Bucharest 10.07.2011

Moderator: Mod's Team

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Talia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 692
Rejestracja: 5 grudnia 2010, o 13:22
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Talia »

Encory super, całość też dobra, fajnie, że zagrali tak w Rumunii.
I ain't quittin' - I'm just splittin' for awhile
sebcio14
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 868
Rejestracja: 6 lutego 2010, o 11:35
Lokalizacja: Włodawa

Post autor: sebcio14 »

Set lista nawet, nawet. Spodziewałem się jeszcze jakichś utworów po Always i się nie pomyliłem. :D
Awatar użytkownika
wiolcik66
It's My Life
It's My Life
Posty: 158
Rejestracja: 15 kwietnia 2011, o 17:24
Lokalizacja: Tarnów

Post autor: wiolcik66 »

zastanawiam się czy doczekam się TAALS :P
If the love that I got for you is gone
If the river I cried ain't that long
Then I'm wrong, yeah, I'm wrong
This ain't a love song.
Awatar użytkownika
imp
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1900
Rejestracja: 7 stycznia 2011, o 13:50
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: imp »

ledwie się na bisy załapałam - lepsze niż koncert - jak zwykle :P

ps. co Rebecka miała na banerze?!?
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

Jak dla mnie rewelacja ! Myślę, że na niespodzianki można liczyć w Niemczech , gdzie będą grać po raz "100"!!! :( Gdyby takie utwory mieli śpiewać np w Polsce , to po koncercie mogłabym zakończyć swój żywot:):)
Hutch
I Believe
I Believe
Posty: 64
Rejestracja: 6 listopada 2010, o 10:07
Lokalizacja: Stolica

Post autor: Hutch »

o bardzo bym się cieszył żeby zagrali taką setkę w Wiedniu... :brawo:
Awatar użytkownika
Talia
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 692
Rejestracja: 5 grudnia 2010, o 13:22
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Talia »

imp pisze:ledwie się na bisy załapałam - lepsze niż koncert - jak zwykle :P

ps. co Rebecka miała na banerze?!?
Cytuję z JT:
"She has posted up the banners. They said:

We Made It Front Row without passes, the only fair way.

The New Passes divide your fans. Stand as one undivided.

I gotta stand up for what I believe in.

She is saying that Jon read the signs and laughed and she laughed too. He wasn't pissed off."

Filmiki z koncertu:

http://www.youtube.com/watch?v=jjbLcbZPdAw Dry County
http://www.youtube.com/watch?v=QdCKZ43fhrI Bad Medicine solo+jukebox part
http://www.youtube.com/watch?v=AM9Hq36LrKU Blood On Blood
http://www.youtube.com/watch?v=TLOxcLUdsPY Always+These Days
http://www.youtube.com/watch?v=7Bu33EcIBE8 Twist&Shout
I ain't quittin' - I'm just splittin' for awhile
rafal_ka
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
It's My Life
It's My Life
Posty: 216
Rejestracja: 9 listopada 2007, o 19:49
Lokalizacja: Zgierz/Łódź

Post autor: rafal_ka »

bylo tam blisko 60 000 ludzi jak na pierwszy koncert to super ze grali parwie 3h , ciekawe czy w polsce by sie tyle nas zebralo ;/
Hutch
I Believe
I Believe
Posty: 64
Rejestracja: 6 listopada 2010, o 10:07
Lokalizacja: Stolica

Post autor: Hutch »

rafal_ka pisze:bylo tam blisko 60 000 ludzi jak na pierwszy koncert to super ze grali parwie 3h , ciekawe czy w polsce by sie tyle nas zebralo ;/

Oczywiście zależałoby od wielu standardowych czynników tj. ceny biletów, miejsce, obiekt, patronat medialny itp. etc. ale gdybym miał tak w ciemno obstawiać to zaznaczyłbym: NIE :(
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Hutch pisze:rafal_ka napisał/a:
bylo tam blisko 60 000 ludzi jak na pierwszy koncert to super ze grali parwie 3h , ciekawe czy w polsce by sie tyle nas zebralo ;/



Oczywiście zależałoby od wielu standardowych czynników tj. ceny biletów, miejsce, obiekt, patronat medialny itp. etc. ale gdybym miał tak w ciemno obstawiać to zaznaczyłbym: NIE :(
Ciężkoo powiedzieć... ale też chyba nie... nie wiem na ile mogę przełożyć ten przykład, ale podam. Wystarczy spojrzeć na Orange Warsaw Festival... tam było pusto miejscami strasznie... i to mówię o płycie, czy sektorze pod samą sceną, trybuny to nie tyle że całkiem puste, ale luz straaszny; wiadomo, nie każdego ciągnie My chemical romance, Skunk Anansie i Moby, ale jednak zapełnić stadionik Legii to by wypadało... Wiadomo że takie festiwale to ciut inna rzecz niż pełen koncert, ale jeżeli wtedy było tak blado i w to w Warszawie, gdzie ceny bilety na poszczególny dzień wynosiły 50 zł max, to szansę Bon Jovi z ich cenami określam jako mierne....
Hutch
I Believe
I Believe
Posty: 64
Rejestracja: 6 listopada 2010, o 10:07
Lokalizacja: Stolica

