Nie do końca widzę sens w przeciąganiu liny i winy dlatego omijam dyskusje szerokim łukiem, ale tu Ci Kuba odpowiemKuba80BJ pisze:Z ust mi to wyjąłeś. Temat "ciuszków" jest tak infantylny, że aż ręce opadają. Jeżeli ktoś przez moment myślał, że Richie odszedł z zespołu albo wręcz od muzyki dla "ciuszków" to faktycznie nie ma o czym rozmawiać.prezes1 pisze:Po trzecie - macie jakiś cholerny problem z 'ciuszkami', zabawne że w kółko te same osoby jak mantrę to powtarzają...
Tak więc Madm ma tu rację: Jon jest aktorem ale jest też właścicielem klubów sportowych. I co? Będziemy dyskutować jak on zaniedbuje muzykę? Prowadzi jadłodajnię dla biednych, my God, zdrajca muzyki...Tico tak samo: cholera, śmie malować obrazy i projektować CIUSZKI dla dzieci... A Dave, świnia, w Broadway celuje
Ludzie, zastanówcie się czasami co piszecie i o czym dyskutujecie...
Ja im dalej w las, tym lepiej rozumiem każdy motyw Richiego i cała układanka składa się do kupy, łącznie z tym w jakim momencie odszedł, co też dla wielu jest głównym motywem do znienawidzenia go. Ominęła mnie większość dyskusji w temacie dot. braku Richiego na trasie i pewnie była dyskusja na ten temat, ale kiedy wg Was był dobry moment na odejście? Przed trasą, Ok, ale kiedy dokładnie przed trasą? W styczniu czy we wrześniu? Pytam poważnie.
Jakby Richie miał jaja i faktycznie muzyka byłaby powodem to powiedziałby:
a) na takich warunkach, z takim producentem itp nie nagrywam płyty
b) jak nie nagram płyty to nie jade z wami w trasę
To by zamykało sprawę domniemanej różnej wizji artystycznej, chociaż podczas nagrywania albumu Richie mówił coś innego, a Ci jego ponoć inni współpracownicy przy albumie jakich wielce pragnie to nie kto inny jak Luke Ebbin, który zrobił 2 albumy z Bon Jovi. Gryzie mi się tu jego wersja i bardziej to widzę jak "tonący brzytwy się chwyta".
A jak już nagrał i rozpoczął trasę to jedynie co powinien zrobić to dokończyć trasę i powiedzieć. Wracamy nie wcześniej niż za 2 lata, bo to co się dzieje mi się nie podoba i nawet Jon nie próbuj tego zmienić.
Tu by pokazał że ma jaja dociągnąć zobowiązania pomimo, że coś mu nie pasuje.
Co dalej - Jon chciał rozpocząć nagrania wcześniej - Tico miał jaja i odwagę powiedzieć "Nie". Byłą inna umowa więc Jon się podporządkował.
Trasa BWC i album miał wyjść o kilka miesięcy wcześniej i podejrzewam, że przesuwali z myślą o promocji solowego albumu Ryśka.
To co odwalił Rysiek dla mnie było ucieczką i na tamten czas pokazał, że był bez jaj. Dla mnie takie są fakty.
To że teraz odżywa i cieszy się jest fajne i życzę mu jak najlepiej. Nie zmienia to jednak nic w związku z tym co zrobił. A pokazał, że jego ego jest ważniejsze niż zespół, zakontraktowani pracownicy i fani z całego świata. Dla mnie to nie jest fair.
ps.
Ricky napisał, że o Ryśku sporo się mówi o nim pozytywnie teraz, no tak, ale sporo osób go tam po prostu skreśliło i olało to co teraz robi.
A co do wywiadów Richiego. Powinien zamykać temat i mówić, że się wszystko wyjaśni, bo jak tak będzie dalej cisnął to go ta brzytwa skaleczy i powrotu do BJ nie będzie co jestem pewien po pewnym czasie by go zabolało.