Richie miał przesłać dalej (coś jak udostępnienie na Fejsie) Tweetów fanów - No Richie = No Bon Jovimedicineman90 pisze:Jestem kompletnie nie w temacie, bo i kompletnie nie ogarniam tweetera, dlatego poprosiłbym kogoś o krótkie potwierdzenie, jeśli dobrze zrozumiałem
Na koncie TT Richiego któryś z fanów napisał, że bez niego nie ma Bon Jovi, a Richie się pod tym podpisał- najkrócej rzecz ujmując podpisał, a następnie po dość ostrej wymianie zdań z kilkoma fanami stwierdził, że hakerzy dobrali mu się do konta, tak ?
Serce pęka gdy się patrzy co ten człowiek ze sobą wyprawia. Jest karykaturą samego siebie, a jego występy z Orianthi brzmią jak występy jakiegoś taniego cover-bandu.
Mówię to ja - ten, który zawsze mimo wszystko stał po stronie RS. Bon Jovi bez niego wydaje się mieć tak samo dobrze, jeśli nie lepiej - niż z nim.
Z przyjemnością obejrzałem ostatni koncert, przekonałem się do większości piosenek (wersje live brzmią fajnie, mocno, podoba mi się). To co natomiast wyprawia Richie zaprowadzi go wkrótce do szołbizowego końca. Jest cholernie zagubiony. A to, że "woda ognista", lub inne rzeczy płyną mu w żyłach - zauważyłem zapewne nie tylko ja ...
Jeden fan ponarzekał na występy RSO i Richie miał mu odpisać "Suck It"
A teraz wyszła ta informacja jakoby Tweeter Richiego został zhackowany.
I teraz generalnie bym w to wierzył gdyby nie fakt, że kiedyś:
-> Richie zwyzywał na tweeterze swoją była od ciuchów
-> Richie podał swój numer telefonu, który chciał aby dostał Slash
-> Richie wstawiał jakieś głupie teksty, które potem usuwał
Jeżeli tamte rzeczy to były ataki hakerów to zastanawiam się czemu konto Bon Jovi i np Matta nigdy nie zostały zhackowane. Na moje są bardziej "gorące".
Dziwne rzeczy, ale chłop ma niestety chyba poważne problemy. Już w 2005 roku jak złamał rękę były insynuacje jakoby Richie wpadł w nałóg zażywania tabletek przeciwbólowych i popijał je alkoholem. Potem było prowadzenie auta z córką pod wpływem alkoholu, MTV Unplugged i kolejne absencje...
Liczyłem, że ten projekt z RSO pozwoli mu wyjść na prostą, a problemy w kolejnymi producentami i wydaniem płyty chyba mu nie służą.