Post autor: Hutch »

bartekbb23 pisze:
Ciężkoo powiedzieć... ale też chyba nie... nie wiem na ile mogę przełożyć ten przykład, ale podam. Wystarczy spojrzeć na Orange Warsaw Festival... tam było pusto miejscami strasznie... i to mówię o płycie, czy sektorze pod samą sceną, trybuny to nie tyle że całkiem puste, ale luz straaszny; wiadomo, nie każdego ciągnie My chemical romance, Skunk Anansie i Moby, ale jednak zapełnić stadionik Legii to by wypadało... Wiadomo że takie festiwale to ciut inna rzecz niż pełen koncert, ale jeżeli wtedy było tak blado i w to w Warszawie, gdzie ceny bilety na poszczególny dzień wynosiły 50 zł max, to szansę Bon Jovi z ich cenami określam jako mierne....
Pozwolę sobie kontynuować offtopic ;)

Hmm tutaj chyba nie do końca trafiony przykład bo prawdę mówiąc jak dla mnie to line up tego festiwalu był no bez obrazy ale słabiutki :(

Weźmy pod uwagę że gdyby tutaj a nie na Open'erze grał Prince czy Coldplay to byłyby tłumy dzikie, zabrakło jakiejś mega gwiazdy...

Mógłbym zaryzykować że faktycznie jeśli ceny biletów byłyby przystępne to koncert BJ na Legii jak najbardziej możliwy ale na Narodowym byłoby już dość ciężko...w sumie tutaj widać polską przepaść koncertową bo takie Depeche Mode, które w Polsce ma ogromną rzeszę fanów grało w Warszawie na Stadionie Gwardii zaś w Niemczech na ogromnych stadionach ot. np. w Berlinie na stadionie Olimpijskim i bez żadnych problemów je zapełniało. Niby wówczas w Polsce wszystko było w budowie no ale nie chce mi sie wierzyć że DM zapełniłoby 50-tysięcznik :o Nie wiem jak wygląda sytuacja z BJ...

Najgorsze jest to że ceny biletów na koncerty w Polsce są z założenia bardzo drogie a coś o tym wiem bo byłem w zeszłym roku na 10 zagranicznych koncertach począwszy od Berlina a kończąc na Lizbonie i muszę przyznać że różnice w cenach biletów są bardzo nieproporcjonalne na naszą niekorzyść a klasycznym przykładem był koncert U2 w Chorzowie w 2009 kiedy mieliśmy jedne z najdroższych biletów podczas całej trwającej wciąż trasy :o :o :o

Takie same trybuny za które w 2005 roku dałem 150 zł 4 lata później kosztowały już 450 !!! OB?ęD ! Jak ludzie zobaczyli jakie są ceny to sprzedaż była taka że Polska w zasadzie jako jedyna miała tylko jeden koncert podczas gdy inni 2 a nawet 3. Skończyło się na tym że obniżyli ceny tych biletów do...150 zł. ! Ale o drugim koncercie można było zapomnieć...chytry dwa razy traci :P
bartekbb23

Post autor: bartekbb23 »

Hutch pisze:
bartekbb23 pisze:
Ciężkoo powiedzieć... ale też chyba nie... nie wiem na ile mogę przełożyć ten przykład, ale podam. Wystarczy spojrzeć na Orange Warsaw Festival... tam było pusto miejscami strasznie... i to mówię o płycie, czy sektorze pod samą sceną, trybuny to nie tyle że całkiem puste, ale luz straaszny; wiadomo, nie każdego ciągnie My chemical romance, Skunk Anansie i Moby, ale jednak zapełnić stadionik Legii to by wypadało... Wiadomo że takie festiwale to ciut inna rzecz niż pełen koncert, ale jeżeli wtedy było tak blado i w to w Warszawie, gdzie ceny bilety na poszczególny dzień wynosiły 50 zł max, to szansę Bon Jovi z ich cenami określam jako mierne....
Pozwolę sobie kontynuować offtopic ;)

Hmm tutaj chyba nie do końca trafiony przykład bo prawdę mówiąc jak dla mnie to line up tego festiwalu był no bez obrazy ale słabiutki :(

Weźmy pod uwagę że gdyby tutaj a nie na Open'erze grał Prince czy Coldplay to byłyby tłumy dzikie, zabrakło jakiejś mega gwiazdy...

