![Obrazek](http://s16.postimg.org/mkyqlr9p0/scaaaaaaan.jpg)
O tej zaznaczonej mówisz?
Moderator: Mod's Team
Mam podobnie, chociaż u mnie objawia się to trochę dziwnie. Jeden dzień jest bardzo dobrze, a drugi już jest dół. Dziś mam ten lepszy dzień, ale jakieś dwa dni temu nie mogłam sobie poradzić z tym, że to już po koncercie i całą dobę chodziłam zamulona puszczając sobie nagrania z koncertu. Dziś też je puszczam, ale mam przy tym banana od ucha do ucha, więc panuje radość, że takie wydarzenie miało miejsce w PolsceMargaretka pisze:Chyba dopada mnie pokoncertowa depresja - jak sobie z nią radzicie?
po moim pierwszym TAKIM koncercie przez miesiąc nie wierzyłam, że już POMargaretka pisze: Chyba dopada mnie pokoncertowa depresja - jak sobie z nią radzicie?
khmm... może ten... test ciążowy?Agata BJ pisze: Mam podobnie, chociaż u mnie objawia się to trochę dziwnie. Jeden dzień jest bardzo dobrze, a drugi już jest dół. Dziś mam ten lepszy dzień, ale jakieś dwa dni temu nie mogłam sobie poradzić z tym, że to już po koncercie i całą dobę chodziłam zamulona puszczając sobie nagrania z koncertu. Dziś też je puszczam, ale mam przy tym banana od ucha do ucha, więc panuje radość, że takie wydarzenie miało miejsce w PolsceTaka zmienność pewnie jeszcze jakiś czas potrwa, ale czy jest na nią dobry sposób? Nie wiem, a przynajmniej go nie odkryłam. Może spróbuj czekolady?
Albo korniszona do tej czekolady?imp pisze:khmm... może ten... test ciążowy?Agata BJ pisze: Mam podobnie, chociaż u mnie objawia się to trochę dziwnie. Jeden dzień jest bardzo dobrze, a drugi już jest dół. Dziś mam ten lepszy dzień, ale jakieś dwa dni temu nie mogłam sobie poradzić z tym, że to już po koncercie i całą dobę chodziłam zamulona puszczając sobie nagrania z koncertu. Dziś też je puszczam, ale mam przy tym banana od ucha do ucha, więc panuje radość, że takie wydarzenie miało miejsce w PolsceTaka zmienność pewnie jeszcze jakiś czas potrwa, ale czy jest na nią dobry sposób? Nie wiem, a przynajmniej go nie odkryłam. Może spróbuj czekolady?
Jeśli ktoś cytuje mojego idola, to nie sposób tego nie zauważyć.Margaretka pisze:To trochę tak jak w tej opowieści Kubusia Puchatka: "bo chociaż jedzenie Miodu było bardzo miłym zajęciem, była taka chwila, tuż zanim się zaczęło jeść, kiedy było przyjemniej, niż kiedy się jadło. Ale nie wiedział dobrze, jak to się nazywa".
Haha. Bardzo mi miło. To jeden z moich ulubionych cytatów.Kasaid pisze: Jeśli ktoś cytuje mojego idola, to nie sposób tego nie zauważyć.
Witam serdecznie.