Stranger In This Town

[Beerdrinker]

Co sądzicie o tej płycie..? Ja uważam, że jest to jedno z najpiękniejszych dzieł muzyki w ogóle Kocham ten album: jest to w pełni dorosła, mądra płytka, nigdy mi się nie nudzi, a każdy jeden utwór na tej płycie jest cudowny.

[Twisted Sister]

Stranger In This Town to moja ukochana płyta spośród wszystkich jakie posiadam, chociaż na początku trudno mi było ją zrozumieć (ehhh, było to parę lat temu w końcu *-*). Ale te utwory po dwóch, góra trzech przesłuchaniach zaczęły do mnie przemawiać bardziej niż wszystko inne. To naprawdę wielkie muzyczne dzieło. Może trochę abstrakcyjne,niedzisiejsze...
ale właśnie przez to tak wspaniałe.Podobnie jak przedmówcy, Stranger nie może i nie ma prawa się mi znudzić :mrgreen: . Często do niej wracam, a brzmienie tej płyty potrafiło zauroczyć nawet moją przyjaciółkę (fankę Korna, Slipknota i SOAD) na tyle, że zostałą fanką Richa i sięgnęła po płyty BJ i Undiscovered :mrgreen: . A! i jeszcze jedno-piosenki ze Strangera w dużym stopniu mogę odnieść do siebie. Teksty są z reguły pełne nadziei, prawdziwe, szczere, bardzo dojrzałe i artystyczne, bywają też ofc smutne. Nie licząc faktu, że płyta ma gitarowy, bluesowo-rockowy smaczek, który szczerze uwielbiam :mrgreen: .
Stranger to płytka głęboka, dojrzała i bardzo poetycka, a przy tym bardzo gitarowa :mrgreen: . Myślę, że skoro Richie chciał, żeby jego muzyka była przyjacielem słuchaczy, to osiągnął więcej niż przypuszczał :mrgreen: .

[michalb]

Albo Twisted ma dar przekonywnia, albo Stranger potrafii zauroczyć każdego Stawiam na to drugie

[CRUSHynka]

To źle stawiasz - ze Stonką jest to jedyna kwestia, w której się nie zgadzamy, bo ja uważam, że Stranger jest boski, a ona na to, że wręcz przeciwnie

[jovizna]

Twisted...czy Ty zawsze tak dużo mówisz?
sttranger... zastrzeżeń brak

[Twisted Sister]

Twisted...czy Ty zawsze tak dużo mówisz?
sttranger... zastrzeżeń brak

Owszem, jeśli mam akurat coś do powiedzenia .
Na temat Strangera zaś mogę mówić bez końca

[sobol_77]

To naprawdę wielkie muzyczne dzieło.

Moze podpadne tu komus - wiekszosci , ale sie nie zgodze z tym stwiedzeniem. Jestem zauroczony tym albumem, mniej niz kiedys, ale nigdy nie myslalem o nim jako o magnum opus. To jeszcze przed Richie'm. A plytki slucham chetnie.

Teksty są z reguły pełne nadziei, prawdziwe, szczere, bardzo dojrzałe i artystyczne, bywają też ofc smutne. Nie licząc faktu, że płyta ma gitarowy, bluesowo-rockowy smaczek, który szczerze uwielbiam.

A tu sie zgodze - dosc dojrzale teksty, ciekawe, no i to brzmienie...

Stranger to płytka głęboka, dojrzała i bardzo poetycka, a przy tym bardzo gitarowa .

No i tu pol na pol - czy gleboka? Niespecjalnie chyba, dojrzala jak na tamta chwile, poetycka owszem, a na pewno gitarowa

[Twisted Sister]

Sobol - mam nadzieję, że opus magnum jeszcze przed Richie'm . Jeśli Stranger nie okazałby się najlepszą płytą w jego karierze, to... hmmm... rokuje to świetne nadzieje na przyszłość :mrgreen: .

[Rokitka]

jest to najwazniejsza plyta w mojej kolekcji...:)2 razy juz odkupowana,,

[BonJovianka]

Jak dla mnie Stranger jest ważną płytą i bardzo lubię jej słuchać. W zasadzie teraz słucham jej częściej niż którejś z płyt BJ. Oczywiście zgadzam się z moimi przedmówcami (tylko z tymi którzy uwarzaja ze płyta jest BOSKA i oceniają ją w samych superlatywach )