Mógłbym zaryzykować że faktycznie jeśli ceny biletów byłyby przystępne to koncert BJ na Legii jak najbardziej możliwy ale na Narodowym byłoby już dość ciężko...w sumie tutaj widać polską przepaść koncertową bo takie Depeche Mode, które w Polsce ma ogromną rzeszę fanów grało w Warszawie na Stadionie Gwardii zaś w Niemczech na ogromnych stadionach ot. np. w Berlinie na stadionie Olimpijskim i bez żadnych problemów je zapełniało. Niby wówczas w Polsce wszystko było w budowie no ale nie chce mi sie wierzyć że DM zapełniłoby 50-tysięcznik :o Nie wiem jak wygląda sytuacja z BJ...

Najgorsze jest to że ceny biletów na koncerty w Polsce są z założenia bardzo drogie a coś o tym wiem bo byłem w zeszłym roku na 10 zagranicznych koncertach począwszy od Berlina a kończąc na Lizbonie i muszę przyznać że różnice w cenach biletów są bardzo nieproporcjonalne na naszą niekorzyść a klasycznym przykładem był koncert U2 w Chorzowie w 2009 kiedy mieliśmy jedne z najdroższych biletów podczas całej trwającej wciąż trasy :o :o :o

Takie same trybuny za które w 2005 roku dałem 150 zł 4 lata później kosztowały już 450 !!! OB?ęD ! Jak ludzie zobaczyli jakie są ceny to sprzedaż była taka że Polska w zasadzie jako jedyna miała tylko jeden koncert podczas gdy inni 2 a nawet 3. Skończyło się na tym że obniżyli ceny tych biletów do...150 zł. ! Ale o drugim koncercie można było zapomnieć...chytry dwa razy traci :P

I widzisz, kwestia line upu to kwestia gustu...Polaków. My Chemical Romance wszędzie zapełnia przeważnie każde miejsce gdzie jest, to jest w tym momencie na świecie gwiazda niemal światowego formatu, Skunk Anansie... to samo co BJ, u nas mało znane, a live są świetni, natomiast Mobiego to zna każdy, bez wahania śmiem to stwierdzić. Są to gwiazdy światowego formatu nie tego co Bon Jovi, ale u nas i tak pewnie bardziej cenieni od nich, więc sądzę że na BJ przyszłoby jeszcze mniej osób niż na ten festiwal.
Hutch
I Believe
I Believe
Posty: 64
Rejestracja: 6 listopada 2010, o 10:07
Lokalizacja: Stolica

Post autor: Hutch »

bartekbb23 pisze:

I widzisz, kwestia line upu to kwestia gustu...Polaków. My Chemical Romance wszędzie zapełnia przeważnie każde miejsce gdzie jest, to jest w tym momencie na świecie gwiazda niemal światowego formatu, Skunk Anansie... to samo co BJ, u nas mało znane, a live są świetni, natomiast Mobiego to zna każdy, bez wahania śmiem to stwierdzić. Są to gwiazdy światowego formatu nie tego co Bon Jovi, ale u nas i tak pewnie bardziej cenieni od nich, więc sądzę że na BJ przyszłoby jeszcze mniej osób niż na ten festiwal.
A może nie tyle gustu lub jego braku ile po prostu dość nikłej znajomości ? Wiesz odkąd na MTV przestali puszczać muzykę to sporo osób tak średnio ma skąd czerpać wiedzę o tym lub owym a jeśli jeszcze do tego nie słucha radia lub nie jest jakimś szeroko rozumianym miłośnikiem muzyki lub szperaczem netu to już robi się problem...wszystko kwestią dotarcia do ludzi ;) Ja np. wcześniej nie znałem Snow Patrol a gdy ich "zaliczyłem" jako support U2 to stwierdziłem że w ciemno pójdę na ich koncert :)
KondZik

Post autor: KondZik »

Offtop, a jeśli już tak mówimy to 2 czynniki wg mnie:
- cena biletów,
- dobra promocja (billboardy, w tv, itp),
I mamy 3/4 Śląskiego.
Scrooge
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1019
Rejestracja: 10 kwietnia 2010, o 07:23
Lokalizacja: inąd

Post autor: Scrooge »

Przed chwilą na TVN24 pokazali mini relację z tego koncertu - chyba pierwszy raz w polskiej telewizji wzmianka o obecnej trasie BJ ;) oczywiście materiał podpisany jako koncert Bon Joviego w Rumunii ;) były ujęcia z koncertu + relacje fanów po... może będzie to gdzieś w sieci potem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „The Circle Tour 2010 / Open Air Tour 2011”