Richie Sambora
Moderator: Mod's Team
Richie Sambora
Kochani zwracam się do Was z zapytaniem co można zrobić by "zaprosić" Richiego do Polski. Czy takie próby wogóle miały miejsce ? Być może pytanie banalne juz przerabiane ale wybaczcie że pytam... nie mam możliwości śledzić na bieżąco zawsze śledzić co tu sie dzieje... czy ktos mógłby mi powiedziec czy sa szance jakieś czy były podejmowane??? czy Richie wie że tak kochamy go i czekamy na niego???? ... bardzo bym chciała żeby zawitał do Polski... dziwi mnie fakt iz mimo polskich korzeni nie chce poznac kraju swych przodków:) zwiedził prawie cały świat a Polska jest mu obojętna ? to smutne wszystko....uwielbiam cały zespół ale jednak bez niego to nie to samo bynajmniej dla mnie ... 20 lat temu pokochałam ten zespół a on zawsze był jego ikona ....ludzie zróbmy cos... sprowadzmy go do Polski pliiiisssssssss
Samborka
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
Uważam, że jeśli będzie rozmyślał o swojej mini-trasie koncertowej wraz z Orianthi, to na miejscu byłoby wziąć pod uwagę odwiedzenie przynajmniej kilku państw, które musiały oglądać ostatnią trasę zespołu bez niego.
Niestety pewnie skończy się jak zwykle na Niemczech i Wielkiej Brytanii, bo tam jest największy popyt.
Nie wiem czy jest jakikolwiek sens pisania do niego i błagania o to, żeby przyjechał, skoro i tak zostaną wybrane te miejsca, gdzie sprzeda się najwięcej biletów na jego koncert.
Business is business i pan Sambora wie o tym najlepiej, czego dał pokaz ostatnimi miesiącami...
Niestety pewnie skończy się jak zwykle na Niemczech i Wielkiej Brytanii, bo tam jest największy popyt.
Nie wiem czy jest jakikolwiek sens pisania do niego i błagania o to, żeby przyjechał, skoro i tak zostaną wybrane te miejsca, gdzie sprzeda się najwięcej biletów na jego koncert.
Business is business i pan Sambora wie o tym najlepiej, czego dał pokaz ostatnimi miesiącami...
- Damned
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4971
- Rejestracja: 7 listopada 2012, o 03:16
- Ulubiona płyta: These Days
- Lokalizacja: Polska
- Kontakt:
Sambora, podobnie jak każdy inny szanujący się artysta, nie dzwoni po agencjach i promotorach z prośbą o to, by mógł gdzieś łaskawie zagrać. To Ci drudzy muszą wyrazić zainteresowanie jego osobą
W naszym kraju wielkiego popytu na Samborę nie ma. Nie oszukujmy się. Oczekiwanie na to, że ktoś nagle wspaniałomyślnie ogłosi: "Richie chce zagrać w Polsce" jest naiwnością, więc jeżeli sami nie weźmiemy sprawy w swoje ręce, to raczej nic z tego nie będzie.
Jestem pewien, że Sambora chciałby odwiedzić Polskę i zagrać dla nas (chociażby w rekompensacie za nieobecność podczas BWC Tour), więc trzeba go po prostu zaprosić z jakąś sensowną ofertą. Możemy pisać do agencji i promotorów z wnioskiem o koncert Richiego, podpierając go argumentami takimi jak:
- jego stuprocentowo polska krew (potwierdzona z ust samego artysty w wywiadzie dla polskiej telewizji)
- frekwencja podczas zeszłorocznego koncertu BJ w Gdańsku
- ilość sprzedanych płyt w Polsce (w tym 3 złote w ciągu ostatnich 20 lat)
itd.
Jeżeli ktoś ma czas i głowę do tego, to możemy nawet samemu zorganizować koncert z pominięciem fachowych podmiotów.
Osobiście wysłałem kilka wiadomości w różne miejsca, ale pamiętajmy że na obecną chwilę Richie nawet nie zapowiedział chęci przyjechania na jakiekolwiek koncerty na Starym Kontynencie, więc ciężko póki co o jakiekolwiek konkrety... choć rzecz jasna warto już działać, zanim okaże się, że zabrakło dla nas terminów
W naszym kraju wielkiego popytu na Samborę nie ma. Nie oszukujmy się. Oczekiwanie na to, że ktoś nagle wspaniałomyślnie ogłosi: "Richie chce zagrać w Polsce" jest naiwnością, więc jeżeli sami nie weźmiemy sprawy w swoje ręce, to raczej nic z tego nie będzie.
