Bez Richiego w Europie!

Komentarze do newsów, informacje o bieżących wydarzeniach.

Moderatorzy: Adm's Team, Mod's Team

KondZik

Post autor: KondZik »

kikusia28 pisze:
KondZik pisze: I oczywiście, że Jon jest lepszym wokalistą od Richiego.
Tylko dla mnie on zrobił się leniwy. A głos niestety ma najgorszy o ostatnich 7? lat. I nad tym ubolewam, żeby zaraz mi jakaś osoba (nikogo nie sugeruje kikusia:P) napisała że ja się z tego ciesze lub coś takiego.
Spokojnie Kondziku , jeśli setny raz mówisz o głosie Jona to już nie robi to na mnie tak dużego wrażenia jak za pierwszym razem :D Ileż można (reagować), prawda ? ;)

P.S Jon leniwy ? Jon póki co zapieprza , a Richie sobie wziął "urlop na żądanie" :))
:)

Nie mówie setny raz.
A o czym mam mówić jak to wokalista?
I z lenistwem masz racje :) Ale chodziło mi o lenistwo kiedy pisał ostatnie kawałki.
kikusia28
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1310
Rejestracja: 26 maja 2008, o 20:49
Ulubiona płyta: These Days
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: kikusia28 »

KondZik pisze: A o czym mam mówić jak to wokalista?
I z lenistwem masz racje :) Ale chodziło mi o lenistwo kiedy pisał ostatnie kawałki.
Mój drogi ,ale możesz też czasem pochwalić , a nie tylko ganić :P
Przy ostatnich kawałkach zapewne też się musiał napracować , a że nie wyszły po Twojej myśli .... :D cóż zrobić .
Musisz oczekiwać na kolejną płytę , być może będzie w Twoim guście :))
Awatar użytkownika
KM
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 680
Rejestracja: 11 marca 2006, o 22:48
Lokalizacja: Toruń

Post autor: KM »

Swoją drogą - ja nie wiem czy gust Jona i Richiego aż tak się różni - jak słuchałam tej jego piosenki z Nikki, to jest bardziej popowo niż całe WAN. Poza tym jakoś jego Undiscovered Soul bardziej pod pop-rock bym podpięła niż późniejsze płyty zespołu (łącznie z kilkoma piosenkami z Aftermatha - mocniejsze są ile? - 4?). Różnica może być w tym, że Richie ma w życiu chyba nieco mniej szczęścia niż Jon (i z płytą, i z koncertami, i z nałogami, i z rodziną - nie licząc ostatnich szalonych eskapad...). Jest więc bardziej przygnębiająco i tyle
20.05.2008 - Leipzig
19.06.2013 - Gdańsk
12.07.2019 - Warszawa!!!
KondZik

Post autor: KondZik »

Richie Sambora @TheRealSambora 6 min

Music is a relationship. I've tried my heart out to give you all that is inside me. All I can say is Aftermath is the path to know who I am.
Awatar użytkownika
Collie
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 510
Rejestracja: 13 lutego 2013, o 12:35
Ulubiona płyta: Keep The Faith
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: Collie »

Ciekawe co tak nagle tchnęło Richiego do częstszego odzywania się na twitterze.
Dobrze przynajmniej wiedzieć, że pamięta o czymś takim jak muzyka.
In a world that gives you nothing, we need something to believe in
https://www.instagram.com/qeeriefire/
Awatar użytkownika
Kama97
Gdańsk Supporter
Gdańsk Supporter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 570
Rejestracja: 6 listopada 2012, o 11:25
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Kama97 »

Mnie zastanawia co tak wzięło go nagle na poetyckie wyznania. Czyżby Richie zmieniał specjalizację i z krawca stawał się poetą ?
10.06.2011 - Drezno
27.07.2011 - Barcelona
19.06.2013 - GDAŃSK, moje miasto !
05.07.2013 - Londyn
Karcia
It's My Life
It's My Life
Posty: 105
Rejestracja: 23 czerwca 2013, o 20:22
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: Karcia »

Mnie jest chłopa żal. Po tych wszystkich przewrotach majowych i rewolucjach październikowych, zdążyłam się zmęczyć jego postawą (nie ja jedna oczywiście). Ale teraz widzę, a może bardziej czuję, że bije od niego jakieś "przybicie". A te twitty... Jak zwierzę szamoczące się w klatce. Mam wrażenie, że ma sporo do powiedzenia, a używa półsłówek i metafor. Wydumanych czy nie; martwiące to wszystko.
Awatar użytkownika
alniac
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1260
Rejestracja: 14 kwietnia 2010, o 10:50

