Imperiala:) Ja miałem za mało czasu na to, o której zespół wyjeżdżał z hotelu? i czy to był też inny dzień niż piątek?
Był to wyprzedany koncert!!! W tyg. dołożono też pulę biletów z ograniczoną widocznością. Było 60 tys. ludzi!
pozdr., cintus
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Nie zazdrościmy byliśmy na lepszych.cintus pisze:Napiszę krótko. Byłem. Zazdrosccie, jeśli nie byliście :p
Każdy koncert jest MEGA pod warunkiem, że na nim byliśmy
Hutch, jakie wrażenia po rozmowie z Mattem?
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
jovizna pisze:
Hutch, jakie wrażenia po rozmowie z Mattem?
hmm cóż mogę więcej powiedzieć...wydawał się dość sympatyczny, ciągle się uśmiechał, miał zęby a la Jon więc pewnie mają tego samego stomatologa no i ładnie pachniał
Generalnie jak na króciutką wymianę zdań to w porządku
[ Dodano: 2011-07-25, 11:25 ]
Aaaaa to właśnie Tobie należą się szczególne podziękowania mój Ty krajanie ze Stolicy !cintus pisze: Cieszę się, że ktoś posłuchał moich podszeptów i trafił do Imperiala:) Ja miałem za mało czasu na to, o której zespół wyjeżdżał z hotelu? i czy to był też inny dzień niż piątek?
Nagranie zostało zrobione w piątek a Zespół wyjechał ok. 17:30 o ile dobrze pamiętam zaś my trafiliśmy pod hotel ok 16 z groszami
Jak już wcześniej wspomniałem we czwartek Jon wyskoczył na spacer po Wiedniu, był sam bez żadnej ochrony itp. tylko ubrany incognito
- jovizna
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2595
- Rejestracja: 20 września 2005, o 17:53
- Lokalizacja: 5 567 km from New Jersey!
Hutch pisze:jovizna pisze:
Hutch, jakie wrażenia po rozmowie z Mattem?
hmm cóż mogę więcej powiedzieć...wydawał się dość sympatyczny, ciągle się uśmiechał, miał zęby a la Jon więc pewnie mają tego samego stomatologa no i ładnie pachniał
Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź właśnie o te zęby chodziło mi najbardziej
10 czerwca 2006 - Milton Keynes
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.
11 czerwca 2006 - Milton Keynes
25 maj 2008 - Lipsk
28 maj 2008 - Hamburg
3 czerwca 2008 - Frankfurt
8 czerwca 2010 - Londyn
10 czerwca 2011-Drezno
25 czerwca 2011-Londyn
19 czerwca 2013 - GDANSK
21 czerwca 2019 - WEMBLEY
12 lipca 2019 - Warszawa
Loading... please wait...
Sorry, your time has expired.