Jestem pewien, że Sambora chciałby odwiedzić Polskę i zagrać dla nas (chociażby w rekompensacie za nieobecność podczas BWC Tour), więc trzeba go po prostu zaprosić z jakąś sensowną ofertą. Możemy pisać do agencji i promotorów z wnioskiem o koncert Richiego, podpierając go argumentami takimi jak:
- jego stuprocentowo polska krew (potwierdzona z ust samego artysty w wywiadzie dla polskiej telewizji)
- frekwencja podczas zeszłorocznego koncertu BJ w Gdańsku
- ilość sprzedanych płyt w Polsce (w tym 3 złote w ciągu ostatnich 20 lat)
itd.
Jeżeli ktoś ma czas i głowę do tego, to możemy nawet samemu zorganizować koncert z pominięciem fachowych podmiotów.
Osobiście wysłałem kilka wiadomości w różne miejsca, ale pamiętajmy że na obecną chwilę Richie nawet nie zapowiedział chęci przyjechania na jakiekolwiek koncerty na Starym Kontynencie, więc ciężko póki co o jakiekolwiek konkrety... choć rzecz jasna warto już działać, zanim okaże się, że zabrakło dla nas terminów
- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Richie gra średnio koncerty dla publiki od ok 200 do 3 tys osób. To nie problem chyba tyle ludu ściągnąć z całego kraju.
W kwestii finansowej promocja i trasa AOLowdown miała dać ponad 1 mln dolarów strat dla
Richiego. Myślę więc, że jego oczekiwania finansowe nie są zbyt duże a raczej mają pokryć przynajmniej część kosztów.
Richie mocno pracuje nad poprawą swojego image wśród fanów i robi sporo żeby się im przypodobać. Wydaje mi się, że czyta wpisy na swoich kontach internetowych i dzięki temu zagrał m.in Purlple Rain czy wyrzucił z setlisty Who Says. Na pewno czyta też o prośbach przyjazdu do róznych krajów. Nie zdziwię się jak będzie chciał przyjechać (nawet po kosztach) do krajów gdzie Bon Jovi zagrali pierwszy raz i to bez niego.
Mam dziwne przeczucie, że ściągnięcie Richiego o ile wyjedzie w trasę po Europie nie będzie żadnym problemem, a on sam wręcz będzie chciał u nas zagrać.
W kwestii finansowej promocja i trasa AOLowdown miała dać ponad 1 mln dolarów strat dla
Richiego. Myślę więc, że jego oczekiwania finansowe nie są zbyt duże a raczej mają pokryć przynajmniej część kosztów.
Richie mocno pracuje nad poprawą swojego image wśród fanów i robi sporo żeby się im przypodobać. Wydaje mi się, że czyta wpisy na swoich kontach internetowych i dzięki temu zagrał m.in Purlple Rain czy wyrzucił z setlisty Who Says. Na pewno czyta też o prośbach przyjazdu do róznych krajów. Nie zdziwię się jak będzie chciał przyjechać (nawet po kosztach) do krajów gdzie Bon Jovi zagrali pierwszy raz i to bez niego.
Mam dziwne przeczucie, że ściągnięcie Richiego o ile wyjedzie w trasę po Europie nie będzie żadnym problemem, a on sam wręcz będzie chciał u nas zagrać.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Richie mówił w wywiadzie zamieszczanym jakiś czas temu przez Damned,że nie przyjechał jak dotąd do Polski bo...nikt go nigdy nie zaprosił. Pewnie szansa na to by te 300-500 osób do jakiejś małej salki przyszło więc chyba nie jest to takie niemożliwe. Z tym,że nie wiemy w ogóle jak ta trasa z Ori ma wyglądać, ile koncertów itp. Jeśli jakimś cudem płyta się dobrze sprzeda to wtedy naturalnie będą chcieli brać większe sale.
misstwisted a ten argument o business is business to zupełnie nietrafiony jeśli chodzi o solowe trasy Ryśka. Choćby z tego względu co napisał Adrian. Wątpie by Sambora cokolwiek zarobił na Aftermath, raczej zainwestował jak już.
Trzeba oddzielić tą wielką finansową machinę, nastawioną na jak największy zysk jaką jest Bon Jovi od solowych dokonań członków zespołu. Można wręcz powiedzieć,że po to jeżdżą w trasy z Bon Jovi by później mieć środki i nie martwić się o kasę przy realizacji innych swoich artystycznych pragnień.
misstwisted a ten argument o business is business to zupełnie nietrafiony jeśli chodzi o solowe trasy Ryśka. Choćby z tego względu co napisał Adrian. Wątpie by Sambora cokolwiek zarobił na Aftermath, raczej zainwestował jak już.