Post autor: alniac »

Karcia pisze:Mam wrażenie, że ma sporo do powiedzenia, a używa półsłówek i metafor.
Bo ktoś mu pewnie nałożył warunki, umowę o milczeniu albo Bóg wie co jeszcze.
19.06.2013 – Gdańsk, Polska
12.07.2019 – Warszawa, Polska
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

alniac pisze:
Karcia pisze:Mam wrażenie, że ma sporo do powiedzenia, a używa półsłówek i metafor.
Bo ktoś mu pewnie nałożył warunki, umowę o milczeniu albo Bóg wie co jeszcze.
nadaje szyfrem, to jasne. Wystarczy poprzestawiać literki i wychodzi: Help! Buy my album! Inside is an answer!
Ostatnio zmieniony 10 lipca 2013, o 17:53 przez usunięty użytkownik 4858, łącznie zmieniany 1 raz.
Miracle-BJ
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 2014
Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
Lokalizacja: Nowy Sącz

Post autor: Miracle-BJ »

A może Richie po prostu miał nagle wszystkiego dość!? Przecież to najzwyklejsza ludzka istota ze swoimi kłopotami, zmartwieniami, a nie jakiś robot bez uczuć tylko do grania i śpiewania.
Na pewno jego zawirowania w życiu, kłopoty ze samym sobą i być może kłótnia z Jonem spowodowały, że w pewnym momencie Richie nie wytrzymał psychicznie i pierdolnął wszystkim! Każdy ma przecież czasami wszystkiego dość. Człowiek w ciężkich chwilach podejmuje decyzje nie patrząc na konsekwencje w przyszłości. Postanowił zaszyć się gdzieś w cichym kącie i zerwać jakikolwiek kontakt ze światem. Pobył sam, bez nagonki, odpoczął i postanowił zająć się przez chwilę czymś innym niż muzyką. Niestety ta decyzja mogła jeszcze bardziej źle wpłynąć na relację z Jonem, bo przecież trasa trwa, a Richie postanawia zniknąć. Teraz nie mogą się dogadać, może jeden i drugi żałują, że tak się sytuacja potoczyła, ale każdy ma swoją dumę i nie wiedzą jak rozwiązać to wszystko, aby wyjść z podniesionym czołem. Myślę, że trzeba poczekać jeszcze, nie wierzę żeby i Jon i Richie byli takimi idiotami, aby wszystko co stworzyli przez te 30 lat zaprzepaścić i przekreślić.
Z początku byłam wściekła na całą tą dziwną sytuację, bardzo rozżalona, że pierwszy mój koncert BJ a tu Ryśka brak. Jednak spojrzałam na to wszystko z innej strony i doszłam do wniosku, że nikt nie jest idealny i bywają w życiu chwile ciężkie i czasem wydaje się, że trzeba podjąć taką a nie inną decyzję. Później człowiek żałuje, że nie zrobił tak czy tak, ale człowiek jest tylko człowiekiem. Bardzo żałuję, że tak to się wszystko potoczyło, ale nie chcę oceniać ani Jona ani Richiego kto jest tym złym a kto jest tym dobrym, czy kto jest bardziej winny.
Być może teraz właśnie dotarło tak naprawdę do Ryśka, że mógł podjąć inną decyzję i żałuje, że zawiódł swoich fanów.
Tak po ludzku to mi jest Ryśka żal w tym momencie. W tej chwili ma tylko córkę i starszą matkę. To są dwie najbliższe mu osoby. U Jaśka sytuacja przedstawia się inaczej. Żona, dzieci, otoczony całą rodziną ze wszystkich stron, wsparcie i pomoc w każdej chwili. A tutaj chłop boryka się ze wszystkim sam. Co z tego, że ma kasy jak lodu i stać go na niańki, sprzątaczki, ochroniarzy itd. Kasa nie da tego jednego – miłości, bliskości, zrozumienia i pomocy w ciężkich i trudnych chwilach. Trzymam bardzo mocno kciuki za Ryśka, żeby był silny.
Ps. Trochę mnie poniosło, ale wiem co piszę – po prostu życie!
BJ - It's my life - Always !
teken020
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 1221
Rejestracja: 24 września 2005, o 15:10
Lokalizacja: szczytno

