Słuchając sobie właśnie "Armageddon It", zaczęłam się zastanawiać, czy Wy też lubicie Def Leppard? Zespół, który-jak głoszą różne hair-metalowe strony-najwięcej wspólnego miał z naszym BJ (poza ojczyzną oczywiście  :mrgreen: ), i który stworzył naprawdę niezłe utwory?  
  
  
 
A patrząc na same lata 80-te-czy więksi i lepsi byli BJ, czy Lepp? Waszym zdaniem oczywiście  :mrgreen: .
Bo jeśli o mnie chodzi, to uwielbiam Def Leppard z lat 80-tych, jeszcze ze śp. Steve'em Clarkiem [']. Początek dziewięćdziesiątych też był niezły.... późniejsze utwory Def Leppard są słabe i raczej mało rockowe  :|  

 . Aczkolwiek starego, dobrego Lepp i kawałków a'la "Rocket", "Make Love Like A Man", "Armageddon It", "Love Bites" czy moich ulubionych z ich repertuaru "Bringin'On A Heartbreak" (parę lat temu Mariah Carey nagrała niestety cover tego kawałka <zygi>) i "Rock Of Ages" mogę słuchać bez przerwy :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen: . Natomiast co do tego, kto 'rządził i wymiatał' na scenie.... no cóż.... BJ sprzedali więcej płyt  
  
  
  
 .