Trzeba oddzielić tą wielką finansową machinę, nastawioną na jak największy zysk jaką jest Bon Jovi od solowych dokonań członków zespołu. Można wręcz powiedzieć,że po to jeżdżą w trasy z Bon Jovi by później mieć środki i nie martwić się o kasę przy realizacji innych swoich artystycznych pragnień.

- Adrian
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 4413
- Rejestracja: 17 września 2005, o 17:02
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
W 1997 czy 1998 był z nim wywiad bodaj dla Radiowej Trójki w którym mówił, że do nas przyjedzie. Podejrzewam więc, ze wtedy było zaproszenie, ale albo nie było popytu, albo warunki były takie, że zrezygnowano z tego.Dand pisze:Richie mówił w wywiadzie zamieszczanym jakiś czas temu przez Damned,że nie przyjechał jak dotąd do Polski bo...nikt go nigdy nie zaprosił. Pewnie szansa na to by te 300-500 osób do jakiejś małej salki przyszło więc chyba nie jest to takie niemożliwe. Z tym,że nie wiemy w ogóle jak ta trasa z Ori ma wyglądać, ile koncertów itp. Jeśli jakimś cudem płyta się dobrze sprzeda to wtedy naturalnie będą chcieli brać większe sale.
misstwisted a ten argument o business is business to zupełnie nietrafiony jeśli chodzi o solowe trasy Ryśka. Choćby z tego względu co napisał Adrian. Wątpie by Sambora cokolwiek zarobił na Aftermath, raczej zainwestował jak już.
Trzeba oddzielić tą wielką finansową machinę, nastawioną na jak największy zysk jaką jest Bon Jovi od solowych dokonań członków zespołu. Można wręcz powiedzieć,że po to jeżdżą w trasy z Bon Jovi by później mieć środki i nie martwić się o kasę przy realizacji innych swoich artystycznych pragnień.
Z tego co mi wiadomo Richie odwołał część koncertów na trasie Strangera albo Undiscovered Soul ze względów finansowych. Na AOLowdown odwołał "oficjalnie" ze względów wokalnych, ale wszystko wskazuje na brak popytu i ratowanie się przed graniem do 40 osób. Decyzja o rezygnacji zapadła po świetnym wokalnie koncercie a i zaraz niedługo po nim Richie był w pełni zdrów.
Pisze to dlatego, że wydaje mi się iż na trasach promujących Stranger/Undiscovered Richie nie chciał stracić, a wręcz osiągnąć sukces (Stranger i rywalizacja z Jonem). Przy AOLowdown ewidentnie Richiego koszta nie martwiły stąd nagranie dla takiej wytwórni i milionowe straty. Wydaje mi się, że jeżeli tylko publika się zgromadzi to Richie przyjedzie do takiego kraju nawet jeśli miałby stracić. Po prostu kręci go bycie frontmanem na ten moment, dodatkowo widać, że chcę Jonowi utrzeć nosa a i też przypodobać się często zawiedzionym fanom.
Dlatego myślę, że jak wyruszą w trasę to Richie zrobi to zdecydowanie po kosztach. W Europie miał największy popyt na swoje koncerty, zdecydowanie większy niż w USA,
A myślę, że płytę nie po to nagrywa żeby znowu zająć się ciuchami, a gitarę odłożyć na bok.
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Pytanie tylko czy ta publika sie zgromadzi. Raz,że u nas większość osób poprzez Bon Jovi rozumie Jon Bon Jovi a dwa,że ta reszta co rozróżnia pozostałych członków jest zła na Richiego,że nie przyjechał do Gdańska ( co też widać u nas na forum ). Pytanie czy ci obrażeni by sie na koncert udali ;p
Myśle też, że jak już to taki koncert powinien być blisko zachodniej granicy np. we Wrocławiu, co by też sie ubezpieczyć,że w razie gdyby rodacy nie dopisali to przyjechali by Niemcy, którzy kochaja Sambore.
Myśle też, że jak już to taki koncert powinien być blisko zachodniej granicy np. we Wrocławiu, co by też sie ubezpieczyć,że w razie gdyby rodacy nie dopisali to przyjechali by Niemcy, którzy kochaja Sambore.

