O fajnie, że ktoś jeszcze jedzie z Rzeszowa. Wstępnie niby wybieram się z kolegą ale to jeszcze się może zmienić. A powiedz mi czy ty planujesz powrót do domu zaraz po koncercie czy zostajesz jeszcze tam na noc?
Race, it’s a race
But i’m gonna win
Yes i’m gonna win
And will light the fuse
I’ll never lose
And i choose to survive
Whatever it takes
Na razie w priorytetach (styczeń dopiero ) mam kupno biletu. Potem będę myśleć co i jak Ale jak już będę nad morzem, to w zależności od okoliczności, można by zostać na trochę
Nic nie wiem poza datą na kiedy jadę ;D
(OOOOO Dynów. Na dicho tam jeździłam za młodu )To ja zaklepałabym się na jedno miejsce o ile można. Bardzo bardzo chętnie! Nie wiem jak Klaudula, czy jedzie własnym czy z kimś czy PKP. Jak na razie jest jeszcze sporo czasu,ale wstępnie to wiadomo ze zawsze-jak dla mnie-raźniej z kimś
I na powrót też o ile nie będziesz miał dosyć tego samego towarzystwa
(już myślałam że tylko my dwie z całego podkarpacia...)
Myślę, że mogę Cię zabrać, tylne siedzenie udostępniam,(przód zajęty)czasu sporo to fakt, ale mam nadzieję, że nic się nie zmieni. W drogę powrotną też Cię zabiorę pod warunkiem że nie będziesz strasznie marudzić a i nasze towarzystwo Cię nie znudzi, albo nie zapragniesz zostać z Jonem
Było by cudnie. Marudą nie jestem, więc powinno być ok Może dużo gadam, ale przy "obcych " będę się hamować - jakoś zniesiecie Powrót też z pewnością chętnie bym się załapała, a Jon? No cóż zdaje się ze wyjedzie wcześniej niż ja;p
Hiena pisze:Było by cudnie. Marudą nie jestem, więc powinno być ok Może dużo gadam, ale przy "obcych " będę się hamować - jakoś zniesiecie Powrót też z pewnością chętnie bym się załapała, a Jon? No cóż zdaje się ze wyjedzie wcześniej niż ja;p
Lepiej żebyś duzo gadała niźli byś siedziała cicho przez pół dnia (bo pewnie nieduzo nam braknie przy końcu podróży). A z naszej strony to aż tacy starzy nie jesteśmy abysmy nie mieli o czym pogadać. A w drodze powrotnej, no cuż pewnie po jakimś czasie mogę zostać sam z kierownicą, ale damy radę.