Post autor: teken020 »

Pewnie poszły jakieś zgrzyty o kase. skoro richie jest pewny że wszystko się ułoży, że dojdą do porozumienia..
It's not where we're coming from
It's how we turn from here
We know where we want to go
We just need the light to get us there
KondZik

Post autor: KondZik »

Wg mnie poszło o muzyke.
Awatar użytkownika
Din_Winter
Have A Nice Day
Have A Nice Day
Posty: 788
Rejestracja: 26 listopada 2012, o 21:16
Lokalizacja: Mława

Post autor: Din_Winter »

teken020 pisze:Pewnie poszły jakieś zgrzyty o kase. skoro richie jest pewny że wszystko się ułoży, że dojdą do porozumienia..
ten powód wręcz mnie wku*wia , mam gdzieś że kiedyś w latach 90 też mieli kase i McGhee ich wydymał, nawet na ich wydatki kasy po tych wszystkich trasach i płytach wystarczy do końca życia, a Richie, chłop nie gra na najdroższych gitarach, ma kilka cenniejszych łupów, a prócz tego to klasyka, więc bardzo proszę, nie piszcie że mogło pójść o kasę, bo jeśli o to by chodziło to już dawno byłby proces i inne duperele, a prócz tego to co wyżej wymieniłem.

Miracle pięknie napisane, może ta samotność Richiego coś obudzi w Jonie, bd mieli ponad miesiąc na rozmowy, prócz tego, jutro urodziny Ryśka, może to skłoni Jona do wyciągnięcia ręki, a 12 bd już razem grać na scenie, może tak, może nie, wszystko jest możliwe, wiem jedno, i zawsze będę w to wierzyć - Good Things Come To Those Who Wait
nie ma sensu pisać że mogą od siebie odejść skoro Richie mówił że już prawie doszli do porozumienia (bez skojarzeń że może porozumienie co do jakiejś umowy -,- )
Jutro ważny dzień, wiecie może czy Richie robi jakąś impre? jak tak to może chłopacy się pojawią, wypiją, i bd happy ;) :)
Keep The Faith, because I Believe that Good Things Come To Those Who Wait
KondZik

Post autor: KondZik »

Din_Winter pisze:
teken020 pisze:Pewnie poszły jakieś zgrzyty o kase. skoro richie jest pewny że wszystko się ułoży, że dojdą do porozumienia..
ten powód wręcz mnie wku*wia , mam gdzieś że kiedyś w latach 90 też mieli kase i McGhee ich wydymał, nawet na ich wydatki kasy po tych wszystkich trasach i płytach wystarczy do końca życia, a Richie, chłop nie gra na najdroższych gitarach, ma kilka cenniejszych łupów, a prócz tego to klasyka, więc bardzo proszę, nie piszcie że mogło pójść o kasę, bo jeśli o to by chodziło to już dawno byłby proces i inne duperele, a prócz tego to co wyżej wymieniłem.

Miracle pięknie napisane, może ta samotność Richiego coś obudzi w Jonie, bd mieli ponad miesiąc na rozmowy, prócz tego, jutro urodziny Ryśka, może to skłoni Jona do wyciągnięcia ręki, a 12 bd już razem grać na scenie, może tak, może nie, wszystko jest możliwe, wiem jedno, i zawsze będę w to wierzyć - Good Things Come To Those Who Wait
nie ma sensu pisać że mogą od siebie odejść skoro Richie mówił że już prawie doszli do porozumienia (bez skojarzeń że może porozumienie co do jakiejś umowy -,- )
Jutro ważny dzień, wiecie może czy Richie robi jakąś impre? jak tak to może chłopacy się pojawią, wypiją, i bd happy ;) :)
Również chciałbym podkreślić jak fajnie i zdrowo do sprawy podeszła Miracle. Dzięki za te mądre słowa.
A i z tymi urodzinami Din masz również racje.
usunięty użytkownik 4858

Post autor: usunięty użytkownik 4858 »

Ava dzisiaj pisała, że to ostatnia noc w Paryżu, więc jak nie zahaczą o Kraków ;) to jutro pewnie będzie imprezka w LA

Jeśli macie konta na twitterach itd to nie zapomnijcie jutro przesłać życzenia !! Tylko pamiętajcie o parogodzinnej różnicy czasu
Zablokowany

Wróć do „Aktualności”