Czesi, Słowacy itd.Dand pisze:Pytanie tylko czy ta publika sie zgromadzi. Raz,że u nas większość osób poprzez Bon Jovi rozumie Jon Bon Jovi a dwa,że ta reszta co rozróżnia pozostałych członków jest zła na Richiego,że nie przyjechał do Gdańska ( co też widać u nas na forum ). Pytanie czy ci obrażeni by sie na koncert udali ;p
Myśle też, że jak już to taki koncert powinien być blisko zachodniej granicy np. we Wrocławiu, co by też sie ubezpieczyć,że w razie gdyby rodacy nie dopisali to przyjechali by Niemcy, którzy kochaja Sambore.
Będąc w Dreźnie sam widziałem ilu było fanów z tamtych krajów.
Dand masz racje
- monjovi
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2553
- Rejestracja: 4 lutego 2006, o 11:48
- Ulubiona płyta: New Jersey
- Lokalizacja: Turek/Poznań
- Kontakt:
Ja byłam i jestem zła, ale przecież nie zmienia to faktu, że to wciąż mój idol (jak i reszta BJ), z zespołem go widziałam, ale solo jeszcze nie. Zatem nawet gdyby miał w PL zaśpiewać przysłowiowe "Wlazł kotek..'' to oczywiście pobiegłabym kupić biletDand pisze:reszta co rozróżnia pozostałych członków jest zła na Richiego,że nie przyjechał do Gdańska ( co też widać u nas na forum ). Pytanie czy ci obrażeni by sie na koncert udali ;p
[align=center]http://www.lastfm.pl/user/monjovi[/align]
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
- misstwisted
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 973
- Rejestracja: 16 marca 2011, o 18:51
- Lokalizacja: Pszczyna
Dand, przecież AotL przyniósł mus straty, więc dlaczego miałby się narażać na większe grając koncerty z publicznością max 3 tys. skacząc z państwa do państwa? Przecież sam przejazd to już są wydatki, dlatego ekonomicznie byłoby wziąć pod uwagę dwa/trzy państwa, gdzie przyjedzie najwięcej zainteresowanych i tam grać. Może teraz, po koncercie Bon Jovi publiczność, a jeszcze bardziej ta szara masa, jest uświadomiona na temat zespołu i jego członków. Sama bym się wybrała zobaczyć tego skurczybyka nawet do Niemiec, natomiast nie wiadomo czy trasa w ogóle się odbędzie, więc nie ma co gdybać.
-
- Have A Nice Day
- Posty: 2014
- Rejestracja: 7 sierpnia 2011, o 16:59
- Lokalizacja: Nowy Sącz
Jestem wściekła na Pana RS, no ale cóż na koncert bym pobiegła w skowronkach. To przecież mój Richie grający i śpiewający dla mnie od wieki wieków
Niestety mam mieszane uczucia co do koncertu Ryśka w naszym kraju. Czy ktoś go w ogóle zaprosi? Osoby, które wiedzą do kogo uderzyć z apelem, niech działają, będziemy (będę) wdzięczni. Czy Richie zechce (opłaci mu się) u nas zagrać? Lepiej zagrać w Niemczech, a nasi i tak tam przybędą a będzie więcej luda. Ja już we wszystko co dobre wątpię, oczywiście w to związane z BJ, RS

Niestety mam mieszane uczucia co do koncertu Ryśka w naszym kraju. Czy ktoś go w ogóle zaprosi? Osoby, które wiedzą do kogo uderzyć z apelem, niech działają, będziemy (będę) wdzięczni. Czy Richie zechce (opłaci mu się) u nas zagrać? Lepiej zagrać w Niemczech, a nasi i tak tam przybędą a będzie więcej luda. Ja już we wszystko co dobre wątpię, oczywiście w to związane z BJ, RS

BJ - It's my life - Always !
- Dand
- Gdańsk Supporter
-
Have A Nice Day
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2005, o 18:52
- Lokalizacja: Szczecin
Przede wszystkim dlatego,że sprawia mu to przyjemność, jara go rola frontmena. Tyle zarobił już grając z BJ, że może sobie na to pozwolić by spełniać się jako lider.misstwisted pisze:Dand, przecież AotL przyniósł mus straty, więc dlaczego miałby się narażać na większe grając koncerty z publicznością max 3 tys. skacząc z państwa do państwa?
Zresztą, nie wiem skąd te dane i nie wiem jakim cudem trasa w Europie mogła mu przynieść straty skoro wszystkie koncerty były wyprzedane. Nawet jeżdżąc od państwa do państwa na wyprzedane koncerty nie widze by to miało oznaczać straty.
